W ciągu 20 lat wszystkie samochody Mercedesa staną się przyjazne dla środowiska

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Koncern Mercedes-Benz ogłosił, że jego nowa flota samochodów osobowych będzie neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla. Firma postawiła sobie ambitny cel. Na przestrzeni następnych dwóch dekad wszystkie pojazdy mają być budowane w oparciu o odnawialne źródła energii.

Mercedes przedstawił plan "fundamentalnej transformacji firmy", polegającej na zmniejszeniu śladu węglowego i budowie znacznie mniejszej liczby silników spalinowych. Do 2030 roku niemiecki gigant motoryzacyjny zamierza produkować całkowicie elektryczne modele. Do tego czasu hybrydy mają stanowić połowę wszystkich sprzedanych pojazdów. Mercedes planuje oprzeć się na energii wiatrowej i innych formach czystej energii, aby uczynić swoje ogromne operacje produkcyjne czystszymi.

 

Kolejny cel producenta samochodów zakłada powstanie w Europie nieszkodliwych dla środowiska fabryk do 2022 roku. Mercedes jednoznacznie wskazał obawy związane z ochroną środowiska jako przyczynę zmiany strategii. W oświadczeniu zaznaczono, że firma "ustaliła kurs, który może zapobiec dalszemu przyspieszeniu zmian klimatycznych". W poniedziałek Mercedes zaprezentował też pierwszy elektryczny model nowej generacji EQC.

Innym producentem, który ogłosił śmiały krok w kierunku zmian korzystnych dla środowiska jest Volkswagen. Koncern, który jest również właścicielem takich marek, jak Audi, Bentley czy Porsche, poinformował, że w ciągu dekady wprowadzi na rynek 70 nowych modeli elektrycznych i do 2050 roku będzie całkowicie neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla. 

 

Założenia to jedno, ale wprowadzenie ich w życie to zupełnie inna para kaloszy. Mercedes nie ukrywa, że transformacja firmy będzie wielkim wyzwaniem, zarówno pod względem technologicznym, jak i ekonomicznym. Zmiana polityki będzie wymagała ogromnych nakładów inwestycyjnych na renowację fabryk, łańcuchów dostaw i opracowanie nowych modeli. Mimo wszystko zapewniono jednak klientów, że Mercedes nie utraci swojego luksusowego charakteru.

 

 

Ocena: 

Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika Jasonbanks

Mi się wydaję, że euro downy

Mi się wydaję, że euro downy chcac budować swoje utopijne panstwo chca sie odciac od wplywu innych mocarstw ktore swoja sile opieraja na wpływach z ropy. Stad ta nagonka środowisko i nagle zmiany. Ale to jak zwykle wszystko skonczy sie wojną. Jak nie domowa to z reki petrol okupanta. 

Portret użytkownika Bigos

Tu nie chodzio ekologię tylko

Tu nie chodzio ekologię tylko zniewolenie, samochody elektryczne wytwarzają około 10 razy większy ślad węglowy od współczesnych diesli. W szwecji zaczeli naliczać podatki dla samochodów elektrycznych od kilometrów, bo niektórzy wymyślili sobie, że mając fotowoltaikę to można mieć darmowy transport. Ogniwa zasilające są bardzo drogie i kupując samochód elektryczny kupujemy go bez baterii, baterię są leasingowane i sporo to kosztuje a do tego wymiana opon, komplet wytrzymuje tylko rok.

Portret użytkownika minoduesp

Zacieli się jak "dupa szkłem"

Zacieli się jak "dupa szkłem" i wciąż bredzą o CO2 jakby to był jakiś problem . Jak im zależy na ekologii to niech przestaną do produkcji swoich samochodów używać tworzyw ,których później przetworzyć się nie da. Widać to choćby na powyższym zdjęciu ,skóropodobne tapicerki ,gąbki ,pianki ,pomieszanie z poplataniem wszelkich ich rodzajów ,wszędzie guziczki -przełączniczki ,łączone z metalami ,piankami ,foliami itp. itd. Co z tym potem robić ? Wystarczy się rozejrzeć po lasach i poboczach ile tego leży gdzie popadnie. Ekologia to powrót do PROSTOTY ! Ale kogo to obchodzi .. 

Skomentuj