W najbliższych miesiącach zdobędziemy bezpośredni dowód na istnienie czarnych dziur

Kategorie: 

Źródło: NASA/ESA/STScI

Zespół naukowców pracujący nad projektem Event Horizon Telescope prowadził obserwacje dwóch supermasywnych czarnych dziur - Sagittarius A* oraz bardziej aktywnej supermasywnej czarnej dziury w galaktyce M87. Badania trwały łącznie przez 5 nocy między 4 a 9 kwietnia. Dzięki uzyskanym danym możemy zdobyć pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury, co będzie tak naprawdę pierwszym dowodem na istnienie tych obiektów.

 

W projekcie wzięło udział szereg połączonych ze sobą radioteleskopów z całego świata, które prowadziły obserwacje supermasywnych czarnych dziur pod różnym kątem. Gdy naukowcy przygotowali sprzęt do pracy musieli upewnić się, że warunki pogodowe będą sprzyjające. Na szczęście pogoda była odpowiednia, dlatego projekt Event Horizon Telescope z powodzeniem wykonał to trudne zadanie.

 

Każde obserwatorium zgromadziło ogromne ilości danych na twardych dyskach, które zostaną przesłane do wielkiej sieci komputerowej w MIT Haystack Observatory. Tam nastąpi ich dokładna analiza.

 

Choć pierwszy i najważniejszy etap projektu potrwał "tylko" kilka nocy, to aby uzyskać pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury - a konkretnie to horyzontu zdarzeń, czyli sfery otaczającej czarne dziury - będziemy musieli poczekać jeszcze ileś miesięcy. Prawdopodobnie najpóźniej na początku 2018 roku będziemy mogli zobaczyć efekty prac, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika kolo

"Twoje  autorytety" no

"Twoje  autorytety" no litości...matematyka, fizyka jest czyimś autorytetem ? Czy wdł ciebie 2+2=6 a wdł mnie =4 a wdł innego =8 ? Litości.

Jeśli podajesz nazwę gwiazda neutronowa to rozumiem, ze już wiesz skąd się ona bierze i jak powstaje? Jeśli tak to właściwości gazdu zdegenerowanego też powinny ci być znane : ) (ok wiem że nie), lub chociaz coś takiego jak granica Chandrasekhara? Zakaz Pauliego? coś ci już dzwoni?  Równowaga hydrostatyczna w takiej zdegenerowanej materii przy masie rzędu 1 coś Msłońca przyjmuje średnicę około 9-15km. Te wyniki sa znane od dawna. Istnieje wiele metod wyliczania - jako świeższy przykład: Steimer http://adsabs.harvard.edu/abs/2010ApJ...722...33S czy wcześniej np. lack Holes, White Dwarfs, and Neutron Stars: The physics of compact objects - Stuarta, Shapira i Teukolskiego i wiele wiele innych.

Jeszcze jakieś pytania?

 

