W Meksyku zalegalizowano medyczną marihuanę

Kategorie: 

Źródło: Laurie Avocado/CC BY 2.0

Prezydent Enrique Peña Nieto potwierdził wczoraj, że legalizacja medycznej marihuany w Meksyku stała się faktem. Stało się to głównie możliwe dzięki wielkiemu wsparciu tej idei przez niższą izbę parlamentu.

 

Peña Nieto był kiedyś zaciekłym przeciwnikiem legalizacji, lecz zmienił swoje zdanie po narodowej, publicznej debacie w 2016 r.  

"Do tej pory rozwiązania [kontroli narkotyków i przestępczości] zrealizowane przez międzonarodową społeczność były szczerze niewystarczające [...] Musimy wyjść poza zakazy, żeby skutecznie temu zapobiegać" - mówił Peña Nieto w 2016 r. na zebraniu ONZ. 

Rok temu prezydent Meksyku posunął się nawet do zaproponowania minimalnej ilości marihuany, jaką można posiadać przy sobie bez żadnych konsekwencji, lecz ustawa utknęła w Kongresie.

 

Ustawa dotycząca legalizacji medycznej marihuany także długo krążyła w Senacie, ale w grudniu 2016 r. nastąpił przełom i niższa izba parlamentu poparła i uchwaliła ustawę w kwietniu tego roku stosunkiem głosów 347-7 na rzecz jej zatwierdzenia.

Dr José Narro Robles, Minister Zdrowia Meksyku poparł ustawę z zadowoleniem przyjmując medyczne wykorzystanie marihuany w jego kraju. 

 

Dekret, który wszedł wczoraj w życie określa także, że Ministerstwo Zdrowia będzie mieć za zadanie sporządzić i wdrożyć przepisy, które pozwalają na medyczne użycie farmakologicznych pochodnych konopii siewnych, indyjskich, typu Americana, marihuany zawierającej THC, a także jego izomery i warianty stereochemiczne. Ministerstwo Zdrowia zajmie się także regulacją badań i narodową produkcją medycznej marihuany.

Ustawa efektywnie wyeliminuje kryminalizację medycznego zastosowania marihuany, THC, CBD i innych jej pochodnych. Dojdzie także do produkcji i dystrybucji konopii w celach medycznych i terapeutycznych. 

 

Konopie dopuszczone do zastosowań leczniczych będą musiały zawierać 1% lub mniejszą zawartość związku THC, a Ministerstwo Zdrowia będzie zobowiązane najpierw pracować nad medycznymi i terapeutycznymi efektami zastosowania marihuany przed utworzeniem modelu dla programu zastosowania medycznej marihuany. 

 

Można spodziewać się przeszkód na wyboistej drodze do medycznej marihuany w Meksyku, ale jej legalizację należy uznać jako pokonanie największej przeszkody.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: Sneaky
Portret użytkownika Sneaky

Komentarze

Portret użytkownika lipka

Tak postawiono na

Tak postawiono na cenzurowanym również mak, a tak naprawde to każde ziele można by uznać za narkotyk w tej albo innej postaci gdyby tylko ktoś metodą eksperymentów opracował metodę podawania dożylnie, przez palenie lub picie wywaru. Wszystko zależy od ilości użytego zioła.

Mnie zastanawia inna sprawa, dlaczego nadużywa się słowa narkotyk. Ograniczono uprawę maku bo ze słomy makowej robiono narkotyk, ograniczono uprawę konopi bo robiono narkotyki, tyle że to nie narkotyki ale środki uzależniające podobnie jak tytoń, alkohol a nawet kawa czy herbata. Ale tam gdzie patent na używki i lekkie "narkotyki" ma państwo i czerpie z tego zyski nigdy nie zostanie zakazane.

Prawdą jest, że tam gdzie państwo i farmacja ma swój interes tam nie ma prawa zwykły obywatel robić konkurencji tym dilerom i producentom. Tak było z pędzeniem bimbru bo ludzie zamiast kupować od państwa wódkę sami ją produkowali, tak jest teraz z konopiami, ktoś to wyprodukuje a państwo na tym zarobi i wtedy jest dobrze. Kiedyś używano naszych konopi w polskiej kuchni było smacznie i zdrowo ale jak wszystko odeszło w zapomnienie. 

Portret użytkownika Has$

W d.... poniżej 1% thc ...to

W d.... poniżej 1% thc ...to masz Pan u rolasa pod Gołebiowem czy ze zwykłej samosieji, bez ustaw, zadęcią, pierdniecia krążącego po salach plenarnych i bez medialnej ejałkulacji. Trzeba wszystko zmienić zeby było po staremu, interesy wuja Sama nie zagrozone. Dalej szmugiel M. z USA do Meksyku ..tak, tak ..w tą stronę Smile

Portret użytkownika ajwaj

Zdelegalizowanie,

Zdelegalizowanie, zalegalizowanie, ograniczenie czy prawa patentowe do czegokolwiek występujacego w naturze jest najlepszym dowodem na to, że tzw rzadzącym odjeb. od nadmiaru władzy i pieniędzy. I ludzie powinni takie rzeczy korygować przy wyborach.

Portret użytkownika keri

Kiedyś były ogromne plantacje

Kiedyś były ogromne plantacje konopii i ludzie mieli z nich wielki pożytek. Także w Polsce konopie były uprawiane, choć to wykasowano z pamięci ludzi wmawiając, że konopie to śmierć.

Hehe, jest polskie wyrażenie: "jak filip z konopii". Skąd ten zając wziął się w konopiach, skoro ich nie było?

Portret użytkownika ajwaj

Jeżeli się nie mylę to i cały

Jeżeli się nie mylę to i cały papier był produkowany z konopii i był wielkorotnie bardziej trwały niż obecny. Liny, chyba nawet ubrania, alep pewności nie mam. Ale jedno jest pewne: jeżeli jakiś rząd tak umiłuje ludzi, że dla ich dobra i zdrowia czegoś zakaże - to na 100% stoją za tym pieniądze jakiegoś koncernu.

Portret użytkownika keri

Na papierze z konopi jest

Na papierze z konopi jest zapisana konstytucja SZA, ten papier nie żółnie, więc jest lepszy. Poza tym konopie rosną szybko, a drzewa długo.

Pierwsze dżinsy dla farmerów, bardzo trwałe, były produkowane z konopi. Ten obejny szajs dżinsowy jest za słaby, aby produkować z niego spodnie.

Liny okrętowe oczywiście były z konopi, gdyż są bardzo mocne i trwałe. Ubrania też, nie dość, że są mocne, to jeszcze zdrowe.

Bandaże wykonane z konopi leczą rany gdyż są bakteriobójcze. Zostało to potwierdzone na licznych wojnach a potem w labolatoriach.

Ogromne plantacje konopi w SZA formalnie nie zostały zakazane, tylko wprowadzono konieczność uzyskania pozwolenia, a tego pozwolenia nikt nigdy nie otrzymał.

Wtedy stał za tym przemysł bawełniany, teraz mafie farmaceutyczne i narkotykowe.

Skomentuj