USA mogą wycofać wojska z Półwyspu Koreańskiego, jeśli między Koreami nastanie pokój

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Zaskakująca zmiana retoryki Kim Dzong Una sprawia, że jesteśmy coraz dalej od wojny na Półwyspie Koreańskim. Jak się dowiadujemy, Stany Zjednoczone mogą nawet wycofać swoich żołnierzy z tego regionu pod warunkiem, że między Koreą Północną i Koreą Południową nastanie trwały pokój.

 

W piątek na silnie strzeżonej granicy koreańskiej nastąpiło ważne spotkanie przywódców obu Korei. Już od kilku tygodni obserwujemy nieprawdopodobną zmianę retoryki i zamiast grozić wojną, liderzy tych dwóch państw, Kim Dzong Un i Moon Jae-in zgodzili się, że podpiszą wkrótce traktat pokojowy, który oficjalnie zakończy trwającą od 65 lat wojnę.

 

Rozmowy przywódców obu Korei to dopiero wstęp do trwałego pokoju, który powinien wkrótce nastąpić. Kim Dzong Un spotka się jeszcze z Donaldem Trumpem. W trakcie tego spotkania odbędą się konkretne negocjacje – strony będą omawiać między innymi kwestię rozbrojenia Korei Północnej i prawdopodobnie także sprawę zniesienia międzynarodowych sankcji. W sobotę Trump powiedział, że spotka się z Unem w ciągu 4 tygodni.

Stany Zjednoczone chcą bezwarunkowego rozbrojenia Korei Północnej z broni nuklearnej i rakiet balistycznych. Władze twierdzą, że nie pójdą na żadne ustępstwa i będą naciskać tak długo aż Kim Dzong Un faktycznie zrezygnuje z arsenału jądrowego i balistycznego. Jednak w piątek Sekretarz Obrony Jim Mattis powiedział, że jeśli pomiędzy Koreami nastanie trwały pokój to Stany Zjednoczone po wspólnych negocjacjach mogą zgodzić się wycofać swoje wojska z Półwyspu Koreańskiego. W Korei Południowej stacjonuje aktualnie 28 tysięcy amerykańskich żołnierzy.

 

Na pierwszy rzut oka wydaje się to mało prawdopodobne, aby USA dobrowolnie zrezygnowały z tego strategicznego regionu. Nie jest jednak wykluczone, że tak właśnie będzie – być może Stany Zjednoczone chcą zabezpieczyć swoje interesy na Półwyspie Koreańskim, aby bardziej skupić się na Bliskim Wschodzie – na Syrii i Iranie, lub kontynuować politykę zaczepną wobec Chin angażując się w konflikt na Tajwanie lub na Morzu Południowochińskim. Czas pokaże jak zakończy się kwestia Korei Północnej, która niespodziewanie przekształca się z agresora w państwo o pokojowych zamiarach.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika zio017

Sa 2 wyjscia.Albo Kim

Sa 2 wyjscia.Albo Kim przestraszył sie Chin i kombinuje zeby sie zblizyć do USA i Korei pd.Albo nigdy nie mieli bomby atomowej bo nie mozliwe zeby oddali atom nad którym pracowali naukowcy 25-30 lat.Jest to bardzo dziwne:P

Portret użytkownika hyh

Niestety tak dziala szatan

Niestety tak dziala szatan lub Bog , zamysl tych bytow pozwala zmienic decyzje kroli( wodzow) nie do poznania. Trup pewnie wyrazi przywiozlem pokoj i bezpieczenstwo.

A netanjahu nagle zacznie III w.s zmasowanym nalotem na Syrie i Iran.

Jankesi musza miec pewnosc ,ze Korea nie zaatakuje gdy oni sciagna prawie wszystkie sily na Bliski Wschod by oczyscic teren pod 3 swiatynie SALOMONA w Jerozolimie dla Meshiaha.

Niestety w miedzyczasie pewnie Korea lub Chiny wykorzystaja moment i sprytnie skocza na Alaske i Rosje.

Portret użytkownika U_P_Adlina

Jeżeli do tego dojdzie będzie

Jeżeli do tego dojdzie będzie to wielki sukces Trumpa i porażka deep state, z którym Trump niezwykle subtelnie walczy. Subtelnie, bo inaczej nie może. Ale już samo odprężenie między Koreami to jego wielki sukces (za którym stoją także Chiny i Rosja) oraz potężny kop dla bandyckiego deep state, który wszędzie szuka kolejnych wojen. Każda deeskalacja napięcia na świecie, to uderzenie w zbrodniczy deep state w uSSmanii. Brawo!

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika EkrudyDref

 

 

kwestia Korei Północnej, która niespodziewanie przekształca się z agresora w państwo o pokojowych zamiarach

Johnie Mollu, a kogóż to Korea Północna napadła? Bo jesli masz na myśli przekształcenie się Korei w państwo pokojowe typu Stany Zjednoczone AP, to ja jestem wówczas najczarniejszych myśli pełen.

--------
Howgh!

Portret użytkownika Adamus

To jest teatr. Co nagle to po

To jest teatr. Co nagle to po diable. Chodzi o to, aby dać za coś Nobla Trumpowi. Ten pokój będzie iluzją,jak bowiem szybko i nagle się godzą tak mogą szybko i nagle się znowu pokłucić i rozpoczać wojnę. Co tak nagle sprawiło, że dwie strony konfliktu zaczeły się "kochać". Tu chodzi o politykę i wizerunek Trumpa. To masoneria i teraz widać, że całe to straszenie koreą było zabiegiem medialnym, propagandowym, wyssanym z palca - na zasadzie fake newsów i walki informacyjnej. Gigantyczny teatr. Nawet jeśli ten szybki pokój dojdzie do skutku, gdy Trump zaangarzuje się w Syrii i Iranie na dobre, wyjdzie na jaw ile wart jest ten "pokój". Jak to mawiał "wieszczu" agent (na prawicy) Pan Giertych: "Prawda jest jak oliwa i zawsze na wierzch wypływa".

Portret użytkownika Medium

Trochę mnie zaskakują te

Trochę mnie zaskakują te wydarzenia z Korei. Toczą się one bardzo szybko, w dodatku tak pozytywnie, że aż nie do wiary. Odwykliśmy od pozytywnych doniesień.

Życzę Korei już jako całości bycia wzorem pozytywnych przemian politycznych.

Portret użytkownika cesio 47

Mądrzy ludzie dbający o

Mądrzy ludzie dbający o przyszłość swojego kraju i narodu zrobią wszystko aby wytrącić z ręki broń propagandową Amerykanom. Trzeba poczekać do końca historii imperium to sie zobaczy. To może potrwać lata. Gorące brawa dla Koreańczyków.

Strony

Skomentuj