Portret użytkownika sceptyyk

Koluś  :) Co Ty mi tu

Koluś  :) Co Ty mi tu zapodajesz? Kolusiu, my tu sobie piszemy o tzw gwiazdach neutronowych, a Ty mi zapodajesz Chandrasekhara  :) kolusiu ony Chandrasekhara, wyliczył swoje 1.44 masy Słońca dla krytycznej masy tzw białych karłów, a my tu sobie bajdurzymy o tzw gwiazdach neutronowych...( do obliczeń krytycznej masy tzw gwiazd neutronowych, naukowcy wykorzystują równanie Tolmana-Oppenheimera-Volkoa czyli limit TOV)  Pauli???... Bez komentarza...    :(        Zapodajesz link, w ktorym na końcu jest wniosek -   " Nasze wyniki sugerują, że niektóre z powszechnie stosowanych równań, odnosnie stanu skupienia, są niezgodne z obserwacjami." kolusiu, Ty nawet nie wiesz co zapodajesz - smiech na sali  :))))                                                                                                                                             Wrócmy do poczatku rozmowy - wyszydziłes kolegę, za to, że zapodał o teorię o plazmo-kosmologi, czyli  fizyce plazmy... Kolusiu, fizyka plazmy jest uzupełnieniem obecnych teorii budowy kosmosu, a model elektrycznej natury kosmosu, z niej sie wywodzi... Prace nad nim ciągle trwaja i nikt poważny ich nie odrzuca i nie wyśmiewa...                                               Wyszydziłeś terorie i nazwałes oszolomami naukowców, którzy zajmują się alternatywnymi modelami budowy kosmosu. Dlaczego sie tym zajmują? Poniewąz jest wiele niedomówień i niejasności!  Przykład - W roku 1939, Albrt Einstein i Robert Oppenheimer opublikowali dwa przeciwstawne poglądy na temat czarnych dziur. Oppenheimer obliczył, jak powstają czarne dziury. Einstein chciał wykazać, że czarne dziury nie mogą istnieć w fizycznej rzeczywistości... Obecnie Stephen Hawking ze swoim wózkiem tez mają zastrzeżenia do obecnie obowiązującego modelu...   Kolusiu mniej szydery więcej pokory...                                                                                                                                                                          Pytasz: "jeszce jakies pytania?"   Oczywiście! Po takiej projekcji pogardy skierowanej do innego użytkownika, ja mówię do Ciebie - DPRAWDZAM!!!... Ponawiam pytanie, na które nie potrafiłeś odpowiedzieć (pomoge Ci i doprecyzuję) - Radioteleskopy, dokonały pomiarów pewnych zjawisk kosmicznych, o ścisle okreslonej wartości, dla wytłumaczenia tych zjawisk wymyślono parametry dla tzw gwiazd neutronowych i w oparciu o wartości tych zjawisk wymyślono - średnicę i szybkości obrotowe tych "gwiazd"  Pytanie: NA JAKIEJ PODSTAWIE ( w oparciu o jakie teorie)  WYLICZA SIĘ ŚREDNICE POSZCZEGÓLNYCH GWIAZD NEUTRONOWYCH, ORAZ SZYBKOŚCI ICH OBROTÓW???...                                                ps Opisz własnymi słowami i nie podpieraj się linkami - których treści sam nie rozumiesz...  Pozdrówka  :)

Portret użytkownika kolo

" Nasze wyniki sugerują, że

" Nasze wyniki sugerują, że niektóre z powszechnie stosowanych równań, odnosnie stanu skupienia, są niezgodne z obserwacjami." 

Coś przytoczyłeś kompletnie nie rozumiejąc czego to się tyczy  - nie bądz jak kura której starcza mózgu jedyine na to aby pierdolnąć w ziarno - tak ty widząc gdzieś zdanie "niezgodne z obserwacjami"  pierdolnąłeś głupotę jakoby to miało przeczyć temu że co..że niby oni zaprzeczają małym średnicom gw. neutronowych? Smile no śmiech na sali faktycznie. Wrecz przeciwnie - to ze jedni przyjmują np  że max gestość gw n. może być większa tu do 2.2 niczego nie zmienia - średnica wychodzi i tak między w kilometrach dla. To są już dywagacje na poziomie akademickim odnośnie precyzji a nie tego czy gwiazdy neutronowe mają kilometrowe średnice ; ) No ale , lepiej wyjąć z kontekstu ze coś się nie zgadza wiec to znaczy że wszytko jest "be". Stać cię na więcej sceptyyk. Dalej mi się już nie chce tłumaczyć.

Co do bredni nt temat że współczesna kosmologia wywodzi się od modelu elektrycznego Smile czy że jest jej uzupełnieniem nawet ;)) - nie bedę sie rozwodził bo to to samo jak walczyć z mitami płaskoziemców. Fantazje sa jednak domeną człowieka więc rozumiem problem. 

"Wyszydziłeś terorie i nazwałes oszolomami naukowców, którzy zajmują się alternatywnymi modelami budowy kosmosu"

Nie, ja wyszydzam mitomanów którzy twierdzą że elektryczny model wszechświata to prawda o komosie ; ) Bo to ten sam poziom abstrakcji co płaska ziemia. Różnica polega tylko na tym, że tu na dole lezy solidna fizyka plazmy, ale to co dobudowano do tego przez mitomatów - to inna bajka. Ale każdy spisek ma gdzieś na dole ziarno prawdy - inaczej nie da się oszukać ludzi w ogóle.

Elektryczny model pomimo że ładniej tłumaczyc może jakieś niektóre detale np rozstrzepienie warkoczy komet, to nie ma żadnego znaczenia w sensie modelu kosmologicznego i dlatego nie znajdziesz żadnego astrofizyka ktory traktuje to poważnie. To kolejny mit elektryków spod budki z piwem..że jakoby naukowcy się tym przejmują -  nie nie przejmują się tym wcale - bo to brednie. Oszołomy od elektrycznego skupiają się i eksponują jakieś detale nie biorąc pod uwagę fakty że model kosmologiczny musi tłumaczyć szereg zjawisk, a nie kilka drobnych wybranych detali - jak im akurat pasuje.

Z tego powodu przyjmij na klatę fakt, że obecnie nie ma ŻADNEJ innej  sensownej alternatywy dla BB. Bo to własnie BB tłumaczy najlepiej zjawiska które obserwujemy a nie jakies brednie z modelem elektrycznym. Inną kwestią jest sprawa ze wiele z rzekomym "dowodów" na ten model pochodzi z lat 70/80tych gdzie jeszcze w niektórych kwestiach mieli wolne pole. Teraz gdy lata masa satelit z urzadzeniami pomiarowym od SOHO przez Plancka , Hitomi czy Chandra i wiele innych sytuacja się zmieniła. Np sprawa z Słońcem i detekcji neutronów  - elektryczny model twierdzi jakoby że słońce nie świeci przez rekacje termojądrowe tylko ma stałą jakąś wapniową powierzchnię pod warstwą plazmy - ku@@a. debile. Oczywiście trzeba odróżnić prace naukowców od fizyki plazmy  od teorii elektrycznego wszechświata jako jego całościowego modelu - bo to dwie różne sprawy- a te oszołomy wrzucają wszystko do jednego worka. 

Reasumując być może teoria wielkiego wybuchu kiedyś ulegnie przeistoczeniom, ale na pewno nie bedzie to model elektryczny który już umarł śmiercią naturalną wiele lat temu. I nie wtrącaj Hawkinga do tych wynaturzeń - on nie ma nic wspólnego z elektrycznym wszechświatem i pewnie jakby to usłyszał to by się nieźle wnerwił. Prafrazując ciebie więcej pokory i więcej sceptycyzmu dla oszołomów.

 

 

 

 

Portret użytkownika sceptyyk

Koluś... W tym co spłodziłes

Koluś... W tym co spłodziłes powyżej, jest pusto jak w bębnie - bełkot bez ładu i składu... A na postawione pytanie brak odpowiedzi... Powód???... Brakuje Ci szcegółowej wiedzy w omawianym temacie...  Na necie nie udao Ci sie wyszukać... Nie wyszukasz, pnieważ ta wiedza jest zawoalowana i możliwa do odczytania, jedynie dla tych którzy chodzili do takowych szkół, w których o tym się "naumiewaliśmy"     :)    Kolusiu, trolikujesz...  Tzn manipulujesz tym co napisałem:                                                                                                                              "fizyka plazmy jest uzupełnieniem obecnych teorii budowy kosmosu, a model elektrycznej natury kosmosu, z niej sie wywodzi... Prace nad nim ciągle trwaja i nikt poważny ich nie odrzuca i nie wyśmiewa.."   Nie zakapiłeś? To Ci przełoże z Waszego na nasze - model elektrycznej budowy kosmosu, wywodzi się, z fizyki plazmy.  Teraz zakapiłeś?                                                                                       Kolusiu, rozmawiasz do mnie tymi słowy:   "... i dlatego nie znajdziesz żadnego astrofizyka ktory traktuje to poważnie. To kolejny mit elektryków spod budki z piwem..że jakoby naukowcy się tym przejmują -  nie nie przejmują się tym wcale - bo to brednie."                        Hm. Moja ty "mondralko"... dawno w tym nie siedzę, ale tak na szybko wyszukałem Ci takich "oszołomów" z powaznymi tytułami i z poważnych miejsc którzy się tym zajmują naukowo: Dave LaPoint (CERN), Erica LerneraAnthony'ego Peratta itd itp                                                                                                                                                                                    Kolusiu, a co z odpowiedzią na moje pytanko - wiesz czy nie wiesz?   Smile   

Portret użytkownika kolo

Próbowałem znaleźć ksiązkę

Próbowałem znaleźć ksiązkę tego gościa i trafiłem min na coś takiego - pisze to własnie astrofizyk.W komentarzu min. 

