Samolot Ural Airlines przewożący ponad 200 osób zdołał wylądować na polu kukurydzy w pobliżu moskiewskiego lotniska po tym, jak stado ptaków uderzyło w silniki samolotu. Pilot i załoga zostali okrzyknięci bohaterami, bo uratowali życie wielu ludzi.

Samolot pasażerski został zmuszony do awaryjnego lądowania w czwartek po zderzeniu ze stadem ptaków wkrótce po wystartowaniu z moskiewskiego lotniska Żukowski. Lot Ural Airlines kierowany był do Symferopola na Krymie, gdy stado mew uderzyło w oba silniki Airbusa A321, powodując ich awarię – podaje agencja transportu lotniczego Rosaviatsia.

Pilotom udało się wylądować samolotem na polu kukurydzy około 1 kilometra od pasa startowego. Maszyna przewoziła 226 pasażerów i siedmioosobową załogę, z których wszystkich można było ewakuować za pomocą nadmuchiwanych ramp. Rosyjskie władze poinformowały, że co najmniej 23 osoby zostały ranne i zostały zabrane do szpitala.

Pasażerowie i rosyjscy urzędnicy chwalili pilotów i załogę. Uznano ich za bohaterów dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji. Manewr prawdopodobnie uratował życie pasażerom, przebywającym na pokładzie.

„Gratulujemy bohaterom - pilotom, którzy uratowali życie ludziom” - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Ural Airlines chwali kapitana samolotu, 41-letniego Damira Jusupowa, mówiąc, że ma on za sobą ponad 3 tys. przelatanych godzin.

„Wszyscy żyją! Pilot jest geniuszem” - pasażerka zidentyfikowany, jak Olga powiedziała gazecie Komsomolskaja Prawda i dodała, że po lądowaniu kapitan został nagrodzony oklaskami.

Rosyjski komitet śledczy powiedział, że wszczął dochodzenie w sprawie tego incydentu. Eksperci lotniczy zgłosili obawy dotyczące bezpieczeństwa związanego z rosnącą liczbą ptaków gromadzących się na nielegalnych wysypiskach w pobliżu lotnisk w Moskwie. Przypomnijmy, że w maju 41 osób zginęło po katastrofie maszyny Aeroflotu na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.