Kategorie:
Dokładnie rok temu doszło do szokującej egzekucji w Paryżu. Do redakcji lewicowego pisemka Charlie Hebdo wtargnęli zamaskowani islamiści i rozstrzelali dziennikarzy i rysowników, którzy wsławili się obrzydliwymi rysunkami atakującymi między innymi Mahometa, islam i katolicyzm. Dzisiaj w rocznicę tych wydarzeń również doszło też do ataku w wyniku którego zginął napastnik.
W ciągu 12 miesięcy od czasu gdy doszło do tej strzelaniny sytuacja w Europie uległa znacznemu pogorszeniu. W samym Paryżu nastąpiła cała seria ataków terrorystycznych w których rozstrzelano ponad 130 osób. Na dodatek stały dopływ do Europy tak zwanych islamskich uchodźców, spowodował, że ryzyko kolejnych zamachów jest niewspółmiernie większe niż przed rokiem.
Dzisiaj, w XVIII dzielnicy Paryża, islamista z nożem krzycząc Allah Akbar próbował dokonać ataku na komisariat. Oczywiście został od razu zastrzelony. Po chwili jego ciało sprawdzono za pomocą policyjnego robota, spodziewając się ładunków wybuchowych. Rzeczywiście znaleziono coś co wyglądało na pas szahida, ale okazało się, że był atrapą. Mimo to efekt psychologiczny i tak został wywarty.
Zresztą po ostatnich krwawych zamachach z listopada ubiegłego roku nic nie jest już takie jak dawniej. Nawet francuskie władze przyznają, że ryzyko kolejnych ataków jest ekstremalnie duże. Istnieją obawy o możliwość użycia gazów bojowych w metrze, na przykład syryjskiego sarinu. Ludzie starają się funcjonować normalnie, ale nie da się ukryć, że w ich życie wdarł się strach. Można się oczywiście przyzwyczaić do wszystkiego, nawet do ciągłej groźby śmierci na skutek zamachu terrorystycznego, ale czym różni się to od pozycji w jakiej znajdują się żołnierze na froncie?
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Pamiętaj Chemiku młody. Jak chcesz mieć dużo hałasu, wlej sobie wodę do kwasu...
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj