W Katalonii odbędzie się drugie referendum niepodległościowe

Image

Źródło: 123rf.com

Władze Katalonii oficjalnie zapowiedziały, że będą kontynuować walkę o niepodległość dla tego regionu. Premier Quim Torra ogłosił, że już w ciągu dwóch lat odbędzie się kolejne referendum w sprawie uzyskania niepodległości od Hiszpanii.

 

Decyzja w tej sprawie została ogłoszona w czwarty dzień agresywnych protestów, które odbywają się w całej Katalonii i przeradzają się w starcia z policją. Wszystko zaczęło się od skazania przez hiszpański Sąd Najwyższy dziewięciu byłych katalońskich przywódców separatystów na karę od 9 do 13 lat więzienia za rebelię – a konkretniej za udział w referendum niepodległościowym, które odbyło się w 2017 roku i zostało uznane za nielegalne.

 

Trzech kolejnych katalońskich polityków zostało ukaranych grzywną za nieposłuszeństwo. Tymczasem były premier Katalonii, Carles Puigdemont, ukrywa się w Belgii i jest poszukiwany przez rząd centralny w Madrycie.

Image

Carles Puigdemont – źródło: Generalitat de Catalunya

W całej Katalonii organizowane są protesty przeciwko decyzji Sądu Najwyższego Hiszpanii. Uczestnicy atakują policję, blokują ulice barykadami i podpalają samochody. Zamieszki w budynkach terminalu lotniska El Prat w Barcelonie doprowadziły do odwołania ponad 100 lotów. W całym regionie, co najmniej 96 osób zostało rannych.

 

Władze Hiszpanii próbują ustalić, kto koordynuje te protesty, a jednocześnie ostrzegają, że kolejna próba zorganizowania referendum niepodległościowego zakończy się masowymi aresztowaniami. Obecnym przywódcom ruchów separatystycznych będzie grozić kara więzienia, a kataloński parlament ponownie zostanie rozwiązany. Lokalne władze chcą, aby głosowanie w sprawie uzyskania niezależności od Hiszpanii odbyło się przed grudniem 2021 roku, gdy skończy się kadencja parlamentu.

 

0
Brak ocen

I tyle jest warta dupokracja. Gdy głosowania idą nie po myśli nierządu to wsadza się do więzień za udział w referendum... Ja podważam cały ten system ponieważ nie nosi on znamion legalności. Siedzieć winni przestępcy zwani potocznie politykami.

0
0

W tej sytuacji decydenci UE powinni się zdecydować, albo popierają regiony albo Państwa narodowe. W Polsce wzruszają ruchy Śląska i jest ok. A gdy Katalonia chce się odłączyć to blokują. Kosowo poparli a np. Irlandi Płn. już nie. Więc jeżeli dwoma miarami mierzą to i im trzeba tak odmierzyć.

0
0

Katalończycy to nasi ludzie jeszcze z czasów Królowej Wandy... nawet dziś Hiszpańskie półsemickie psy wyzywają ich "Polacco"

0
0

Dodane przez Medium w odpowiedzi na

Nie kraj, tylko państwo. Gdyby państwo zwane hiszpańskim stworzyło ludności dogodne warunki do rozwoju to w dłuższej perspektywie nikt by się nie chciał odłączać, tylko przyłączać. Dlatego niech nie będzie zdziwienia, gdy na skutek działalności Polin od Polski będzie chciał się odłączyć Śląsk. Skoro naród wybiera na stanowiska kierownicze patologicznych b**w to kończy się to dokładnie tak jak w patologicznej rodzinie - rozpadem.

0
0

Dodane przez euklides (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Cała Europa jest pod władzą USA, więc i Hiszpanii wraz Katalonią to dotyczy. Władze Hiszpanii nie są w stanie zagwarantować Katalonii zadowalającej ich sytuacji, ani też wybronić przed agenturą CIA.

0
0

Dodane przez Medium w odpowiedzi na

Problem w tym, że zblazowane społeczeństwo hiszpańskie samo tego chce. Podobnie jak społeczeństwo polinowskie, też wynoszą frajerów, którzy siedzą w kieszeni CIA i innych służb do rangi zarządców. Władze Hiszpanii nie są w stanie nic zagwarantować, gdyż jest to po prostu patologia.

0
0

Wspieranie ruchów separatystycznych w Europie - to zarazem otwieranie PUSZKI PANDORY. Dlatego drodzy Internauci na Waszym miejscu byłym bardzo powściągliwy w ich gloryfikowaniu. Ja osobiście jestem im przeciwny. Wielu krajom grożą wojny domowe i interwencje zewnętrzne. Nasi zachodni (a nawet wschodni) sąsiedzi ostrzą sobie ząbki na niektóre regiony w Polsce i się z tym nawet nie kryją. Mam tu na myśli Niemców i Ukraińców. Obce wywiady zainteresowane osłabieniem sąsiedniego kraju, po cichu wspierają (finansowo, organizacyjnie i propagandowo) SEPARATYSTÓW, którzy na początek żądają "jedynie" AUTONOMII, a potem po pewnym czasie wcielają sporne terytoria do silniejszego sąsiada (czytaj: swojego mocodawcy i chlebodawcy). Oczywiście V kolumna działa też w Polsce pod płaszczykiem rozmaitych ruchów i organizacji. Mam nadzieję, że polskie służby specjalne patrzą im na ręce, ponieważ zagrażają one bardzo poważnie bezpieczeństwu i integralności Państwa.

0
0

Dodane przez MORFEUS w odpowiedzi na

Tak, tak PiSowska patologia, która ugina się pod byle naciskiem nie tylko USA czy państwa Izraelskiego, ale i państwa banderowskiego z pewnością patrzy na ręce organizacjom, które pośrednio wspiera...

0
0

Dodane przez MORFEUS w odpowiedzi na

Zgadzam się w 100%. Zresztą juz w ukraińskim parlamencie zawiązano międzypartyjny zespół, który ma zająć się "kulturowym i społecznym powrotem ukraińskich ziem etnicznych do macierzy". Najgorsze jest to, do tych ziem zaliczają również tereny południowo-wschodniej Polski, zaś politycy i media w naszym kraju nic nie powiedziały na temat:

 

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/w-ukrainskim-parlamencie-powstal-zespol-ds-odzyskania-ukrainskich-ziem-etnicznych/

0
0