W ciągu 35 lat powierzchnia zieleni na Antarktydzie wzrosła ponad 10-krotnie!

Image

Źródło: zmianynaziemi.pl

Najnowsze badania satelitarne przynoszą zaskakujące informacje o przemianach zachodzących na najzimniejszym kontynencie świata. Naukowcy, analizując dane z ostatnich 35 lat, odkryli, że Antarktyda przechodzi dramatyczną transformację ekologiczną, która może mieć daleko idące konsekwencje dla całego ekosystemu tego rejonu.

 

 

Skala zmian jest zdumiewająca - powierzchnia pokryta roślinnością zwiększyła się z zaledwie 0,86 kilometra kwadratowego w 1986 roku do imponujących 11,95 kilometrów kwadratowych w 2021 roku. To ponad dziesięciokrotny wzrost, który wskazuje na fundamentalne zmiany zachodzące w antarktycznym środowisku.

 

Głównym elementem tej zielonej rewolucji są mchy i porosty - organizmy doskonale przystosowane do ekstremalnych warunków panujących na Antarktydzie. Te pionierskie gatunki nie tylko potrafią przetrwać na nagich skałach, ale także przyczyniają się do tworzenia pierwszych warstw gleby, umożliwiając potencjalny rozwój bardziej złożonych form życia roślinnego w przyszłości.

 

Szczególnie niepokojące światło na te zmiany rzucają badania terenowe, podczas których naukowcy przeanalizowali próbki węgla pochodzące z mchów. Wyniki jednoznacznie wskazują, że w ciągu ostatnich 50 lat tempo wzrostu tych roślin znacząco przyspieszyło. Thomas Roland, jeden z autorów badania, nie pozostawia złudzeń - jest to bezpośredni skutek zmian klimatycznych, które powodują topnienie lodowców i odsłanianie nowych terenów pod kolonizację roślinną.

 

Jednak ta pozornie pozytywna zmiana niesie ze sobą poważne zagrożenia. Eksperci obawiają się, że rodzime gatunki roślin, które przez tysiąclecia przystosowały się do surowego klimatu Antarktydy, mogą zostać wyparte przez bardziej agresywne, inwazyjne gatunki. Te nowe rośliny mogą być przypadkowo wprowadzone przez człowieka lub przenoszone przez wiatry z innych kontynentów.

 

Sytuacja ta stawia przed naukowcami nowe wyzwania badawcze. Jak podkreśla Roland, kluczowe jest zrozumienie, jakie będą długoterminowe konsekwencje zastępowania lodowych pustkowi przez tereny porośnięte roślinnością. Te przemiany są nie tylko dowodem na skalę globalnych zmian klimatycznych, ale także pokazują, że nawet najbardziej odległe i surowe regiony naszej planety nie są odporne na ich wpływ.

 

Obserwowane zjawisko jest kolejnym alarmującym sygnałem wskazującym na tempo i skalę zmian klimatycznych. Fakt, że nawet Antarktyda - kontynent kojarzony z wiecznym lodem i skrajnie niesprzyjającymi warunkami dla życia - staje się coraz bardziej zielony, powinien skłonić do głębokiej refleksji nad wpływem działalności człowieka na środowisko naturalne.

 

50
5 głosów, średnio 50 %

Szkoda, że naukowcy nie biją na alarm, że inwazyjny gatunek z Afryki zagraża ludności białej w Europie, tylko tu nie mówią nie o zmianie klimatu a ubogaceniu kulturowym. A może powinni zatrzymać ich w miejscach z których pochodzą i tak uratować klimat a nie przez jakieś podwyżki.  

16
0

„Do imponujących 11,95 kilometrów kwadratowych…” Antarktyda ma powierzchnię ponad 14 mln km kwadratowych, więc prawie 12 km kwadratowych to zaiste „imponująca” wartość…:) Jeśli popatrzymy na to z tej perspektywy to dziesięciokrotny wzrost przestanie robić na nas wrażenie. Nie dajmy się wkręcić w narrację „zielonego komunizmu”. Oczywiście zmiany klimatu postępują, tyle tylko, że tego typu argumentacje zostają prędzej czy później wykorzystywane do szerzenia chorej ideologii. Przy czym mało kto wspomina o wzroście temperatury w całym układzie słonecznym, czyli za sprawą słońca, jak również o obserwowanym od zdaje się kilku dekad przesuwaniu się biegunów (północnego w kierunku półkuli zachodniej, południowego w kierunku półkuli wschodniej), co również wpływa na klimat i z jednej strony „odsłania zielone obszary”, z drugiej zaś powoduje srogie zimy nawet w południowych stanach USA.

6
0

Tragedia. Jeśli wzrost będzie liniowy, to 1% Antarktydy, zazieleni się - za blisko pół miliona lat. 

5
0

"w ciągu ostatniego miliona lat obszar półkuli północnej, wielokrotnie podlegał procesom zlodowacenia i ocieplenia...." Muzeum Morskie w Gdyni. 

7
0