Kategorie:
Chińskie miasto Wuhan jako pierwsze musiało zmagać się z koronawirusem SARS-COV-2, a jednak liczba ofiar śmiertelnych jest bardzo niska w porównaniu do liczby zakażeń. Z tego powodu, na świecie zaczęto podejrzewać, że Chiny po prostu fałszują dane. Teraz potwierdzono, że w Wuhan zginęło o 50% więcej osób, niż podawano wcześniej.
Władze Chin podały do wiadomości, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 3 869, tj. o 1 290 więcej. Wyjaśniono, że na początku epidemii, część szpitali była przytłoczona nagłym napływem pacjentów, przez co przyjmowano ich z opóźnieniem lub wcale, a także pojawiały się błędy z dokumentowaniem wszystkich przypadków.
Rząd stwierdził również, że korekta danych nie ma nic wspólnego z zatajaniem informacji na temat wybuchu epidemii koronawirusa. Jednak niejednokrotnie informowano o przypadkach uciszania lekarzy i obywateli oraz ukrywaniu faktycznej skali epidemii.
Jeśli wierzyć oficjalnym statystykom, liczba potwierdzonych przypadków zakażenia się koronawirusem SARS-COV-2 w Wuhan wynosi obecnie 50 333, z czego 3 869 zmarło. W całych Chinach potwierdzono prawie 87 tysięcy zakażeń oraz śmierć ponad 4,6 tysiąca ludzi. Śmiertelność w tym kraju wciąż jest bardzo niska w porównaniu do Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.
Choć minie jeszcze sporo czasu, zanim sytuacja wróci do normalności, Wuhan zniosło już blokadę dla obywateli. Nie jest to dobra informacja, biorąc pod uwagę, że Chiny próbują właśnie powstrzymać potencjalną drugą falę epidemii.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
kolo21
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj