W Chinach odkryto istnienie nowego gatunku małpy, który nie był dotychczas znany naukowcom. Szczątki zwierzęcia odkryto w starożytnym grobowcu.

Małpa, która należała do rodziny gibonowatych, nosi nazwę Junzi imperialis. Część czaszki małpy odnaleziono w komorze grobowej sprzed około 2300 lat w prowincji Shaanxi w środkowych Chinach, obok kości innych zwierząt, w tym rysia, lamparta i czarnego niedźwiedzia. Grób mógł należeć do Lady Xia, babki pierwszego cesarza Chin, Qin Shihuanga, który zarządził budowę Wielkiego Muru Chińskiego oraz Terakotowej Armii.

Użycie zaawansowanych technologii oraz modelowania komputerowego pokazało, że małpa była całkiem nowym gatunkiem należącym do gibonowatych, który prawdopodobnie wymarł kilkaset lat temu. Wiele wskazuje na to, że wyginięcie było spowodowane działalnością człowieka.

„Dane historyczne pokazują, że czynniki te spowodowały migracje gibonów daleko na południe Chin, tam gdzie żyją obecnie. W przypadku Junzi oznaczało to wyginięcie gatunku” –  powiedziała prof. Helen Chatterjee, współautorka badań.

Żyjące obecnie małpy naczelne również są w niebezpieczeństwie, a wiele z nich jest na skraju wyginięcia.„Wszystkie małpy człekokształtne na świecie – szympansy, goryle, orangutany i gibony – są dziś zagrożone wyginięciem z powodu działalności człowieka, ale żaden gatunek nie wymarł w wyniku polowań lub niszczenia siedlisk” – powiedział główny badacz dr Samuel Turvey. – „Jednak najnowsze odkrycie wymarłego Junzi zmienia to i pokazuje podatność gibonów na wyginięcie.”

Większość gatunków rodziny gibonowatych jest zagrożonych z powodu niszczenia lasów, polowań oraz nielegalnego handlu. Obecnie gibony zostały sklasyfikowane przez międzynarodową Unię Ochrony Przyrody jako krytycznie zagrożone.