Wielka Rafa Koralowa umiera na naszych oczach. Naukowcy alarmują: "Zostało nam tylko kilka lat"

Image

Źródło: zmianynaziemi.pl

Najnowsze badania przeprowadzone przez Australijski Instytut Nauk o Morzu (AIMS) przynoszą alarmujące wieści - Wielka Rafa Koralowa, jeden z najbardziej spektakularnych ekosystemów na naszej planecie, znajduje się w dramatycznej sytuacji. W 2024 roku nastąpiło bezprecedensowe wymieranie koralowców, które może oznaczać początek końca tego unikalnego cudu natury.

 

 

Skala zniszczeń przekracza najczarniejsze scenariusze naukowców. W północnej części rafy utracono ponad jedną trzecią pokrywy koralowej, a w niektórych segmentach straty sięgają nawet 75% wszystkich koralowców. To największy roczny spadek populacji koralowców od początku prowadzenia systematycznych badań, czyli od 39 lat. Te liczby nie pozostawiają złudzeń - jesteśmy świadkami katastrofy ekologicznej o globalnym znaczeniu.

 

Mike Emslie, kierownik programu monitorowania AIMS, zwraca uwagę na dramatyczny przebieg wydarzeń w pierwszym kwartale 2024 roku. W lutym i marcu temperatury wody w regionie North Queensland osiągnęły krytyczne wartości, powodując masowe blaknięcie koralowców. Ten proces, będący reakcją obronną koralowców na stres środowiskowy, prowadzi do wypierania przez nie symbiotycznych glonów zooxanthelli, które dostarczają im energii i nadają charakterystyczne kolory. Bez tych glonów koralowce tracą nie tylko barwę, ale przede wszystkim źródło pożywienia, co w konsekwencji prowadzi do ich śmierci.

 

Obecnie naukowcy z AIMS prowadzą szczegółowe badania w 130 lokalizacjach na całej długości Wielkiej Rafy Koralowej. Choć dotychczas przeanalizowano jedynie 20 stanowisk, już teraz wiadomo, że sytuacja jest krytyczna. Pełny obraz zniszczeń poznamy dopiero w połowie 2025 roku, ale eksperci nie mają wątpliwości - będzie on jeszcze bardziej przygnębiający.

 

Co szczególnie niepokojące, obecne masowe wymieranie koralowców jest efektem połączenia dwóch potężnych czynników. Pierwszy to postępujące globalne ocieplenie, które systematycznie podnosi temperaturę oceanów. Drugi to naturalne zjawisko El Niño na Pacyfiku, które dodatkowo wzmacnia efekt ocieplenia wód. Ta zabójcza kombinacja stworzyła warunki, w których przetrwanie koralowców stało się praktycznie niemożliwe.

 

Wielka Rafa Koralowa, rozciągająca się na długości 2500 kilometrów wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Australii, to nie tylko największa tego typu formacja na świecie. To przede wszystkim unikalny ekosystem, dom dla ponad 2900 pojedynczych raf koralowych i 900 wysp, stanowiący siedlisko dla tysięcy gatunków morskich organizmów. Jej powierzchnia, wynosząca 344,4 tysiące kilometrów kwadratowych, jest większa niż terytorium wielu państw europejskich.

 

Australijska Akademia Nauk przedstawia ponurą prognozę - jeśli w ciągu najbliższej dekady nie uda się powstrzymać globalnego ocieplenia, do 2050 roku proces blaknięcia koralowców stanie się nieodwracalny. Oznacza to de facto wyrok śmierci dla całej Wielkiej Rafy Koralowej. To nie jest już kwestia odległej przyszłości - to scenariusz, który może się zrealizować za naszego życia.

 

Problem nie ogranicza się wyłącznie do działania wysokich temperatur. Rafa od dziesięcioleci zmaga się z negatywnymi skutkami działalności człowieka. Zanieczyszczenia pochodzące z obiektów turystycznych i przemysłowych, coraz częstsze i bardziej intensywne cyklony tropikalne, zakwaszenie oceanów - wszystko to przyczynia się do systematycznej degradacji tego unikalnego ekosystemu.

 

Utrata Wielkiej Rafy Koralowej miałaby katastrofalne skutki nie tylko dla bioróżnorodności oceanów. To również potężny cios dla gospodarki Australii, gdzie turystyka związana z rafą generuje znaczące przychody i miejsca pracy. Co więcej, rafa pełni kluczową rolę w ochronie wybrzeża przed sztormami i erozją, a jej zniszczenie mogłoby prowadzić do poważnych konsekwencji dla społeczności nadbrzeżnych.

 

 

 

50
2 głosów, średnio 50 %

"Pierwsze znane rafy koralowe pojawiły się we wczesnym kambrze..." [https://www.ekologia.pl/slownik/rafa-koralowa/] Średnia temperatura wynosiła wtedy "ok. 21 °C[c]", a koncentracja CO2 "ok. 4500 ppm[b" [https://pl.wikipedia.org/wiki/Kambr" To niby dlaczego, przy średniej temperaturze ok 15°C i koncentracji CO2 - ok 400 ppm, koralowce mają ginąć od ocieplenia i wzrostu stężenia CO2? Wydelikatniały - czy co? Przeczą temu "koralowce zimnowodne", które zadomowiły się - koło Skandynawii [https://www.projektpulsar.pl/srodowisko/2098843,1,zimnowodne-rafy-koralowe.read]

0
0