W stanie Floryda w USA odkryto największego węża, jaki kiedykolwiek tu znaleziono - pytona birmańskiego o wadze 97,5 kg i długości 5,5 metra. Zwierzę okazało się samicą, w której w momencie schwytania rozwijały się 122 jaja - rekord świata wśród pytonów. Odkrycie zostało zgłoszone przez Departament Konserwacji na Florydzie.

Pytony birmańskie zostały sprowadzone do USA w latach siedemdziesiątych. Węże szybko się tam osiedliły i nie mając naturalnych wrogów i konkurentów, zaczęły nękać miejscową faunę i ludzi. Na przykład rekordzista pyton pożarł dorosłego jelenia wirginijskiego w całości. Biorąc pod uwagę ogromny rozmiar osobnika, może to być ten sam pyton, który uwolnił się 50 lat temu lub został wypuszczony przez niedbałego właściciela - jak zaczął się ten kłopot.

Aby zwalczyć ten odnoszący sukcesy gatunek inwazyjny, biolodzy angażują nawet członków społeczeństwa do corocznej pomocy w polowaniu na nie. Uczestnicy mogą rywalizować o różne nagrody, w tym 2500 $ za złapanie największej liczby pytonów w ciągu dwóch tygodni. W zeszłym roku na węże polowało ponad 600 osób z 25 stanów.

Naukowcy starają się skoncentrować swoje wysiłki na usunięciu dużych samic z ekosystemu, aby zakłócić cykl lęgowy węża. Aby znaleźć gigantyczną samicę, biolodzy użyli węża zwiadowczego o imieniu Dionizos z wszczepionym nadajnikiem radiowym. Poprowadził badaczy prosto do samicy. Walka z nią trwała 20 minut. Niestety naukowcy wybrali mniejsze zło i musieli humanitarnie uśpić węża.