W lasach koło Warszawy może grasować sześciometrowy pyton tygrysi

Kategorie: 

Źródło: facebook.com

Od wczoraj w okolicach Konstancina pod Warszawą,trwają poszukiwania niebezpiecznego węża z rodzaju dusicieli, pytona tygrysiego. Wcześniej w lesie w pobliżu miejscowości Gassy,odnaleziono ponad pìęciometrową wylinkę, czyli skórę zrzuconą przez węża.

Władze lokalne mają nadzieje, że skórę pozostawił dla żartu, któryś z hodowców, ale dopóki ta hipoteza nie zostanie potwierdzona, zarządzono poszukiwania niebezpiecznego gada. Tak duży wąż stanowi poważne zagrożenie. Wystarczy wspomnieć niedwne wydarzenia z Indonezji,gdzie podobnej wielkości wąż zabił i skonsumował 54 letnią kobietę.

Pyton tygrysi jest to gad wystepujący naturalnie na terenie Azji. Jednak adaptuje się bardzo szybko i w miejscach takich jak Floryda, gdzie jest uważany za gatunek inwazyjny. Węże te bywają bardzo agresywne, zwłaszcza po zrzuceniu skóry. Przeważnie właśnie wtedy poszukują pożywienia.

Władze lokalne wystosowały ostrzeżenie dla mieszkańców miejscowości Gassy. Szczególnie zagrożone są zwierzęta domowe i dzieci. Do czasu rozwiązania zagadki wielkiej skóry węża, stanowczo odradza się spacerów po lasach i w pobliżu Wisły.

 

Mieszkańców instruowano również, aby zachowali spokój w przypadku spotkania gada i aby od razu dzwonili na numer 112 odchodząc od niego powoli. O kontakt na numer alarmowy poproszono wszystkich, którzy wiedzą skąd nad Wisłą znalazła się wylinka sześciometrowego pytona tygrysiego. Obecnie rozważane opcje są takie, że albo jakiś hodowca wypuścił pytona nie radząc sobie z jego rozmiarami, albo dla "żartu", nad Wisłą pozostawiono samą skórę węża, co czyniłoby poszukiwania gada bezcelowym.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Piotr900

nie pisz ,że może tylko

nie pisz ,że może tylko grasuje, to są potwierdzone fakty, bo sam mieszkam w tych okolicach. Wypuścił chyba jakiś hodowca. Ciekawe, ze artykuły inaczej opisują , a jak człowiek jest bliżej to wie więcej Wink

Portret użytkownika Max 1983

Widział czy nie widział to

Widział czy nie widział to bez róznicy ,istnieje ryzyko że on tam jest więc trzeba ludzi ostrzec.Na wężach to ja się nie znam, ale zakładam że i dziecko może zabić, a może i na dorosłego by się odważył.Tak więc póki nie znajdą węża albo nie udowodnią że go tam nie ma trzeba sprawe poważnie traktować.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika ankak

Znaleziono ślady przebywania

Znaleziono ślady przebywania tego węża ,a więc jest tam fizycznie.Długi na ponad 5m ,a wylinka o szerokości 24 cm (zlożona podwójnie ),a zatem grubość jego to ok 50 cm .Wąż jest więc niczego sobie .Taki wąż może zabić i połknąć doroslą osobę .

Skomentuj