Wielkie wymierania na Ziemi korelują się z przejściem przez spiralne ramiona Drogi Mlecznej

Image

Źródło: public domain

W historii naszej planety dochodziło w przeszłości do wielu okresów wymierania fauny i flory. Naukowcy od lat próbują znaleźć jakąś prawidłowość wskazującą na cykliczność tych zjawisk. Do tej pory się to nie udało. Pojawiła się właśnie teoria, która może to zmienić. Wiąże ona wymieranie z pozycją Układu Słonecznego względem reszty Drogi Mlecznej.

 

Słońce i obiegające je planety raz na 200 milionów lat dokonują pełnego obrotu wokół centrum Galaktyki. W trakcie takiego galaktycznego "roku" nasz system przechodzi przez spiralne ramiona Drogi Mlecznej. Zwykle te obszary przestrzeni kosmicznej charakteryzują się znacznie większą gęstością gwiazd a czasem i gazu międzygwiezdnego.

 

Aktualnie Ziemia znajduje się właśnie w jednym z ramion Galaktyki. Istnieje podejrzenie, że może to w jakiś sposób rzutować na wydarzenia na Ziemi. Naukowcy z University of Western Sydney przeprowadzili badania takiego wpływu i okazało się, że prawie wszystkie skrzyżowania się naszej pozycji ze spiralnymi ramionami Galaktyki pokrywają się z okresami wymierania na Ziemi.

 

Było tak i podczas wymierania 200 milionów lat temu i 66 milionów lat temu. Podobne korelacje znaleziono z innymi z sześciu największych wymierna ziemskich. Na poniższym diagramie niebieskie koła odpowiadają pozycjom Ziemi w momencie, gdy dochodziło do największych tego typu zjawisk. Żółta kropka to aktualna pozycja Słońca, a więc i Ziemi.

[ibimage==31916==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Według specjalistów z Australii jest tylko 0,36% szans, że jest to tylko przypadek. Oznacza to, że ramionach Galaktyki może być coś, co bardzo źle wpływa na istniejące na naszej planecie gatunki. Niestety nie wiadomo, co może być tym czynnikiem. Padają sugestie, że akurat w tamtych pozycjach jest większe prawdopodobieństwo, aby nadziać się na promieniowanie jakiejś supernowej. Niektórzy spekulują, że w tych miejscach dochodzi do gwałtownego wzrostu promieniowania kosmicznego docierającego do atmosfery ziemskiej.

 

 

 

 

 

0
4 głosów, średnio 0 %

Całkiem prawdopodbna teoria. W ramionach galaktyki materia międzygwiezdna ma znacznie większa gęstość, a jako, że ta cały czas oddziałuje z wiatrem słonecznym, to zwiększenie czy zmniejszenie jej gęstości może mieć rozmaite konsekwencje powodujące wzrost określonego typu promieniowania do którego organizmy żyjące na Ziemi nie są przystosowane. Wystarczy, że nastąpi naświetlenie Ziemi np. promieniowaniem UV i masowo zaczną padać owady, które są integralną częścią łańcucha pokarmowego i pociągną za sobą do grobu całe ekosystemy.

0
0

Z diagramu wynika , że niebawem będziemy wymierać :) :(  

choć na symetrycznej małej gałązce było jedno wymieranie , więc poniewaz już na naszej gałązce też już było jedno - może następne za jakieś +/- 20 mln lat ;)

0
0

Tak juz jest i musimy to zaakceptowac.Wymieranie i zycie,czyz to nie piekna rzecz.Oczywiscie nie wierze,ze ziemia nie umrze.Wladza czlowieka nad Ziemia doprowadza do jej zniszczenia.Ludzie planuja wszystko by z niej wydobyc dziwne tajemnice.jak ogien,paliwo itd.

Czy nie mozemy zyc normalnie?przeciez to co teraz jest ,to zwykle wypaczenie zycia.

0
0

Jeden z kręgów zbożowych powstałych w tym roku przedstawiał coś w rodzaju zegara / schemat na rysunku powyżej .

0
0

Następnego się nie doczekamy, jeżeli ludzkość chcę przeżyć to nie ma dużo czasu.

Ruszcie tymi głowami w końcu.

0
0

Spokojnie panowie i panie , i na nas przyjdzie czas , a jak nie my to nasze dzieci i wnukowie doznaja tej miłej chwili wymierania i co najśmieszniejsze nawet tego do ostatniej chwili nikt tego nie zauważy.

Ale jednego mależy się obawiać ! a mianowicie chwili kiedy nasze niebo zacznie stopniowo zmieniać barwę z czystego błękitu na kolor o zabarwieniu lekkiego fioletu ! a to będzie oznaczać że ziemia i nasz układ słoneczny zaczyna dostawać się z zasięg promieniowania gamma kture najprawdopodobniej nadejdzie z błębin wszech świata .

I to tyle na temat naszej ewentualnej zagłady i wtedy nie będzie zmiłój się panie !!!! hahahahahahaha

J.M.H

0
0

A ja zawsze myślałem, że tkwimy w jednym z ramion cały czas. Trochę to dziwne. 

0
0

kolejna teoryjka zadufanego w sobie człowieka, która z miesiąc, rok straci na aktualności... trudno opisać zasady działania osiedla płytce chodnikowej...

0
0

Dodane przez wdn (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

woh... nie masz racji... Płytka chodnikowa osiedla jest różniczką tego osiedla.. w którym na ogół jest beton... beton.... beton... :)

0
0

Wielka bzdura !!!

Przecież spiralne ramiona galaktyki to nie szprychy w kole, tylko skupiska gwiazd i planet, które również kręcą się w ruchu spiralnym, a z nimi również nasz system słoneczny. Gdyby było inaczej to na niebie układy gwiazd wciąż by się zmieniały.

To głownie z takich układów jak układ słoneczny składają się ramiona galaktyk.

0
0

Dodane przez bimbo w odpowiedzi na

tak i nie bo też są tam wieksze skupiska gazu międzygwiezdnego. Ruch układów słonecznych po orbitach galaktycznych nie jest tak stały jak planet po orbitach słonecznych. Widzisz, zbliżenie się jakiegoś obcego układu na bliższą odległość do naszego to także więsze oddziaływanie grawitacyjne na nasz układ słoneczny co oczywiście nie pozostaje bez rzadnego skutku niestety. Nie jestem fizykiem tylko matematykiem ale znam podstawową fizyke na tyle aby wiedzieć, że we wszechświecie nie ma czegoś takiego jak brak graitacji, a jedynie czasowy stan równowagi grawitacyjnej (czasowy bo kosmos nie jest martwy i wybuch supernowej może ten stan zmienic dość szybko jeśli znajdzie się ona zbyt blisko). Jednym słowem nasze planety oddziaływują między sobą i słońcem grawitacyjnie a tak zwane orbity to nic innego jak właśnie stan takiej równowagi. Układy słoneczne także oddziałowują grawitacyjnie na siebie. Nawet robia to całe galaktyki. Co się stanie jak jakaś się za bardzo zbliży do drugiej? to co się dzieje własnie z droga mleczną i galaktyka andromedy które za kilka miliardów lat się ze sobą zderzą :) Teorii oczywiście jest wiele i każda jest prawdopodobna jeśli jest wystarczająco wiele mocnych argumentów na jej poparcie.

0
0

Proste-ramiona charakteryzują się zwiekszoną ilością gwiazd/komet/materii -co już obserwujemy, jak Czelabińsk, itp 

"McCanney: Tylko Jowisz i Słońce były w oryginalnym Układzie Słonecznym, a wszystkie inne planety i księżyce zostały – każde z osobna – przechwycone przez Układ Słoneczny w późniejszym czasie. Każdy nowy obiekt formował się w specyficznych dla niego warunkach i był początkowo dużą kometą (kosmicznym odkurzaczem), aż osadził się na ostatecznej orbicie.

Kiedy pojawią się nowi członkowie Układu Słonecznego zastaną z obecnie istniejącymi planetami i księżycami uwikłane w dynamiczną grę kosmicznego bilardu."

0
0

Dodane przez nn w odpowiedzi na

Też wydaje mi się prawdopodobne, że w ramionach spiralnych jest nie tylko znacnie więcej gwiazd, ale też swobodnych planet, komet i planetoid. Zwiększa to prawdopodobieństwo kosmicznych impaktów z wszystkimi ich katastrofalnymi skutkami. Może to właśnie powszechność takich zderzeń jest główną przyczyną milczenia Kosmosu i braku sukcesów programów CETI/SETI?    

0
0

Ale bzdurny artykuł, masakra co się już tutaj dzieje. 

Myślę że TVN by nie zamieścił takiej wiadomości ze względu na "poszanowanie" swoich widzów. Wielki minus.

ZnZ zaczyna bardziej ogłupiać czytelników niż mainstremowe media, a szkoda bo jak pamiętam z rok temu były felietony co najmniej o 2-3 klasy lepsze.

0
0

Pomyślcie chwilę ile to jest 200 mln lat na jeden obrót i przetransponujcie sobie to jakoś na takie diagramy czy one mają wogóle sens w odniesieniu nawet do tysiącleci.

 

0
0

Kompletna bzdura.. Pisałem już kiedyś, że Wszechświat się rozszerza i to jedyny ruch galaktyk względem siebie. Nie przechodzimy przez żadne strefy Drogi Mlecznej, tylko się w niej znajdujemy od poczatku...

 Ogladając się dokokoła nie sposób stwierdzić, tych apokaliptycznych wizji. A jedyne wielkie zagłady życia na Ziemi powodowałay poprzednie cywilizacje wojnami między sobą..

 Teraz dokładnie idziemmy śladem przodków... lub raczej tyłków...

0
0

Zobaczcie jaki jest poziom promieniowania galaktycznego od 2006 roku. Ten cykl jest już oficjalnie najsłabszy od 100 lat, a promieniowanie galaktyczne, o ogromnych energiach, silnie jonzujące atmosferę i nie obojętne dla zdrowia, szczególnie dla załóg samolotów latających powyżej 10 km, to promieniowanie, które pochodzi głównie z wybuchów supernowych, przyspieszane prawie do prędkości światła, to właśnie promieniowanie będzie najsilniesze od 100 lat, bo jego natężenie jest odwrotnie proporcjonalne do aktywności magnetycznej Słońca.

http://cosmicrays.oulu.fi/webform/query.cgi?startday=01&startmonth=08&startyear=1964&starttime=00%3A00&endday=22&endmonth=09&endyear=2013&endtime=00%3A00&resolution=Automatic+choice&picture=on

0
0

Opierając się na tej teorii można by powiedzieć, że nasz Układ Słoneczny jest "pępkiem wszechświata" i wszystko się kręci wokół niego, albo conajmniej porusza się szybciej od niego, a to przecież totalna bzdura.

Jak co niektórzy słusznie zauważyli, nasz Układ Słoneczny znajduje się w jednym z ramion galaktyki i porusza się z taką samą predkością jak to ramię, gdyby tak nie było, to nie byłoby żadnych ramion galaktyki, tylko jakaś chaotycznie wirująca bezładna masa układów gwiezdnych.

Conajwyżej mogę się zgodzić z tym, że nasz Układ Słoneczny w swojej podróży w ramieniu galaktyki czasem przecina jej ekliptykę i to może mieć wpływ na to, co się dzieje na naszej malutkiej Ziemi.

0
0

Dodane przez szaman (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Na włąsnych przemyśleniach w tym temacie. Można to obrazowo zilustrować na przykładzie mieszania wody w wiadrze, wir w wiadrze powstaje w wyniku nadania kierunku wirowania cząsteczkom wody. Głownym efektem mieszania wody jest nadanie odpowiednich prędkości odpowiednim obszarom wody w wiadrze, stąd widoczny wir. Gdyby tak nie było, to żaden wir by nie powstał, a mieszanie nie dawałoby obserwowanego przez nas efektu. Tak to w skrócie wygląda po mojemu :)

Jak spojrzymy na galaktykę, to wygląda ona włąśnie jak taki wir, jednak tu mówimy o zawirowaniu w przestrzeni kosmicznej, no i oczywiście skala jest odpowiednio większa.

0
0

Dodane przez Dr Piotr (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

A teraz pomyśl sobie jak to jest, że cukier rozpuszcza się w herbacie i cała hebrata robi się średnio słodka?

 

Ano dlatego, że w ramach tego wiru niektóre elementy kręcą się szybciej, a niektóre wolniej. Na początku niektóre obszary herbaty są gorzkie, a inne bardzo słodkie. Gdyby wszystkie "wirowały" w jednym tempie, pijąc herbatę raz łykałbyś płyn gorzki, a innym razem przesłodzony. Tak jak w przypadku picia herbaty nie wymieszanej.



Ale dzięki temu, że słodka herbata wiruje z inną prędkością niż gorzka - po iluś obrotach dochodzi do "uśrednienia".

 

I pewnie tak samo - po iluś obrotach - również w przypadku galaktyki dojdzie do uśrednienia.



Nie wiem ilu obrotów potrzeba, ale skoro na jeden obrót trzeba około 200 milionów lat, to można się spodziewać, że w naszym życiu nie doczekamy do "uśrednienia".

0
0

Dla osób posiadających dosyć dużą wiedzę astronomiczną polecam CELESTIE naprawdę warto, ten program po kilku tygodniach nauki daje niesamowite możliwości. 

A to co tutaj wypisujecie troszkę mija się z prawdą. Owszem ruch słońca nie jest kompatybilny z ruchem ramion ale brednie typu obieg w 200 mln i przejscie przez wszystkie ramiona w tym czasie to już troszkę przesada.

Co do programu CELESTIA to mała próbka jego możliwości:

http://www.youtube.com/watch?v=eWCPSqWVWP0

0
0

1. Pochodzenie i wariacje promieniowania kosmicznego 
 Promieniowanie kosmiczne jest rezultatem procesu, w którym wysokoenergetyczne cząstki subatomowe 
(głównie protony i cząstki alfa) pochodzące w większej częsci spoza układu słonecznego zderzają się z atomami 
azotu, tlenu i innych składników atmosfery. W wyniku tych zderzeń tworzą się fotony oraz dodatkowe cząstki 
subatomowe. Cząstki uderzające i te nowopowstałe mogą posiadać wystarczającą energię do rozrywania wiązań
w następnych atomach i wytwarzania jeszcze większej liczby fotonów i cząstek. Cząstki spoza układu słonecznego, fotony, protony słoneczne oraz cząstki powstałe w wyniku zderzeń są określane wspólnie jako galaktyczne promieniowanie kosmiczne . Na wysokościach przelotowych składają się na nie przede wszystkim neutrony, protony, elektrony, promieniowanie rentgenowskie oraz gamma. 
1.1 Zmiany w 11-letnim cyklu słonecznym 
 Ilość promieniowania galaktycznego wchodzącego w atmosferę zmienia się odwrotnie wraz z 11-letnim 
cyklem zwiększania się i zmniejszania aktywności słońca (silniejsza aktywność słońca oznacza mniejsze promieniowanie). Te wahanie spowodowane są przez pole magnetyczne związane z niskoenergetycznymi cząstkami subatomowymi (wiatrem słonecznym) wysyłanymi w sposób ciągły przez słońce. Pole magnetyczne stanowi 
ochronę przed cząstkami o mniejszej energii, które inaczej wniknęłyby do atmosfery ziemskiej. Cząstki składające się na wiatr słoneczny mają z kolei zbyt małą energię aby spowodować wzrost promieniowania na wysoko-
ściach przelotowych . 
1.2 Zmienność z szerokością geograficzną
 Ziemskie pole magnetyczne stanowi ochronę przed cząstkami promieniowania kosmicznego. Ochrona ta 
jest największa w okolicach równika geomagnetycznego (położonego blisko równika geograficznego) i zmniejsza się do zera wraz ze zbliżaniem się do biegunów.

0
0

Czemu szukać jakiś fantastycznych teorii dotyczących wymierania gatunktów na ziemi zamiast przyjąć do wiadomości rozwiązanie najprostsze. Obserwujemy obecnie masowe wymieranie fauny i flory z powodu barbarzyńskiej działalności człowieka. Ale oczywiście lepiej karmić się bajkami które zdejmują z nas odpowiedzialność za niszczenie ziemi w wyniku konsumpcyjnego stylu życia, bo wtedy nie musimy NIC robic, prawda?

0
0

Dodane przez Pedro (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

no dokładnie ze tez komus chce sie produkowac takie wypociny .ciagle wymyslaja jakies brednie zmiany na ziemi sa ulubionym portalem w zakładzie w lublincu.dzieki artykułom i wypowiedziom wiekszosci.

0
0

Dodane przez Pedro (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Człowieku przeczytaj jeszcze raz artykuł ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o obecne wymieranie, tylko o wszystkie wymierania w historii Ziemi. No chyba, że ropa naftowa i węgiel kamienny są dziełami pradawnych cywilizacji.

0
0

Dodane przez Pedro (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ty tak na serio? Dinozaury też wymarły przez ludzi? Mamuty tak samo? Dodo też? Litości. Niektórym paranoikom wydaje się, że człowiek jest tak cudny, tak wielki i tak wszechmocny, że jest w stanie doprowadzić swoją żałosną działalnością do masowego wymierania zwierząt. Opowiedz panie Pedro, co ludzie mają zrobić? Powstrzymać wymieranie? Bo co? Bo to niby nasza wina? To najlepiej w ogóle powstrzymajmy śmierć i zniszczenie, wtedy będzie dobrze, co? A własnie że nie będzie dobrze. Może to cię zaszokuje, ale takie zjawiska są elemenetem ewolucji całej planety. Najbanalniejszy przykład który byle przedszkolak zrozumie: Pożar lasu niszczy, zabija stare drzewa, dzięki czemu młode mają szansę na jakikolwiek rozwój, bo w innej sytuacji zwyczajnie nie ma miejsca w lesie. Łapiesz już? Czy nadal nie? Wymieranie zwierząt umożliwia powstawanie nowych gatunków. Gdyby takie bystre bęcwały uważające, że to ludzie za wszystko odpowiadają istniały już wcześniej i ocaliły te wszystkie włochate nosorożce, mamuty itp. to dziś te zwierzęta miałyby przesrane, mówiąc łagodnie. Ziemia przechodzi różne cykle. Kim my jesteśmy, by temu przeciwdziałać? Ja rozumiem, szanować zwierzęta, lajkować głodne pieski na facebooku, głaskać puszyste kotki, wyrzucać śmieci do kosza, a nie do lasu i takie tam, ale mieszanie się w sprawy natury i modyfikowanie jej praw istniejących na długo przed tym, zanim my się tu zjawiliśmy, to chyba lekka przeginka.

 

P.S

Lwy też prowadzą konsumpcyjny styl życia. Albo mordują antylopy, albo leżą do góry brzuchami. Może niech one załatwią sprawę wymierania zwierząt, co? Są tak samo winne, jak i my. Ja nie będę sprzątał bałaganu po jakichś spasionych kocurach.

0
0

Dodane przez Omg (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

a co Ty wiesz o dinozaurach ?

ale pisdzisz ,ewolucja i naturalna selekcja to nie to samo co dzieje sie teraz !!!!

to tacy ludzie jak Ty to najwieksi ignoranci !

pozar lasu to nie to samo co wycinka drzew w tepie predkosci swiatla...

umieranie starego drzewa to nie to samo co czyszczenie lasow !

wszystko ginie i rodzi sie nowe lecz my to czynimy po swojemu nie w rownowadze z naturalnym cyklem !

ginely gatunki aby mogly sie dostosowac nowe do nowych warunkow ,ale my wybijaaaaaaamy gatunki swoja dzilalnoscia ,bo chyba nie chcesz mi powiedziec ,ze pszczoly gina w cyklu ewolucji ?

ginie gatunek roslin ,bo przyszly nowe warunki atmosferyczne ,ale to nie to samo co giniecie ziol ,bo psychopaci postanowili sobie aby ogrodek pieknie wygladal,krowy pasly sie na lace gdzie nie ma chwastow ,a las musi byc czysty jak z grafik komputerowcyh !!!!!!!!

tak ....tylko tylko w tym masz racje ,ze czlowiek nie jest wszechmocny i nie posiadzie natury !

chocby tysiace bomb i fukohim wybuchlo i co dzien sobie urzadzal zabawy w tsunami ,

ona zawsze naprawia i tak jak naprawila czarnobyl i kraj gdzie tsunami przeszlo ,przeliczyli sie 

zalali ziemie woda morska chcieli zniszczenia ,moze po czesci im sie udalo ,ale natura oczyscila teren i nawet ludzie z raka zdrowiej ,a ziemia daje plony jakie nie dawala od stu lat !!!!!

wiec nie pizdzij ,bo to jest zalosne ...........wybijamy gatunki zwierzat dzikozyjacych ,ale natura pomoze sie im odrodzic !!!!!!

0
0

Dodane przez Omg (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Mamuty tak samo? Dodo też?

No to trafiłeś !  Dodo zostało ordynarnie zjedzone .

Ostanie Alki Olbrzymie zabiły 2 osobniki z gatunku homo ledwo sapiens znane z imienia i nazwiska !

Tak samo wiemy kto zabił ostatniego wolno żyjacego gołebia wędrownego. Jednego z najlicznejszych kregowców ladowych. populacja kilku miliardów zniszczona przez 200 lat !!

Mamuty na wyspach  przetrwały do czasów historycznych, ale tylko tam gdzie nie było ludzi. !

Zaraz powiesz że mamuty wygineły bo cofneły się lodowce :)

Ciekawe co na to mamutaki ??.

Dawne homo przynajmiej zjadały albo tempiły wieksze drapieżniki.

Wsólczesne homo miewiadamo co wybiły wilka tasmańskiego, jednocześnie z Tasmańczykami !

Zaś lwy jak wiadomo to główni konsumenci planety.konsumuja i

tyją monstrualnie coś chyba > 500kg ?

To pewne lwy w kilka (2) stuleci skonsumowały wegiel i ropę która tworzyła sie kilkadzesiat milionów lat.

To pewnie radosne lwy wprowadziły do biosfery kilka zupełnie nowych wspaniałych toksycznych pierwiastków. Pluton, Neptun ,Ameryk, Kiur, wiele nowych  izotopów:  J131 ;)

To Lwy dodały to tego wiele tysiecy bardzo smacznych substancji chemicznych.

Teraz gonia końmi mechanicznymy w metalowo-plastikowych pudełkach na konsumcje hamburgera

zawinietego w plastikowy papier i dalej na plastikowy fotel przed plastikowy telewizor aby podziwać ostanie wydry olbrzynie i wspaniały rozrost wiekiej cywilizacji .. cofnij wielkiej plamy pastiku.

Kolumb małby murowany zawał, jakby odkrył to zamiast morza sargasowego ;)))

 

 

 

0
0

Może mi ktoś coś podpowiedzieć? To ramiona nie kręcą się wogół centrum tak szybko, jak elementy skłądowe tych ramion w tym nasz Układ?

0
0

Dodane przez Dżyszla w odpowiedzi na

Położenie w Galaktyce: Układ Słoneczny znajduje się w galaktyce Drogi Mlecznej, która jest galaktyką spiralną z poprzeczką o średnicy około 100 tys. lat świetlnych i zawiera około 200 miliardów gwiazd. Nasze Słońce znajduje się w jednym z mniejszych spiralnych ramion Galaktyki, znanym jako Ramię Oriona (lub Ramię Lokalne). Słońce leży w odległości około 25 tys. do 28 tys. lat świetlnych od centrum Galaktyki, a prędkość jego ruchu dookoła centrum Galaktyki to około 220 km/s. Pełny obrót, czyli rok galaktyczny trwa 225~250 milionów lat. Położenie Układu Słonecznego w Galaktyce jest prawdopodobnie jednym z czynników warunkujących ewolucję życia na Ziemi. Jego orbita w Galaktyce jest zbliżona do okręgu, a prędkość orbitalna jest mniej więcej taka sama jak prędkość orbitalna ramion galaktycznych, co oznacza, że przejście pomiędzy ramionami zdarza się rzadko. W ramionach spiralnych znacznie częściej niż pomiędzy nimi dochodzi do wybuchów supernowych, które mogą mieć katastrofalny wpływ na klimat i biosferę planet; niektórzy naukowcy spekulują, że część wymierań na Ziemi mogła być spowodowana przez takie zjawiska. Ziemia znajduje się w miejscu względnie stabilnym, a zatem sprzyjającym ewolucji życia. Układ Słoneczny leży też wystarczająco daleko od gęsto wypełnionych gwiazdami regionów centrum Galaktyki, gdzie bliskie przejścia gwiazd mogłyby wytrącać ciała z obłoku Oorta i posyłać wiele komet do wnętrza Układu Słonecznego, powodując katastrofalne zderzenia. Intensywne promieniowanie z jądra Galaktyki również mogłoby zniszczyć życie na Ziemi.

0
0

Dodane przez szaman (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

"Słońce znajduje się w jednym z mniejszych spiralnych ramion Galaktyki, znanym jako Ramię Oriona" - no właśnie, czyli jak mają się do tego te wzniosłe teorie z artykułu o przecinaniu ramion? ;)

0
0