Kategorie:
Wygląda na to, że Polska planuje złożyć hołd lenny Izraelowi. W izraelskiej prasie pojawiły sie informacje na temat rzekomego "zamrożenia" nowelizacji ustawy o IPN. Dodatkowo w gazecie "Jerusalem Post" ogłoszono, że do Izraela jedzie z Warszawy "delegacja" po instrukcje odnośnie zmian w polskim prawie.
Według wspomnianej gazety, rzecznik MSZ Izraela, Emmanuel Najszon, potwierdził, że spodziewają się delegacji i stwierdził, że skłonienie Polaków do przyjazdu do Tel Awiwu to osiągnięcie izraelskiej dyplomacji, wskazujące na jej skuteczność. Jeśli nasi politycy rzeczywiście wybierają się do izraelskiej "Kanossy" w odpowiednich workach pokutnych dla sprawców Holokaustu, to rzeczywiście przekonamy się o naszej sile i pozycji jako państwa.
Strona polska na razie dementuje informację o "zamrożeniu" ustawy o IPN i deklaruje, że nowe prawo wejdzie w życie od 1 marca. Tak przynajmniej oświadczyła rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Brak również oficjalnego potwierdzenia lub zaprzeczenia rewelacji rzecznika izraelskiego MSZ, co do polskiego "poselstwa" w celu negocjacji w sprawie zgody Izraela na sformułowania, które mogą być zawarte w polskim prawie.
Obecna sytuacja jest zerojedynkowa. Jeśli nasi rządzący rakiem wycofają się z ustaleń nowelizacji ustawy o IPN, których żąda Izrael, będzie to oznaczało, że ośrodek władzy nie znajduje się w Warszawie tylko w Tel Awiwie. Jeśli nie, rzeczywiście trwa walka o polskie dobre imię. Gdy potwierdzi się, że polska delegacja nie pojedzie tam raczej po instrukcje, to będzie oznaczało, że jesteśmy już izraelską kolonią i zostanie to w te sposób wystarczająco jasno zademonstrowane na arenie międzynarodowej.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj