Kategorie:
Militaryzacja kosmosu była do tej pory zabroniona na mocy Traktatu o Przestrzeni Kosmicznej, który został podpisany przez 107 państw. Zakłada on całkowity zakaz umieszczania na orbicie i na Księżycu, jakiejkolwiek broni nuklearnej, biologicznej i chemicznej, ale nie kinetycznej. Wystrzelony z orbity wolframowy pręt może wywołać na powierzchni skutki porównywalne z bronią jądrową i nie wywołuje skażenia.
Broń kinetyczna to nie futurystyka. Amerykańska armia stosowała już taką technologię podczas wojny w Wietnamie. Stalowe bomby wielkości kilku centymetrów i wyposażone w lotki, opracowano w ramach projektu Lazy Dog i właśnie tak je nazywano.
Nie były to materiały wybuchowe, ale wystarczyło zrzucić je z kilometra, aby były w stanie wybić w betonowych bunkrach kilkucentymetrowe wyłomy. Gdy zrzucano ich odpowiednio dużo, dosłownie zasypywano dany obszar rozpędzajacymi się do prędkości ponad 500 km/h kinetycznymi pociskami.
Na bazie tych doświadczeń powstał projekt Thor. Chodziło o przygotowanie teoretycznych założeń do stworzenia broni kinetycznej, która będzie mogła uderzać z kosmosu z siłą porównywalną do konwencjonalnych rakiet balistycznych typu ICBM. Uderzać miałyby wolframowe pręty wielkości słupa telefonicznego.
Wyliczono, że pręt o długości 6 metrów i średnicy 30 cm, zrzucony z orbity, uderzając w ziemię będzie się poruszać z prędkością hipersoniczną, nawet dziesięciokrotnie większą niż prędkość dźwięku. Pręt uderzając będzie się wbijać na dziesiątki metrów niszcząc większość dzisiejszych bunkrów lub podziemnych skrytych w górach fabryk.
Poza tym po takim ataku kinetycznym z orbity nie ma skażenia radioaktywnego, więc praktycznie od razu mogą wkraczać tam siły naziemne dobijając niedobitków. Nie bez znaczenia jest również fakt, że czas takiego kosmicznego nalotu od decyzji do uderzenia to zaledwie 15 minut.
Wysłanie na orbitę takiej broni kinetycznej zawierającej kilkanaście prętów wolframowych jest jednak bardzo kosztowne. Jeszcze do niedawna wyniesienie na orbitę okołoziemską każdego kilograma ładunku kosztowało ponad 20 tysięcy dolarów, w związku z tym koszt wyniesienia wolframowych prętów to ponad 250 milionów dolarów i obecnie nie jest to już astronomiczna kwota.
Dla porównania koszt jednego pocisku ICBM typu Minuteman III w 1962 roku wynosił 7 milionów dolarów,co przy uwzględnieniu inflacji odpowiada dzisiejszym 57 milionom dolarów. Z tej perspektywy patrząc wydanie ćwierć miliarda dolarów na broń kinetyczną na orbicie nie wydaje się już taką astronomiczną kwotą.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
ZNAJDZIE SIĘ KIJ NA BANDEROWSKI RYJ
„Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.
kolo21