Kategorie:
Szwecja to najbardziej przyjazny kraj dla islamskich terrorystów w całej Europie, lecz z nieznanych przyczyn dosłownie nikt nie oskarża, ani nie potępia tego państwa za wspieranie terroryzmu. Dżihadyści powracający z Bliskiego Wschodu mogą liczyć na szereg udogodnień, między innymi na pieniądze, mieszkanie oraz pomoc w znalezieniu pracy. Szwecja chętnie przyjmuje radykalnych islamistów i nie osądza ich za zbrodnie, jakie mogli popełnić w Iraku i Syrii.
Na terenie tego państwa powstało kilkadziesiąt stref no-go, w których radykalizm i przestępczość są na najwyższym poziomie. Władze starają się jednak unikać wszelkich powiązań między tymi niebezpiecznymi strefami, a tzw. uchodźcami wojennymi. Zresztą szwedzcy islamofile są zakręceni do tego stopnia, że chcą integrować morderców z ISIS ze społeczeństwem. Wspominała o tym sama Minister Kultury i Demokracji Alice Bah Kuhnke. Kierowanie się przekonaniami, że radykalni islamiści zechcą nagle współpracować i nawrócą się na dobrą drogę może tylko pogorszyć sytuację.
Liczba potencjalnych terrorystów w Szwecji wzrasta z roku na rok. Szef służby specjalnej SÄPO, Anders Thornberg ujawnił szacunki, według których na terenie państwa przebywa obecnie około 3 tysięcy ekstremistów. Stwierdzono, że 2 tysiące z nich ma "islamskie motywy", zaś pozostali to skrajni prawicowcy, którzy zwykle sprzeciwiają się islamizacji, oraz skrajni lewicowcy, którzy stoją po stronie rządu. Należy również dodać, że jeszcze w 2010 roku, czyli przed wybuchem wojny w Syrii, szacowana liczba potencjalnych islamistów wynosiła tylko 200.
Nic dziwnego, że Szwecja islamizuje się w tak szybkim tempie. Rząd pomaga terrorystom i utrzymuje ich z pieniędzy podatników a podczas ostatniego zamachu z użyciem ciężarówki zaproponowano wprowadzenie zakazu korzystania z samochodów w centrach miast. Próbowano zatem wybielić mordercę i pokazać, że to samochody zabijają i to ich należy się pozbyć.
Trudno nawet powiedzieć czy szacunki agencji SÄPO mogą być prawidłowe. Szwedzka policja miała zwyczaj ukrywać przestępstwa, które popełniali tzw. uchodźcy wojenni. W Wielkiej Brytanii równiez oceniano, że liczba potencjalnych islamistów na terenie kraju może wynosić około 3 tysięcy. Tymczasem w maju bieżącego roku, Neil Basu z Narodowego Koordynatora ds. Bezpieczeństwa i Antyterroryzmu ujawnił, że ich rzeczywista liczba jest wielokrotnie wyższa i siega nawet 23 tysięcy.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj