Podczas pobytu nad rzeką Stono w południowo - wschodniej Karolinie kobieta o imieniu Jessica Owens znalazła ogromny artefakt na piasku. Po chwili okazało się, że był to ząb megalodonowy.

Amerykanka zadzwoniła do męża, aby ten przyszedł obejrzeć znalezisko. Para była bardzo podekscytowana i jednocześnie wystraszona. Nie każdego dnia można poznać wielkość stworzeń żyjących w odległej przeszłości. Co zaskakujące, pozostałości znajdowały się na powierzchni ziemi, a nie gdzieś na głębokim morzu lub przynajmniej głęboko w gruncie.

Długość zęba wynosiła 14,5 cm, a waga prawie pół kilograma. Rodzina chce zachować znalezisko w domu dla siebie, aby za każdym razem pamiętać o bardzo dawno funkcjonującym potworze - megalodonie. Według pary ząb jest po prostu niesamowity. Nadal nie mogą uwierzyć, że posiadają przedmiot liczący około pięć milionów lat.

Wiadomo, że niegdyś przybrzeżne obszary Karoliny Południowej znajdowały się pod wodą. W rezultacie naukowcy często znajdują tu różne pozostałości starożytnych zwierząt. Jednak pomimo bogactwa fauny w tamtych czasach, znalezienie elementów szkieletu megalodona jest wielkim sukcesem.

Megalodony były gigantycznymi rekinami z rodziny Otodontidae, które wyginęły około trzech milionów lat temu. Megalodon jest uważany za największą rybę wszechczasów. Jego wymiary określono na podstawie analizy szczątków, których jest wiele (od zębów po kręgi). Być może niektóre informacje o wielkim rekinie są fałszywe lub przesadzone. W końcu stworzenie wymarło dawno temu. Z obliczeń wynika, że długość ryby wynosiła około 15 metrów, a waga osiągnęła 47 ton.

Analiza zębów wykazała, że megalodony zjadały małe walenie, płetwonogi i duże ryby. Szczękę zaciskał z siłą 10,8 tony. To wystarczy, aby połknąć małego wieloryba.