"Hannes Alfvén, Per Carlquist and Anthony Peratt – all of which have published several peer reviewed papers and who clearly are highly competent within their fields

Ah, yes, some people published papers decades ago with ideas that didn't work out, at least not in the context you're using them, and somehow that's supposed to be a defense of the idea. It's not. Back in the early 20th century, you can find the notion that the atomic nucleus was protons held together by electrons. Today, we know that's wrong, but you can excuse people for holding to that model before the discovery of the neutron. However, claiming that they said that back then is a reason to think today that the atomic nucleus is a mix of protons and electrons would just be batty. That's essentially, however, what you're arguing here."

To co pisałem wcześniej..EW oparty na wiedzy z lat 70 czy 80 i stąd cała masa nieporozumień. Ten tu kolo ma takie samo zdanie.Oczywiście to jest blog ale obrazuje ogólnie jak do tego podchodzą astrofizycy/astronomowie ogólnie. Tak tylko piszę..bo nie chce mi się już tracić wiecej czasu na to.

Portret użytkownika Angelus

Zapytaj kolusia, dlaczego

Zapytaj kolusia, dlaczego materia "wisi" w Kosmosie, na domiar złego sie obraca wokół własnej osi i wydziela promieniowanie, które do niczego nie jest potrzebne.... i chuj wie gdzie się zaczyna, albo kończy...

 A w dodatku na Ziemi powstało dziwne zjawisko, które my,  ludzie nazywamy życiem....

 Przecież ta gimbaza nie jest w stanie nawet nad tym się zastanowić... to umysłowy owsik na miarę tasiemca...

Portret użytkownika kolo

"znasz odpowiedż na zadane Ci

"znasz odpowiedż na zadane Ci pytanie, czy nie? "

oczywiście ze znam- jak każdy kto ma choć trochę wiedzy nt astronomii. Poczytaj o ewolucji gwiazd - korelacjach masy do jasności i wielkości,  właściwościach materii zdegenerowanej (dlatego wspomniałem o zakazie pauliego) - co to jest neutron też ci się przyda. Cześć tej wiedzy jest/była na poziomie edukacji szkoły średniej. Wiec chyba musiałeś nieźle "walczyć" o przejście z klasy do klasy skoro masz z tym problem ; ) 

gimnazjalista ogarnia pewne fakty z którymi masz kłopot - jak np to co się dzieje z ciałem które ma b. dużą masę jak ziemia? Weź łopatę i pokop trochę w głąb to sam zobaczysz ; ) (no dobra tu jeszcze kwestia izotopów ale by już nie mieszać) Jak myślisz wiec co się dzieje w środku w słońca? dlaczego się "swieci" ? Co go zasila ? Krasnoludki palą  w piecu? 

Jak ten kolo pisał książkę to jeszcze wtedy nie bylismy wstanie rejestrować strumienia neutronów od słońca. Tak się składa że jest to już faktem a ich pomiary zgadzaja się  w 100% z tym że słońce jest zasilane przez syntezę . co było formalnością bo cykle życia gwiazd są dobrze poznane przynajmniej od Bessego (o ile pamietam nazwisko). Nikt przy zdrowych zmysłach nie wątpi czym są gwiazdy/słońce oprócz oszołomów z EW.

Chcesz wierzyć że krasnoludki palą w piecu pewnie gófnem? albo ze gwiazdy to lampiony reniferów to ok..mi nic do tego.  : ) 

 

 

Portret użytkownika Angelus

i tak twoja wiedza na temat

i tak twoja wiedza na temat astronomi istotnie utkwiła na poziomie szkoły średniej, która jak wynika z twoich komentów zakończyła się tragicznie... Smile

 Ale nie martw się... nie jesteś sam... Masz jeszcze wlodiego i foxtrota... ten sam poziom...

Portret użytkownika kolo

hehe miło widać jak starasz

hehe miło widać jak starasz się być mądry ale efekt jet odwrotny. Nie chciałem wywoływać wilka z lasu  ale sam to zrobiłeś. To prawda że akurat Peratt się tym zajmuje, i o ile wiem dosłownie kilka innych osób o którym można napisać ze to środowisko naukowe - to wszystko. Wiem że elektrycy lubią powoływać się szczególnie na Peratta. Problem w tym że Perrat nie jest astronomem jak i reszta i nie orientuje się dostatecznie w tym kierunku. To dlatego  pisałem wcześniej, że  kilka koncepcji może ogólnie pasować w jakichś detalach, ale jako całość model nie tłumaczy większości innych faktów obserwacyjnych. Czy to wciaż nie wystarczające jasne? 

Może łopatą. Chodzo o to że ten model skoro wdł ciebie ma zastępować BB to i musi tłumaczyć to co tłumaczy b.dobrze BB i ogólnie grawitacja. Proporcje wyglądaja zaś inaczej. Dostosowanie modelu BB do rzeczywiści przyjmuje się jako mocne powiedzmy około 90%. Elektrycznego z 0.5% ? Elektrycy trzymają się tego 0.5% jak pijany płotu i twierdzą ze to wystarcza by zastąpić BB. To dla tego są oszołomami i nawet jeśli jest tu jeden czy dwóch fizyków od plazmy niczego nie zmienia. Znam kilku zawodowych astronomów - i każdy co oczywiste twierdzi to samo - mnóstwo koncepcyjnego technicznego żargonu, ale z którego tak naprawdę nic nie wynika konkretnego i w którym często brakuje solidnego matematycznego. I taka jest prawda o elektrykach. Generalnie uważają to za stratę czasu. Mało wspomnieć, ze ogólnie książka perrata (a przynajmniej którys z nich ją napisał) została totalnie rozjechana walcem przez astrofizyków. 

Wreszcie..jak kładziesz kafelki w kuchni to bierzesz kafelkarzy który to robią 40 lat czy manikyrzystę który może raz w życiu wykafelkował kibel? Bo kibel to EW. Jak chcesz się czegoś dowiedzieć pytaj ludzi którzy się kształcą w astronomii. 

"Ci przełoże z Waszego na nasze - model elektrycznej budowy kosmosu, wywodzi się, z fizyki plazmy.  Teraz zakapiłeś?"

No przecież cały czas o tym pisałem : ) Napisałem że u samych podstaw mitomanów elektryków leżą solidne podstawy fizyki plazmy z ubiegłęgo wieku.  Problemem nie sa fundamenty, problemem jest nadbudowa. 

"co z odpowiedzią na moje pytanko - wiesz czy nie wiesz?"

Sceptycusiu..o jakie pytanko..w jaki sposób naukowcy doliczyli się wielkośći gw. neutronowych ?masz w przykładowych linkach. O wiele więcej znajdziesz wpisując coś w wujka googla np..neutron star size..lub coś .nie wie..spróbiuj. Ja nie mam z tym problemu z akceptacją faktów z zakresu astrornomii ogólnej. 

Portret użytkownika Angelus

"doliczyli się wielkości

"doliczyli się wielkości gwiazd neutronowych"... Daruj sobie te bzdety o doliczeniu się czegokolwiek w Kosmosie. Istotą błedu jest to, że nauka nie zna zasad i reguł we Wszechświecie a jedynie opiera się na rózniczkowym wycinku wiedzy, która udało sie odmóżdżonym ich umysłom odskrobać.. A takie pajace jak ty robią z tego naukę..

 Nauka teraz zaczyna dostrzegać, że wszystko co wiedzą to dupa, bo istnieje prędkość ponadświetlna, która wali wszystkie fundamenty tej nauki, którą ty i tobie podobni, jak papuga bezmyślnie powielacie...

Strony

Skomentuj