W środku kolumbijskiej wioski pojawiło się kilometrowe pęknięcie ziemi

Image

Źródlo: Internet

W samym środku małej wsi Aponte w południowo-zachodniej Kolumbii, pojawiło się długie na 1,2 km pęknięcie ziemi. To pierwszy taki przypadek, który odnotowano od początku 2015 roku. Jednak eksperci zwracają uwagę, że poprzednie pęknięcia były bardzo małe w porównaniu do tego i nie przyciągały takiej uwagi mieszkańców.

 

Pierwsze symptomy tworzenia się szczeliny zaobserwowano w grudniu 2015 roku. Wtedy szerokość pęknięcia zaczęła się szybko powiększać, do 20 cm. To wystarczyło, aby mieszkańcy zaczęli je ściśle monitorować. Do 24 grudnia 2015 szerokość szczeliny zwiększyła się do 50 cm, co doprowadziło do wielu szkód we wsi. Skutki tej anomalii geologicznej dotknęły 210 rodzin, a co najmniej 170 domów zostało uszkodzonych i nie nadają się do zamieszkania.

[ibimage==46952==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Dodatkowo pęknięcie zniszczyło kilka dróg i innej infrastruktury. Głębokość szpary w niektórych miejscach dochodzi do 4 metrów. Według mieszkańców obserwuje się nadal wzrost wielkości pęknięcia. Od czasu do czasu słychać też głośne odgłosy i coś jak świst wiatru. Twierdzą też, że szpara staje się codziennie szersza o około 1 cm. Przyczyna powstania pęknięcia nie jest jasna. Specjalne dochodzenie przeprowadzą naukowcy przysłani z Bogoty.

[ibimage==46953==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Kolumbia znajduje się w obrębie tak zwanego Pacyficznego Pierścienia Ognia, gdzie często dochodzi do trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów. Pęknięcia ziemi mogą być skutkiem aktywności sejsmicznej, ale też nadmiernej eksploatacji wód gruntowych lub suszy. Wioska Aponte, gdzie doszło do omawianego zjawiska, znajduje się w północnej strefie wulkanicznej, utworzonej w wyniku subdukcji płyty litosferycznej Nazca z płytą tektoniczną południowoamerykańską. W tym samym obszarze znajduje się wiele kolumbijskich wulkanów.

 

 

0
Brak ocen

Wszystko wskazuje na to że nastąpi "reorganizacja" na Ziemi.

Jak to w Bibli zapodano : "Wyspy pouciekały i góry nie znaleziono".

Może i tak się stać że Ziemia powróci do pierwotnego stanu sprzed potopu. Więc znikną Andy, Himalaje i inne wysokie góry, zmarszczki Ziemi się rozciągną... A straszą trzęsieniami Ziemi w okolicy Mont Everest..

Ja przeczuwam że jazda będzie bez trzymanki, a niektóre rejony Ziemi powinny być opuszczone na pewien czas.. Jak zwierzęta zaczną gwałtownie migrować, to nic tylko robić to samo i iść za nimi...

0
0