Kategorie:
Foto: thetypewriter.org
W czwartek odbędzie się szkockie referendum, które jest głośno zapowiadane od ostatnich kilku miesięcy. Szefowie największych brytyjskich partii z premierem Cameronem na czele nie odpuszczali w ostatnich dniach i przebywając w Szkocji, próbowali przekonać jak największą ilość osób do głosowania na "nie".
David Cameron w swojej bezsilności znów prosił Szkotów aby nie głosowali za niepodległością. Jednak jest to jego już ostatnia prośba, gdyż w najbliższym czasie poznamy całą prawdę o przyszłości Szkocji a nawet całej Wielkiej Brytanii. Nawet królowa Elżbieta II obawia się, że wraz z odejściem Szkocji, unia może się rozpaść.
Brytyjscy politycy prosili aby Szkoci wycofali się z referendum, za co otrzymają między innymi większe prawa do samostanowienia. Premier Cameron, w swoim ostatnim przemówieniu w mieście Aberdeen, wylewał łzy i prosił aby "nie rozdzielać tej rodziny", nawiązując do możliwego odejścia Szkocji z Wielkiej Brytanii.
Cameron z jednej strony prosił, ale z drugiej ostrzegał, że niepodległość Szkocji będzie niczym bolesny rozwód. Państwo stając się niezależne, może stracić funty, siły zbrojne oraz dostęp do funduszy emerytalnych. Szkocja będzie musiała sama rozwiązywać wszystkie swoje problemy.
Co ciekawe, referendum zostało skomentowane przez Baracka Obamę, któremu nie podoba się niepodległa Szkocja. Rzecznik prezydenta USA Josh Earnest powiedział, że Stany Zjednoczone mają interes w tym aby się upewnić iż jeden z ich największych sojuszników pozostanie silnym, zjednoczonym i efektywnym partnerem.
Również sekretarz generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen zapowiedział, że jeśli Szkocja stanie się niepodległa to będzie musiała na nowo starać się o istnienie w sojuszu, co jest możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie kraje członkowskie zgodzą się na to. Groźby te z pewnością wpłyną na decyzję Szkotów i wyniki głosowania.
Wielka Brytania, Unia Europejska, NATO a nawet Stany Zjednoczone grożą bezpośrednio obywatelom Szkocji, że stracą bezpieczeństwo, armię i jakiekolwiek wsparcie z zewnątrz, gdy zagłosują za niepodległością. Więc gdzie jest ta demokracja, o której tyle się mówi?
Na podstawie: Dailymail.co.uk
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Strony
Skomentuj