W roku 2013 doszło do znacznego wzrostu ilości obiektów kosmicznych spadających na Ziemię

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Rok 2013 na Ziemi z pewnością zostanie zapamiętany z powodu dużej ilości obiektów spadających z kosmosu. Najbardziej spektakularny przypadek tego typu miał miejsce w lutym nad Czelabińskiem, ale spadające meteory widywane były praktycznie na całym świecie.

 

Szczególnie dużo obserwacji tego typu miało miejsce w ciągu ostatnich kilku tygodni. Jak podają oficjalne statystyki w ciągu poprzednich 6 tygodni odnotowano 54 kule ognia. W całym 2013 było już 315 takich zdarzeń, a przecież rok się nie skończył. Dla porównania rok temu w sumie było 246 zdarzeń tego typu.

 

Wzrost wygląda jeszcze bardziej spektakularnie, gdy spojrzy się na dane z 2008 roku, kiedy to w ciągu całego roku zanotowano 69 takich przypadków. Trudno o bardziej namacalny dowód na to, że Ziemia wraz z Układem Słonecznym wleciała w obszar przestrzeni zawierający znacznie więcej kosmicznego gruzu.

 

Wśród najbardziej spektakularnych zjawisk tego typu, do jakich doszło w ostatnich dni należy zaliczyć zjawisko, do którego doszło w Arizonie. Świadkowie donieśli o jasnej kuli ognia, której wejściu w atmosferę towarzyszył grom dźwiękowy. Zdarzenie miało miejsce 10 grudnia 2013.

Ten konkretny przypadek jest łączony z aktywnością roju meteorów zwanego Geminidami. Trzeba jednak przyznać, że w tym roku rój ten jest na tyle aktywny, że powoduje znacznie więcej jasnych obserwacji spadających fragmentów.

Astronomowie ostrzegają, że czeka nas w tym roku jeszcze jeden nietypowy deszcze meteorów. Ziemia znajdzie się w obrębie pasa pozostałości po przelocie komety ISON. Niektórzy sugerują, że wzrost ilości notowanych spadających meteorów ma związek właśnie z tym faktem. Jednak szczyt aktywności tego dodatkowego roju meteorów spodziewany jest na przełom roku 2013/2014. Oznacza to, że na naszym niebie dopiero zrobi się ciekawie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Światłość

Ciekawa korelacja. Zwłaszcza

Ciekawa korelacja. Zwłaszcza ta litera V na przedzie tej komety, pokrywa się z wcześniejszymi fotami tej komety, która również z przodu przedstawiała V.... kolejny ślad że to na 99% Ison to to że leci dokładnie we wschodni obszar USA czyli tam gdzie FEMA zgromadziła ogromne zapasy żywności i wody, w regionie III
Myślę że to jest ISON....

Portret użytkownika januszek

 Niestety ale poziom strony w

 Niestety ale poziom strony w warstwie merytorycznej osiągnął dokładnie dno.Szkoda czasu i atłasu.Tylko straszenie bo na nic więcej Admina nie stać.Myślę że ci którzy mają jeszcze trochę oleju w głowie potrafią to dostrzeć,reszta niech dalej wierzy w Isony,przebiegunowania i tym podobne głupoty.Powodzenia,za dużo czasu tu straciłem i to zupełnie nie potrzebnie.Dobrże że chociaż Ty jeszcze się ostałeś,choć uważam że podejmujesz przysłowiową walkę z wiatrakami.Dużo  w to włożysz własnej energii a skutek będzie zupełnie przeciwny do zamiarów.Daj sobie z tym spokój bo nie warto.Z ludzką głupotą trudno walczyć.To jest jeden z powodów dlaczego mamy taką naszą cywilizację  i  takie postrzeganie rzeczywistości ,a nie inne.Pozdrawiam.

Portret użytkownika asp

rok 2013 był rokiem nie

rok 2013 był rokiem nie zwiększonej liczby spadających meteorytów tylko rokiem zwiększonej liczby powiadomień w internecie na temat spadających meteorytów. Bo tak naprawde jedno wydarzenie w Czelabińsku, nie jako skomercjalizowało nam meteoryty

Portret użytkownika izzo

ISON namiesza. Taka

ISON namiesza.
Taka ciekawostka - na banknocie dolarowym mamy piramidę jako literę I, a pod spodem mamy Novus Ordo Seclorum, odłączając pierwsze litery pojawi nam się ISON.
Na piramidzie mamy datę 1776.
Z tyłu banknotu mamy George'a Washingtona czyli W.G co nam daje 23 i 7 kolejność liter zgodnie z porządkiem alfabetycznym.
Na piramidzie mamy liczby pokazane za pomocą liter i tu mamy liczby pokazane za pomocą liter.
1776+237= 2013
 
Na banknocie mamy też sowę a Bohemian Grove czcić sowę spotykają się w połowie lipca. Washington to założyciel USA i fundament dolara i nie wierzę że nie ma on znaczenia w całej układance.
Czy odłamki ISON zrobią coś Ziemi? A może 2013 to data ważności dolara a ISON i data 2013 to rzecz poboczna?

