Obecnie trwają ostatnie prace nad traktatem o wolnym handlu jaki ma zostać podpisany między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Cały czas trwają ostatnie ustalenia przed planowaną ratyfikacją. Wątpliwości co do zapisów mają Węgry reprezentowane przez Victora Orbana. Przywódca zwraca uwagę, że umowa przenosi jurysdykcję sądów do USA, co powoduje, że pozycja przedsiębiorców z Europy może być znacznie upośledzona.

Węgierski premier oświadczył, że w obecnej formie jego kraj nie poprze podpisania żadnej umowy handlowej między UE a USA. Polityk uznał, że osłabienie jurysdykcji węgierskich sądów w sprawach gospodarczych jest niedopuszczalne.

Nie mogę poprzeć żadnej umowy o wolnym handlu, która usuwa jurysdykcję w sporach handlowych z węgierskiego systemu sądowniczego i przenosi ją w odległe, nieznane nam miejsce, gdzie nie mamy w ogóle żadnych szans lub przynajmniej nie widzimy możliwości na sprawiedliwe wyroki - powiedział Victor Orban w radiowym wywiadzie

Węgierski premier od dłuższego już czasu nie podąża ślepo za tym co nakażą masoni z Brukseli tylko prowadzi realną politykę w której kieruje się interesem narodowym Węgier. Victor Orban nie podąża drogą ślepej rusofobii tylko stara się zabezpieczyć jakoś pozycję swojego kraju i mieszkających w nim ludzi.

Robi to na przykład stawiając odpór banksterom i prowadząc rozsądną politykę energetyczną. Jest on też uważany za najbardziej prorosyjskiego przywódcę kraju wchodzącego w skład Unii Europejskiej. Spotyka się przez to z częstym ostracyzmem.