Paleontolog z Nowej Zelandii odkrył skamielinę gigantycznego pingwina o ludzkich rozmiarach. Zwierzę z gatunku Crossvallia waiparensis było wysokie na 1,6 metra oraz ważyło 80 kg. 

Badacze ustalili, że znaleziona skamielina była czterokrotnie cięższa i o 40 cm wyższa od pingwina cesarskiego, czyli największego znanego dotąd gatunku tych nielotnych ptaków. Pingwin dołączył do coraz bogatszej kolekcji wymarłych, gigantycznych mieszkańców Nowej Zelandii. W przeszłości na tych terenach odkryto już największą na świecie papugę oraz orła o trzymetrowej rozpiętości skrzydeł. 

Uważa się, że ogromne pingwiny ewoluowały w epoce paleocenu, czyli około 60 milionów lat temu. Olbrzymi ptak został zidentyfikowany jako przedstawiciel nowego gatunku przez zespół naukowców z Muzeum Canterbury w Christchurch i Muzeum Historii Naturalnej Senckenberg we Frankfurcie. Skamielinę odkrył Leigh Love, paleontolog z miejscowości Waipara.

Doktor Paul Scofield i skamielina gigantycznego pingwina (Autor: Mark Baker)

Kości nóg pingwina sugerują, że jego stopy odgrywały większą rolę podczas pływania niż w przypadku współczesnych gatunków. Nie jest jasne, dlaczego gigantyczne pingwiny zniknęły z oceanów miliony lat temu, ale może to być związane z pojawieniem się dużych ssaków morskich, takich jak foki i wieloryby. Nowy gatunek jest podobny do innego prehistorycznego pingwina, który został zidentyfikowany na podstawie skamieniałego szkieletu, znalezionego na Antarktydzie w 2000 roku.

Doktor Paul Scofield, starszy kurator historii naturalnej w Muzeum Canterbury, zwrócił uwagę, że odnalezienie blisko spokrewnionych gatunków olbrzymich pingwinów w Nowej Zelandii i na Antarktydzie, świadczy o podobieństwach pomiędzy kontynentami, które obecnie posiadają zupełnie różną charakterystykę. Kiedy te gatunki pingwinów chodziły po Ziemi, to Nowa Zelandia i Antarktyda były do siebie bardzo zbliżone. Odkrycie skamielin jest dowodem na to, że Antarktyda również była pokryta lasem i miała znacznie cieplejszy klimat.