Pojawiły się kolejne ostre oskarżenia w kierunku prezydenta Rosji. Niedawno stwierdzono, że to on "najprawdopodobniej" zlecił zabójstwo byłego szpiega FSB, Aleksandra Litwinienko. Teraz poinformowano publicznie, że Putin jest skorumpowany i posiada ukryty majątek.

Oskarżenia te padły z ust Adama Szubina, przedstawiciela resortu finansów Stanów Zjednoczonych. Według jego słów, Putin wykorzystywał aktywa państwowe aby wzbogacić swoich przyjaciół i sojuszników. Kontrakty państwowe mają być kierowane do osób, które będą mu wiernie służyć, a pozostałych odrzuca. Przywódca Rosji ma także posiadać tajne bogactwa. Tajny raport CIA z 2007 roku szacuje majątek Putina na około 40 miliardów dolarów.

Jak wskazuje BBC, w 2014 roku Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na osoby z jego otoczenia i oskarżyły go o potajemne inwestycje w sektor energetyczny. Dopiero teraz oficjalnie i po raz pierwszy oskarżono Władimira Putina o korupcję. Poinformowano również że byli rosyjscy urzędnicy mają wiedzieć o jego tajnych bogactwach a jeden z nich, były kierownik firmy żeglugowej Sowkomfłot Dmitrij Skarga powierdził, że miał nadzorować przekazanie Putinowi drogiego jachtu o wartości 35 milionów dolarów od Romana Abramowicza, rosyjskiego przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia i jednego z najbogatszych ludzi na świecie.

Rosja oczywiście odrzuciła te oskarżenia i oczekuje na dowody. W rzeczywistości żaden raport w tej sprawie nie musi być publikowany, ponieważ sama siła mediów i informacji, bez względu na to czy prawdziwych czy nie, będzie mieć odpowiedni wpływ na wszystkich przeciwników Putina oraz na samych mieszkańców Rosji. Przypomnijmy, że Janukowycz również był oskarżany o korupcję i posiadanie tajnych bogactw, a jak skończył - wszyscy wiemy.

Na podstawie: http://www.bbc.com/news/world-europe-35385445