W Chinach narodziły się pierwsze zmodyfikowane genetycznie dzieci. Zaczyna się era ulepszania człowieka

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

W mediach wciąż głośno o kontrowersyjnym eksperymencie, który miał miejsce w Chinach. W listopadzie zeszłego roku, naukowiec He Jiankui jako pierwszy na świecie „stworzył” genetycznie zmodyfikowane dzieci. Choć środowisko naukowe nie zostawiło na nim suchej nitki, jest to tak naprawdę pierwszy i nie ostatni przypadek grzebania w ludzkich genach.

 

Badania chińskiego naukowca skupiały się na wprowadzeniu odpowiedniej modyfikacji, która miałaby zapewnić narodzonym dzieciom odporność na wirusa HIV. He Jiankui dokonał tego stosując „nożyczki molekularne” Crispr-Cas9. Jest to narzędzie, które pozwala dowolnie edytować geny.

 

W wyniku prowadzonych badań narodziły się bliźniaczki Lulu i Nana, a trzecie „zmodyfikowane dziecko” wkrótce przyjdzie na świat. He Jiankui uodpornił je na wirusa HIV, edytując gen CCR5. Bliźnięta podobno urodziły się zdrowe, ale nikt tak naprawdę nie wie, czy taka ingerencja w ludzkie geny nie będzie miała poważnych konsekwencji w przyszłości.

He Jiankui

Chińskie media potwierdziły, że eksperymenty te faktycznie miały miejsce, zaś rząd podobno zamierza ukarać naukowca. Dowiadujemy się, że He Jiankui, który przynależy do Uniwersytetu w Shenzhen, prowadził wszystkie badania w tajemnicy. Dodajmy również, że modyfikowanie ludzkich genów jest w Chinach zakazane.

 

Oczywiście możemy wierzyć w oficjalną wersję, ale wydaje się ona raczej mało prawdopodobna. W pierwszej kolejności weźmy pod uwagę, że władza w Chinach kontroluje każdy aspekt życia wszystkich mieszkańców. Kontrowersyjne eksperymenty nie mogłyby więc nie zostać zauważone przez wszystko widzące oko.

Co więcej, gdyby ktokolwiek dowiedział się nad czym pracuje He Jiankui, jego badania zostałyby natychmiast zawieszone, a sam naukowiec zostałby ukarany. Władza sprawuje przecież kontrolę nad mediami, więc gdyby tylko chciała, Jiankui zostałby ocenzurowany i nigdy nie dowiedzielibyśmy się o jego osiągnięciu.

 

Mimo tego, chiński naukowiec mógł pochwalić się wynikami swoich kontrowersyjnych eksperymentów. Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, Chiny jako jedyny kraj na świecie zastosował terapię genową do uodparniania człowieka na wirusa HIV. Po drugie, władza bada reakcję chińskiego społeczeństwa i całego świata.

 

Nie od dziś wiadomo, że Chiny chcą przedstawiać się jako światowa potęga z silnie rozwiniętymi gałęziami nauki. Jest to zarazem kraj, w którym poszanowanie dla życia zwierząt i ludzi jest praktycznie zerowe.

Ujawniając kontrowersyjny eksperyment He Jiankui, Chiny pokazują, do czego są już zdolne i powoli lecz konsekwentnie przesuwają barierę moralności. Pamiętajmy, że klonowanie zwierząt stało się w tym kraju czymś zupełnie normalnym i obecnie służy np. do badań w transplantologii oraz do celów spożywczych. W Chinach powstaje również największa na świecie fabryka klonów, która będzie masowo „produkowała” bydło. Xu Xiaochun, dyrektor generalny Boyalife Group zapowiedział, że gdy społeczeństwo będzie gotowe, to fabryka zajmie się również klonowaniem ludzi.

 

Brzmi to oczywiście niewiarygodnie. Jednak wraz z uprzedmiotowieniem życia ludzkiego i zwierząt spada również wrażliwość naszej cywilizacji. Wykorzystanie inżynierii genetycznej na szeroką skalę oraz klonowanie ludzi jest już tylko kwestią kilku lat, a Chiny będą oczywiście pełnić rolę przewodnią.

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.7 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika euklides

Bez silnych fundamentów

Bez silnych fundamentów etycznych czeka ich tragiczny upadek. Modyfikacje genetyczne nie są złe, jednak każdą technologię można wykorzystać albo w złych albo w dobrych celach. Ponieważ Chiny są państwem bandyckim, to użyją tej techniki przede wszystkim do siania spustoszenia. Chiny są współczesną III Rzeszą. Do każdej technologii trzeba przede wszystkim dorosnąć moralnie, inaczej kończy się to tak jak wtedy gdy dziecko dostanie do zabawy zapałki. Fundamentem rozwoju jest etyka i prawo.

My Europejczycy powinniśmy skupić się na restytucji prawa. Należy przywołać mądrość rzymskich sentencji oraz greckie postrzeganie prawdy. Nalezy przywrócić prawo europejskie, które zostały zastąpione przez jakieś śmierdzące lewackie kupsko oparte o talmudyczną logikę sytuacyjną. Należy zastąpić bandycki państwowy system, prawem cywilizowanym - opartym na dobrowolnych umowach.

Portret użytkownika Edi31

W sumie nie jest to zły

W sumie nie jest to zły pomysł , jak można było by tym sposobem zapobiec wielu chorób np raka to w pewnym momencie nowe pokolenie ludzkie pozbyło by się wielu chorób i wad genetycznych np dzieci z zespołem daułna lub z wadami serca. Dla mnie jest to super pomysł 

Portret użytkownika Abc

Problem polega na tym, ze

Problem polega na tym, ze zmodyfikowani genetycznie - niezniszczalni -  "ludzie" beda najpierw rekrutowani do Armii, bo przeciez nie wymyslili tego po to, zeby tworzyc ludzi ktorzy beda mogli zyc dlugo i szczesliwie Wink

Strony

Skomentuj