Wenezuela grozi Stanom Zjednoczonym „drugim Wietnamem”

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone angażują się w kolejny konflikt, lecz tym razem nie na Bliskim Wschodzie, lecz w Ameryce Południowej. Na celowniku USA znalazła się bogata w ropę naftową (przypadek?) Wenezuela. Jej mieszkańcy są rozdarci między aktualnym socjalistycznym porządkiem, w którym wszyscy są tak samo „bogaci”, a tzw. demokracją, w której Wenezuela zmieni swojego „właściciela” z Chin i Rosji na Stany Zjednoczone.

 

Dla tamtejszego społeczeństwa liczy się przede wszystkim poprawa życia. Jednak wybór między obecną władzą a proamerykańską opozycją jest jak wybór między dżumą a cholerą. Mówiąc dobitnie, Wenezuela może pozostać biedna albo wybrać wojnę. Dla obecnej sytuacji nie ma już pokojowego rozwiązania.

 

Prezydent Nicolas Maduro postanowił przemówić bezpośrednio do Amerykanów, aby powstrzymali Donalda Trumpa przed inwazją na Wenezuelę. Zagroził, że wywołanie wojny zakończy się dla Stanów Zjednoczonych „drugim Wietnamem”, mając na myśli nie tylko porażkę w kwestii militarnej, ale także kryzysem, który zapanuje w USA.

W wywiadzie dla hiszpańskiego programu telewizyjnego Salvados, Nicolas Maduro po raz pierwszy ostrzegł, że w Wenezueli może wybuchnąć wojna domowa, jeśli Zachód będzie mieszał się w jej wewnętrzne sprawy. Z każdym dniem, taki scenariusz wydaje się coraz bardziej prawdopodobny, bowiem Stany Zjednoczone ogłosiły zamiar dostarczenia pomocy humanitarnej, której podobno zażądał „tymczasowy prezydent” Juan Guaidó. Oczywiście pod przykrywką tejże pomocy, USA mogą dostarczyć broń i amunicję dla przeciwników władzy.

 

Unia Europejska również oficjalnie stanęła po stronie opozycjonisty. W zeszłym tygodniu, w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie, podczas którego demonstracyjnie uznano Juana Guaidó za jedynego i tymczasowego prezydenta Wenezueli. Zaczęto również nawoływać do zorganizowania nowych wyborów i domagać się, aby wszystkie kraje członkowskie UE przyjęły identyczne stanowisko w tej sprawie.

Tymczasem w samej Wenezueli, konflikty nasilają się. Na ulicach organizowane są coraz większe demonstracje, a w siłach zbrojnych dochodzi do kolejnych przypadków rebelii. Generał sił powietrznych Francisco Yanez niespodziewanie ogłosił, że armia i mieszkańcy powinni uznać Juana Guaidó za jedynego przywódcę państwa. W jego przekonaniu, w kraju już wkrótce nastanie „wolność i demokracja”, a przemiana ta jest podobno nieunikniona.

Pamiętajmy, że Wenezuela posiada silne poparcie Chin i Rosji, które oczekują na spłatę wielomiliardowych długów. Nicolas Maduro może ewentualnie stracić ich poparcie, a nowy rząd, jeśli zajmie się ustabilizowaniem sytuacji ekonomicznej, będzie w stanie zapłacić zobowiązania. Jeśli jednak Chiny i Rosja nie zmienią w tej kwestii zdania, konflikt w Wenezueli będzie się nasilał. Ostatecznie „samozwańczy prezydent” Juan Guaidó może poprosić o pomoc armii Stanów Zjednoczonych i być może mógłby ją otrzymać, lecz wtedy USA zostaną wciągnięte w kolejny wieloletni konflikt zbrojny, który faktycznie może zakończyć się katastrofą, niczym wojna w Wietnamie.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kwazar

Obietnice "Wietnamu"

