Kategorie:
Gdy w zeszłym roku Rosjanie dotarli do znajdującego się na Antarktydzie podlodowcowego Jeziora Wostok oczekiwano, że uda się odkryć ślady życia w tym izolowanym od milionów lat akwenie. Nic takiego się nie stało a woda była raczej jałowa. W międzyczasie Amerykanie zdołali się dostać do innego podlodowcowego akwenu, Jeziora Whilans w Zachodniej Antarktydzie. Próbki wody pobranej przez ich urządzenia zawierają żywe komórki.
Zespół naukowców zdołał przewiercić 800 metrów lodu i do jeziora wysłano robota, który pobrał około 30 litrów próbek wody. Pierwsze analizy wskazują, że komórki zidentyfikowane w wodzie aktywnie wykorzystują tlen. Identyfikacja tych mikrobów może zająć kilka miesięcy i do tego potrzebne będzie profesjonalne laboratorium, a nie przenośne na Antarktydzie.
Odkryte organizmy pozostawały w hermetycznym środowisku przez przynajmniej 100 tysięcy lat. W przypadku tego typu odkryć zawsze pozostaje pytanie, czy to życie nie zostało przypadkiem wprowadzone do jeziora jednak odkryto też pozostałości po obumarłych mikrobach, co wskazuje, że w tym przypadku nie mamy do czynienia ze skażeniem.
Informacja o odkryciu rozpaliła emocje ponieważ otwiera to możliwości do odnalezienia pozaziemskich organizmów na niektórych dużych księżycach lodowych na orbicie Saturna i Jowisza. Badania prowadzone na Antarktydzie stanowią swoiste "proof of concept" dla przyszłych misji w kierunku ciał niebieskich takich jak Europa czy Tytan.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
mgr inż. Dżyszla
Skomentuj