Portret użytkownika UFO z Bray

Trzy duźe

Trzy duźe meteory!!!!.
Ostatniej nocy w ciaguj godziny trzy duźe  meteory rozswietliły niebo nad Dublinem  . Wszystkie nadlecialy z południowej strony nieba. Dwa pierwsze swieciły przez okolo jedna sekunde, a ostatni jakieś dwie sekundy. Zdarzenie mialo miejsce o godzinie 24-30 czasu irlandzkiego czyli w Polsce o godz  01-30.
Pozdrawiam

Portret użytkownika MISTRZ MORFEUSZ

Naukowcy ze wszystkich

Naukowcy ze wszystkich obserwatorium astronomicznych na świecie potwierdzili niewielką fragmentację komety ISON, ale obiekt przetrwał spotkanie ze Słońcem. Aktualnie specjaliści z NASA wyliczają trajektorię lotu pozostałości komety – z pierwszych analiz wynika, że fragmenty C/2012 S1 dotrą do Ziemi – prawdopodobieństwo oceniono na 70 procent. 
Za miesiąc wielkie „show”
Jasne deszcze meteorów, a także meteoryty rozbłysną nad naszymi głowami w okolicach Nowego Roku – to efekt niewielkiego rozkładu komety C/2012 S1 ISON, która w czwartek (28. listopada) znalazła się w pobliżu Słońca. „Jasność komety w wyniku zbliżenia do naszej gwiazdy wzrosła stokrotnie” – powiedział Siergiej Smirnow, rzecznik Astronomical Observatory of Russian Academy of Science, Pulkovo. Peryhelium, czyli moment, w którym ciało niebieskie znajduje się najbliżej Słońca, nastąpiło 28 listopada o godz. 19:38. Na początku wydawało się, że kometa ISON nie przetrwała spotkania ze Słońcem, po kilku godzinach poinformowano, że obiekt uległ tylko częściowej fragmentacji i oddala się od naszej gwiazdy.
„Świąteczny prezent” z kometą
Według Smirnowa, naruszenie komety przez Słońce doprowadziło do gwałtownego spadku prędkości i kierunku zmian ruchu obiektu. Wszystko wskazuje na to, że największa część ISON dotrze do orbity Ziemi w dniu 24 grudnia – wtedy kometa znajdzie się w odległości około 104,6 mln kilometrów od powierzchni naszej planety. Początkowo obiekt nie będzie nam zagrażał, ale ze względu na ogólne spowolnienie ruchu chmur w porównaniu z jądrem i gruzem kosmicznym przetnie ścieżkę Ziemi wokół Słońca tydzień później, tuż przed Nowym Rokiem, w związku z czym fragmenty ISON spotkają się z naszą planetą. „Między 31 grudnia a 4 stycznia należy spodziewać się intensyfikacji aktywności meteorów. Większość kosmicznych skał powinna szybko spalić się w atmosferze, ale nie można wykluczyć znacznie groźniejszych obiektów, chociażby takie, jak te z Czelabińska” – ostrzega Smirnow. „Będziemy obserwować trajektorię lotu głównej części komety, bo istnieje prawdopodobieństwo, że nastąpi jego kolizja z Ziemią”.
„Na razie nie panikujmy”
W najbliższym czasie naukowcy będą aktualizować i badać nową trajektorię lotu ISON. Już 4 grudnia chmura przetnie orbitę Merkurego w odległości 90.000.000 mil od najbliższej planety od Słońca. Dwanaście dni później, 16 grudnia, chmura przetnie orbitę Wenus w odległości 75.000.000 mil od jej powierzchni. Między 24 grudnia a 10 stycznia będziemy mogli obserwować spadające roje meteorów bądź meteorytów. Maksimum zjawiska nastąpi 31 grudnia a 4 stycznia; tego ostatniego dnia dojdzie także do nietypowej „parady” planet: Merkury, Wenus, Ziemia, Jowisz i Pluton znajdą się w linii prostej w stosunku do Słońca, co zdarza się dość rzadko.
Czy ISON będzie widoczna?
Naukowcy tak naprawdę nie wiedzą, czy ISON będzie dostrzegalna gołym okiem. Jeśli tak, do połowy grudnia będziemy mogli ją obserwować w okolicach Wielkiego Wozu.

Strony

Skomentuj