W Papui Nowej Gwinei popiół wulkaniczny zasnuł całą wyspę

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Od kilku dni trwa znaczna erupcja wulkanu Manam na Papui Nowej Gwinei. Według ostatnich doniesień, nie było na szczęście ofiar śmiertelnych po potężnym wybuchu, który zapoczątkował tą fazę aktywności. Jedno dziecko zostało poważnie ranne, ale jego życiu nic już nie zagraża.

 

W szczytowym momencie erupcji wulkan Manam emitował pióropusz gazów i popiołu sięgający 20 km. Na większości wyspy odnotowano opady popiołu. Wszystko było pokryte kilkucentymetrową warstwą wulkanicznego popiołu.

 

Zniszczone lub uszkodzone zostało wiele pól uprawnych, oraz domów. Doszło też do zanieczyszczenia źródeł wody, co utrudnia sytuację osób mieszkających w okolicy. Ludzie zgłaszają też problemy z oddychaniem.

Widok wulkanu Manam z satelity - źródło: NASA

Wulkan Manam wybuchł w zeszły piątek po 11-letniej przerwie. Poprzedni okres aktywności z 2004 roku doprowadził do kilku ofiar śmiertelnych, a ponad 9000 mieszkańców zostało ewakuowanych.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Skomentuj