W przestrzeni kosmicznej wybuchł amerykański satelita meteorologiczny

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Niedziałający satelita meteorologiczny NOAA 17, należący do Stanów Zjednoczonych, eksplodował w kosmosie, wytwarzając około 16 szczątków. 

Eksplozja została zgłoszona przez 18. Eskadrę Kontroli Przestrzeni Kosmicznej Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Do incydentu doszło 10 marca o godzinie 08.11 czasu uniwersalnego.

 

Obecnie podjęto śledzenie 16 fragmentów dużych śmieci  związanych z eksplozją. Amerykańska armia twierdzi, że nie ma jeszcze żadnych dowodów, że incydent był spowodowany zderzeniem z innym obiektem. Przyjmuje się zatem, że przyczyną eksplozji satelity było uszkodzenie.

 

Ten orbiter został wystrzelony w kosmos w czerwcu 2002 roku i wycofano go ze służby w 2013 roku. Przed wybuchem NOAA 17, według amerykańskich sił powietrznych, satelita znajdował się na orbicie na minimalnej wysokości 800 km i maksymalnej wysokości 817 km.

 

Eksperci zwracają uwagę, że w przeszłosci dochodziło już do zniszczenia satelitów z tej serii. Przeważnie były one niszczone w kosmosie w wyniku eksplozji baterii pokładowych.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Satelity zasilane są

Satelity zasilane są bateriami paneli słonecznych i z tego co się orientuję to raczej nie są one wybuchowe .. nawet zwarcie w akumulatorze nie wywoła eksplozji , nie mówiąc już o tym , że by mogło to rozerwać satelitę ważącego tyle co mały samochód na kilkanaście kawałków !

Portret użytkownika Teresa z Torunia

Dzisiaj swojego satelitę

Dzisiaj swojego satelitę (mikro satelitę) może mieć każdy. Określa się je mianem cubesat. Ze względu na koszty (głównie koszt wyniesienia na orbitę) posiada je parę osób. Takiego satelitę może zbudować każdy ponieważ plany zostały udostępnione w necie (m.in. druk szkieletu na drukarce 3d, elektronika itd). Gotowy obiekt wysyła się kurierem, powiedzmy do spacex i tyle. Można również zamówić sobie skonstruowanie takiego satelity od podstaw. Do tego dołączane jest oprogramowanie za pomocą którego można m.in. śledzić jego przelot na smartfonie.

Portret użytkownika Ted

Ciekawe tylko po co. Śmierci

Ciekawe tylko po co. Śmierci na orbitach wokół Ziemi jest pełno i nie ma kto ich posprzątać. Za zaśmiecanie kosmosu powinny być wprowadzone kary z przeznaczeniem na zrobienie porządku, lub obowiązek posprzątanie po sobie. Amerykanie śmiecą tam na potęgę, jak i wszędzie. Chińczycy dali dobry przykład i rozwalili już nie używane, orbitujące, swoje urządzenie o Księżyc, żeby nie zaśmiecał jego orbity.

Zniszczę tą planetę.

 

Portret użytkownika mroczne wydmo

Gadanina o śmieciach w

Gadanina o śmieciach w kosmosie to typowy lewicowy bełłłłkot. Na niskich orbitach, ze względu na obecność resztek atmosfery, niechciane obiekty same deorbitują po jakimś czasie. Na wysokich orbitach (powiedzmy geo) ilość tychże śmieci w porównaniu z przestrzenią jest zaniedbywalnie mała. Trochę gorzej jest w połowie drogi - powiedzmy od 1000 km do 5000 km. Tam można się nadziać na jakiś kawałek czegoś, ale prawdopodobieństwo jest znikome.
Ja bym raczej się przejmował śmieciami na powierzchni oceanów, bo to już faktycznie zaczyna być problem.

Portret użytkownika Ted

" Prawdopodobieństwo jest

" Prawdopodobieństwo jest znikome ". Ale jak się trafi, to mogiła. Zderzenie tylko pomnoży ilość już latających kawałków, zwiększając zagrożenie. Śmieci na orbitach, to nie są plastikowe butelki, tylko metalowe kawałki urządzeń, czasem duże i mające dużą prędkość względną.

To tak jak z wszczykiwanymi substancjami ludziom w ostatnim okresie w krótkim czasie po " szczepieniu ". O długofalowym skutku lepiej nawet nie myśleć, ale skutków w tym temacie, nie będzie dało się ukryć.

Zniszczę tą planetę.

 

Portret użytkownika Szkarłatny Leon

 mam nadzieję że umysły

 mam nadzieję że umysły baranków mają na takie informacje "wywalone" i nie powodują w nich żadnej reakcji emocjonalnej, nie dobrze by było gdyby poza koronką istniało jeszcze jedno zagrożenie w ich i tak już smutnych pełnych niebezpieczeństw żywotach.

 

Chcesz uratować czyjeś życie? Nie pozwól by mengelowcy "leczyli" go substancją zwaną Remdesevir/ Veklury.

 

Portret użytkownika Kmieć bez loginu

"Meteorologiczny"...

"Meteorologiczny"...
I sam se wybuchł...
Ciekawe co tam na nim było takiego palnego wybuchowego, co "samo" wybuchło w przestrzeni pozbawionej atmosfery...

Kity żenią aż w oczy szczypie.

Portret użytkownika Quark

Substancje wybuchowe

Substancje wybuchowe jakiegokolwiek typu nie potrzebują do samospalenia (czyli wybuchu) obecności atmosfery , z bardzo prostej przyczyny bo albo same zawierają utleniacz ( jak np. proch czarny) albo go wcale nie potrzebują gdyż eksplozja polega na destabilizacji (niestabilnych) cząsteczek chemicznych z których jest zbudowany jak np. Trotyl gdzie wybuch inicjowany jest silnym wstrząsem - zapalnikiem detonujacym , lub prądem jak tkz : "plastik". itd.  A zatem w próżni można "wybuchnąć" dowolną bombę z tym , że nie będzie tam ani huku ani dymu ani nawet fali uderzeniowej - dlatego też klasyczne bomby w kosmosie są wręcz bezużyteczne ! 

Strony

Skomentuj