Obietnice "Wietnamu" prezydenta Maduro dla USA są trochę na wyrost, bo to nie jest tak że USA się nie uczy na swoich błędach.Dzisiejsza strategia USA polega na tym że CIA najpierw w danym państwie do zdemolowania, tworzy marionetkową opozycję w którą pompuje pieniądze.Reszta to rola hollywoodzkiej propagandy gdzie podkręca się emocje i niezadowolenie społeczne.Zgłupiały motłoch sam zaczyna wierzyć w niewiarygodne, czyli w cudowną moc jakieś mitycznej opozycji.Potem dosyła się broń i krwawa wyrzynka zaczyna się sama i to bez udziału cwanych janków.Następnie vide Syria USA zaczynają okupować najbogatsze czyli roponośne i złotonośne rejony Wenezueli dosyłając na miejsce swoich sałdatów a wojna domowa i wyrzynka motłochu na wzajem, tymczasem trwa w najlpsze.Schemat jest banalnie prosty i znany a mimo to właśnie dzięki motłochowi który skacze sobie do oczu,tworzy wymarzone okoliczności aby kradzież przez USA bogactw Wenezueli w tej krwawej zawierusze szła pełną i wydajna parą.

Portret użytkownika Czasy  ostateczne

  Amightywind Misja,która

  Amightywind Misja,która poucza o Świętości i czasach końca,nawróć sie juz dziś,bo jutro moze byc za późno. Czytaj Pismo Święte znajdziesz odpowiedzi w Proroctwach, BÓG przemawia przez Proroków.

katolicyzm Cię nie zbawi a pociągnie do piekła szukaj prawdy 

Portret użytkownika Kwazar

Może nie zdajesz sobie z tego

Może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale ŻADNA objawiona prawda i katolicyzm też Cię nie zbawi a pociągnie do piekła. Szukaj prawdy ależ OCZYWIŚCIE ! Tą zaś sobie sam w końcu poukładasz w całościowym zrozumieniu problemu.Sorry ale...co jak co, to na takiego mi tymczasem, absolutnie nie wyglądasz. Raczej na bardziej sterowalnego :)  

Portret użytkownika Mojeimię44

Media ludziom w głowie robią

Media ludziom w głowie robią sieczkę. Przypomnijmy sobie.  Maduro wyprowadził Wenezuelską gospodarkę na najsilniejszą gospodarkę w Ameryce południowej i to jest fakt!! Ludzie zaczęli kupować mieszkania, powstały nowe szkoły, zaczęły znikać getta i slumsy a tam gdzie były przyjeżdżały specjalne grupy sprzątające. Służba zdrowia zaczęła obsługiwać ogół społeczeństwa i zaczął znikać analfabetyzm. Maduro chciał zabezpieczyć swoją walute złotem i zaczęło się. Najpierw wybuchł sterowany kryzys cen ropy naftowej przez co spadła jej wartość, następnie zaczęły się pojawiać sankcje na wenezuelską ropę i inne wyroby ale to nie wszystko. Jest zakaz eksportu do Wenezueli dlatego takie dobra jak pieluchy kosztują tam nawet 30 dolarów co jest warte tyle co obecna Wenezuelska pensja. To jest scenariusz taki sam jak był w Afganistanie, Iraku i Libii. Najpierw imperatorzy zagładzają dane państwo do granic wytrzymałości, potem zwalają winę na rząd danego niepodporządkowanego państwa by na końcu wywołać wojnę by obalić władzę i przejąć dane państwo. Masakra, jest w tym, że ludzie tego nie widzą. Media kłamią bo są w rękach proamerykańskich lub amerykańskich a ludzie nie są nauczeni samodzielnego myślenia. W Libii był taki sam scenariusz. Kadaffi też chciał zabezpieczyć swoją walutę złotem i doczekał się. Libia została sparaliżowana. To samo będzie z Wenezuelą. W Libii wszystko stoi nawet nie ma tam teraz rządu- totalna anarchia. Jedno płynie- ropa naftowa wydobywana już nie przez libijczyków a amerykańskie korporacje. Kto tego nie widzi jest poprostu ślepcem bez szans na przywrócenie wzroku. 

Portret użytkownika Lisek

Chciałbym zatankowac swoje

Chciałbym zatankowac swoje auto do pełna za 3 centy $.... A to mozliwe jest tylko w Wenezueli... 

Co ciekawe oni sprzedają ropę Chińczyką bo u siebie nie maja rafinerii a nastepnie Chińczycy sprzedają Wenezulai benzynę czy ON... Więc jak to sie ma niby udać...  A nastepnie to paliwo obywatele przemycaja za granice i tam sprzedają... Sa całe mafie paliwowe okradające ich samych... Sami zarabiają 7...do 30 dolarów miesięcznie więc sa tasm gdzie my byliśmy w latach 80-tych.... Sklepy puste i wszedzie kolejki... 

Portret użytkownika Arkadian

W Wenezueli występują zloza

W Wenezueli występują zloza tzw. ropy ciężkiej - czyli mocno zanieczyszczonej. Wenezuela nie ma technologii aby taka ropę przerobić. Wcześniej mieli układ że sprzedawali USA zanieczyszczona ropę i na tym dobrze wychodzili. Problematyczne okazało się gdy ropa spadła ze 140 do 40$ w ciągu 6 miesięcy a budżet Wenezueli opierał się w 80% na ropie. Następnie USA węsząc okazję dobiło Wenezuele embargiem i sankcjami. Co do 3 centów za bak czy za litr... Hmm wierz dalej w onetowe wypociny.

Portret użytkownika aga aga

Zaczynam się zastanawiać czy

Zaczynam się zastanawiać czy ta wydobywana wszędzie ropa sama w sobie juz nie jest napromieniowana? Tam gdzie jest jej dużo to jakieś pustynie są. Jak patrzę po zdjęciach i rozleje się na trawę to wszystko wysycha. To czemu dodają ją do kosmetyków, lekarstw...a potem: o ma pan/pani raka. Trzeba poprawić naświetlaniem.

Portret użytkownika Easy Rider

Ten imperialistyczny

Ten imperialistyczny scenariusz szerzenia amerykańskiej "demokracji" powtarza się aż do znudzenia, ale nie wiem, czy w Polsce ludzie w końcu przejrzą na oczy i zmienią swoje bezkrytyczne uwielbienie USA, które ma chyba jakiś genetyczny charakter.

Przy okazji, taka refleksja historyczna, a właściwie to chichot historii - czy tego rodzaju postępowanie USA nie przyznaje racji niegdysiejszej propagandzie komunistycznej na temat amerykańskiego imperializmu?

Portret użytkownika SurvivorMan

Wenezuela i ten figurant

Wenezuela i ten figurant Guaidó, to kolejny dowód na to, że demokracja w zachodnim wydaniu, to zwykła DZIWKA która idzie z każdym kto ma pieniądze w jednej garści, a w drugiej media!
Wydarzenia w Wenezueli, które mamy wątpliwą przyjemność obserwować, to nic innego jak jankeski terroryzm i schemat ten sam, co w Iranie w 1953 roku, w Gwatemali w 1954 roku, w Ekwadorze czy Panamie w 1981 roku, a także w Libii, na Ukrainie czy w Syrii!!!
Trzeba być niezłą intelektualną i geopolityczną AMEBĄ żeby nie dostrzegać w wydarzeniach z Wenezueli, USraelskiego terroryzmu! Ciekawe ile razy u Maduro byli z walizkami wypchanymi forsą, jankescy Ekonomiści od brudnej roboty???

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika 3plabc

Z uwagi, że USA są bankrutem

Z uwagi, że USA są bankrutem i mają zamiar odbić się na ropie i gazie z łupków, bądź cudzej ropie co już jest u nich tradycją, po tym faszyście Trumpie wszystkiego spodziewać się można. Nie będę zaskoczony jeśli Guaido zostanie dopuszczony do władzy, a USA wystawią mu rachunek za poparcie w postaci koncesji na wydobycie ropy... a jak nie to zwiększenie sankcji na Maduro i Wenezuelski przemysł naftowy, które już nałożyli...

Strony

Skomentuj