Na terenie Francji zniszczono kolejne nielegalne koczowisko uchodźców. Policja zabrała się za demontaż największego obozowiska w Paryżu, które było zamieszkiwane przez około 1600 obcokrajowców.

We wtorek w godzinach porannych, setki policjantów wkroczyło do obozu w północnej części miasta w pobliżu stacji metra Porte de la Chapelle. Mieszkańcy "dżungli", pochodzący głównie z Afganistanu, Erytrei i Somalii, od tygodni żyli w skandalicznych warunkach. Media opisują tę operację jako "ewakuację" uchodźców.

Z pomocą autobusów, obcokrajowcy zostali wywiezieni do schronisk znajdujących się w regionie paryskim. Operacja przebiegła spokojnie i bez zakłóceń. Była to największa akcja od listopada 2016 roku, gdy służby zabrały się za likwidację wielkiego obozowiska, które zamieszkiwało niemal 4 tysiące uchodźców.

"Dżungla" przy metrze Porte de la Chapelle stopniowo rozrastała się. Wielu obcokrajowców przybyło do Paryża tuż po likwidacji obozu w miejscowości Grande-Synthe niedaleko miasta Dunkierka, który zamieszkiwany był przez około 1500 ludzi. W kwietniu na terenie nielegalnego koczowiska wybuchły zamieszki a pożar zniszczył praktycznie wszystkie namioty.