Kategorie:
Stany Zjednoczone najwyraźniej nie przejmują się rosyjską aktywnością w Syrii. W jej kierunku płyną bowiem amerykańskie okręty, wyposażone w rakiety manewrujące Tomahawk. Te same pociski zostały użyte 14 kwietnia podczas ataków na syryjskie bazy wojskowe.
Jak podają amerykańskie media, na Morzu Śródziemnym pojawił się niszczyciel USS Bulkeley i okręt podwodny o napędzie jądrowym USS Newport News, które płyną w kierunku Syrii. Natomiast na Morzu Czerwonym pojawił się okręt desantowy USS Essex wraz z nowoczesnymi samolotami F-35B.
W kwietniu, Stany Zjednoczone zaatakowały Syrię z pomocą ponad 50 rakiet Tomahawk. Teraz w tym skonfliktowanym regionie, Amerykanie posiadają do dyspozycji nawet 200 takich pocisków oraz zaawansowane myśliwce. Wcześniej, „dyplomaci” z USA zapowiadali, że ewentualny atak chemiczny zostanie przypisany Assadowi, co zapoczątkuje interwencję zbrojną. Okręty wojenne przybywają w okolice Syrii właśnie po to, aby dokonać bombardowania, gdyby prezydent Donald Trump wydał stosowny rozkaz.
Sytuacja jest raczej niepokojąca, ponieważ we wschodniej części Morza Śródziemnego już stacjonują rosyjskie okręty, które mają uczestniczyć podczas ofensywy na pozycje islamistów w muhafazie Idlib. Władze Rosji zapowiedziały, że jeśli Stany Zjednoczone zaatakują Syrię, to Rosja odpowie ogniem i ostrzela pozycje wojsk amerykańskich. Wcześniej już padały podobne groźby, których ostatecznie nie zrealizowano, ale trudno powiedzieć, co tym razem zrobi Rosja, która posiada w tym regionie siły pozwalające jej na taką reakcję.
Ze względu na ciągłe oskarżenia o przygotowania do ataku chemicznego, ofensywa lądowa na Idlib została najwyraźniej zawieszona. Ma to także związek z obiekcjami Turcji, która wysłała do spornego regionu wsparcie w postaci żołnierzy, czołgów, pojazdów opancerzonych i artylerii. Wygląda na to, że Rosja szuka alternatywnego rozwiązania, które zadowoli Turcję a jednocześnie pozwoli uniknąć agresji ze strony Stanów Zjednoczonych.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Strony