Kategorie:
Źródło: Petty Officer 1st Class Daniel N. Woods, U.S. Navy
Wygląda na to, że wszelkie zapewnienia Baracka Obamy dotyczące interwencji wojsk lądowych na Bliskim Wschodzie można włożyć między bajki. Stany Zjednoczone nie miały angażować swoich żołnierzy w kolejną wojnę, a tymczasem dowiadujemy się o dziwnym porozumieniu z państwami położonymi nad Zatoką Perską.
Od dawna ostrzegano, że wojna z samozwańczym Państwem Islamskim nie może polegać jedynie na atakowaniu z powietrza. Wymyślono utworzenie wielkiej armii opozycjonistów, która miałaby być szkolona między innymi w Arabii Saudyjskiej i Turcji. Niestety okazało się, że plan kompletnie nie wypalił i zamiast wytrenować i uzbroić około 15 tys. bojowników, wyszkolono ich tylko 100 a większość została pokonana gdy tylko wtargnęła do Syrii.
Jakiś czas temu Rosja zapowiadała, że wyśle do tego kraju aż 150 tysięcy żołnierzy, którzy oficjalnie będą zwalczać islamistów z ISIL. Prawdopodobnie mają to być przygotowania do ataku na samozwańczą stolicę terrorystów, jaką jest Rakka. Można wręcz stwierdzić, że Rosja i Zachód rywalizują teraz ze sobą o to, kto jako pierwszy oczyści Syrię z dżihadystów i zdobędzie ich stolicę.
Ostatnio do Iraku zupełnie bez jakiejkolwiek zapowiedzi wtargnęli tureccy żołnierze. Władze tego państwa domagały się ich wycofania i zagroziły, że w przeciwnym wypadku zwrócą się o pomoc do Rosji. Według najnowszych doniesień, tureckie wojsko rozpoczęło ewakuację, ale teraz szykuje się coś o wiele gorszego.
Stany Zjednoczone porozumiały się z takimi państwami jak Arabia Saudyjska, ZEA, Katar i Jordania, które wspierają syryjską rebelię. Koalicja chce wysłać do zachodniej części Iraku 100 tysięcy żołnierzy, przy czym USA zapewni ich od 10 do 20 tysięcy.
Oficjalnie mówi się, że jest to w ramach walki z terrorystami. Władze Iraku wyraziły sprzeciw ale otrzymały jedynie odpowiedź, że decyzja została już podjęta. Wysłanie jakichkolwiek wojsk będzie zatem poważnym naruszeniem i nie jest ważne czy robi to Turcja, czy USA. Trudno jednoznacznie stwierdzić co właściwie dzieje się teraz w Syrii - czy rzeczywiście są to przygotowania do inwazji na Rakkę, czy też Rosja, Stany Zjednoczone i państwa arabskie mają jakieś inne zamiary.
Źródła:
http://www.huffingtonpost.com/entry/ron-johnson-isis_5660a8fae4b079b2818dce80
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj