W pierwszych tygodniach 2019 roku na lotnisku w Los Angeles spadło już 250,19 mm deszczu, co przekroczyło łączną sumę opadów w całym poprzednim roku (198,12 mm). 

Sytuacja w Kalifornii idealnie obrazuje, jak na przestrzeni kilku tygodni pogoda może się diametralnie zmienić. Meteorolog Chris Bianchi uważa, że dotychczasowy tegoroczny wynik najlepiej pokazuje, jak słaby był rok 2018 pod względem opadów. W centrum Los Angeles odnotowano nawet więcej deszczu niż na lotnisku (ponad 290 mm).

Obecny poziom opadów jest różnie odbierany. Z jednej strony obfity deszcz doprowadził w niektórych rejonach do pojawienia się powodzi i lawin błotnych, lecz zarazem był też ukojeniem dla dotkniętej przez suszę środkowo-zachodniej Kalifornii.

W kilku miejscach w paśmie górskim Sierra Nevada od początku 2019 roku odnotowano aż 762 mm opadów. Amerykanie niewątpliwie są zmuszeni przywyknąć do prawdziwego pogodowego rollercoastera.