Jemen jest kolejnym dowodem na to, że podczas wojny wszystkie chwyty są dozwolone. W takich sytuacjach nie liczy się przestrzeganie prawa - chodzi tylko i wyłącznie o zwycięstwo. Amnesty International po raz kolejny wskazuje, że Arabia Saudyjska używa zakazanej broni, którą otrzymała od swoich sojuszników.

Organizacja ta twierdzi iż posiada dowody na to, że międzynarodowa koalicja dowodzona przez Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie stosuje amunicję kasetową. Na terytoriach kontrolowanych przez rebelię znaleziono niewybuch - pocisk został wyprodukowany przez brytyjską firmę Hunting Engineering Ltd dekady temu i jest przeznaczony dla samolotów Tornado, które znajdują się na wyposażeniu saudyjskich sił zbrojnych.

"Znalezienie bomby kasetowej jest pierwszym niezbitym dowodem, jak od dawna podejrzewano, że członkowie saudyjskiej koalicji wojskowej wykorzystywali brytyjskie amunicje kasetowe w ich wysoce kontrowersyjnych atakach w Jemenie. Biorąc pod uwagę że Wielka Brytania posiada kilkusetosobowy specjalistyczny personel pomocniczy ściśle współpracujący z Królewskimi Saudyjskimi Siłami Powietrznymi, Amnesty International ostrzega że jakiekolwiek zaangażowanie brytyjskiego personelu stanowiłoby wyraźne naruszenie odpowiedzialności prawnej w Wielkiej Brytanii w ramach Konwencji o Amunicji Kasetowej" - oświadczyła organizacja Amnesty International.

Z posiadanych dowodów ma wynikać, że stosowana amunicja kasetowa pochodzi z Wielkiej Brytanii, a także ze Stanów Zjednoczonych i Brazylii. W zeszłym roku podczas nalotów na Jemen wykorzystano nawet bombę neutronową, co spotkało się z powszechnym milczeniem. USA przecież nie będą potępiać swojego "partnera w interesach", zaś Izrael, według niektórych analityków, również bierze bezpośredni udział w tym konflikcie.