Ukraina wprowadza mobilizację do armii i straszy "szeroką wojną kontynentalną"

Raczej dużo gorszą sytuację ma Ukraina,nie mają kasy na nic, jak im Niemcy nie sypną groszem to z mobilizacji nici, a Niemcy mają najwięcej do zabrania z Ukrainy.

Tylko że kółko się zamyka, bo szwaby chcą Donbasu, a tego nie oddadzą Rosjanie, więc diengów nie budiet.

https://marucha.wordpress.com/2015/01/14/niemiecki-interes-na-ukrainie/

Najlepiej było by gdyby szlak trafił cała ta Ukrainę nie rozumie wogole tego po co im pomagamy i w jakim celu nasi politycy sie tam wpieprzaja

Dokąd teraz zmierzamy? Przypomnę tu fragment starożytnej wizji: "I powróci [król północy] do ziemi swej z dobrami ruchomymi wielkimi [1945. Ten szczegół wskazywał, że Hitler zaatakuje także ZSRR i będzie walczył aż do gorzkiego końca. Na początku nic nie wskazywało na takie zakończenie wojny], a serce jego przeciw przymierzu świętemu [wrogość wobec chrześcijan], i będzie działał [oznacza to aktywność na arenie międzynarodowej], i zawróci do ziemi swej [1991-1993. Rozpad ZSRR i Układu Warszawskiego, wojska rosyjskie powróciły do kraju]. W czasie wyznaczonym powróci z powrotem [powrót Rosji w tym kontekście oznacza kryzys, który przyćmi Wielką Depresję. Rozpadnie się nie tylko strefa euro, lecz także UE i NATO. Wtedy wiele krajów z dawnego bloku wschodniego opuści amerykańską strefę wpływów i powróci pod skrzydła Rosji]. I [król północy] wkroczy na południe [wiele wskazuje na Gruzję. Punktem zapalnym może stać się także Ukraina, jeśli Rosja odzyska wpływy tylko nad częścią tego kraju], ale nie będzie jak wcześniej [2008 - Gruzja], lub jak później [teraz - Ukraina. Tu także sukces i brak reakcji militarnej ze strony Zachodu], gdyż ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim [Amerykanie, na początku bez Brytyjczyków. Oni dołączą do tej wojny później] i będzie utrapiony [to oznacza tu załamanie nerwowe] i zawróci" (Daniela 11:28-30a).



Według tego scenariusza późniejsze, trzecie wejście na południe zakończy się konfrontacją militarną z USA i globalną wojną jądrową (Objawienie 6:4). Nie będzie to koniec świata, lecz jak stwierdził Jezus - "początek bólów porodowych" (Mateusza 24:7,8).



Mam nadzieję, że nie stanie się to za prezydentury Obamy. Nieprzypadkowo to właśnie on (a nie McCain, lub Romney) jest obecnie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Obama jest człowiekiem rozsądnym i nie ulega presji szaleńców. Bóg w ten sposób zabezpieczył nas przed przedwczesną wojną światową (por. Jeremiasza 1:12; Rzymian 13:1). Dzięki temu też Putin bez większych przeszkód odbuduje imperium. Dopiero potem będzie wojna.



W roku 1882 Wielka Brytania rozciągnęła wpływy na Egipt i przejęła rolę "króla południa". Mniej więcej w tym samym czasie Rosja zajęła pozycję "króla północy", rozciągając wpływy na terytoria, które wcześniej należały do Seleukosa I (Daniela 11:27).



Wszystkie szczegóły tej wizji wypełniają się od czasów starożytnej Persji w porządku chronologicznym. Wizja ta jest różnie komentowana. Jak widać, zawiera wiele szczegółów, dlatego osoba wnikliwa jest w stanie dostrzec każdy błąd, lub sofistykę (Daniela 12:10).

TAK JAK WCZESNIEJ PISALEM DZIALANIA ZBROJE ROZPOCZNA SIE PEWNIE NA WIOSNE,DLATEGO TERAZ ROBIA MOBILIZACJE,GORZEJ DLA NAS BO MOGA NAS WCIAGNAC W TEN KONFLIKT,PRZECIEZ WARSZAWKA TO SAME PEJSY I NAPLETY,KTORE POMAGAJA,NO I WICEPRAMIEREK SIEMONIAK JEST POTOMKIEM TRUJZOBOW,WIEC A ZIEC KOPACZ JEST KANADYJSKIM UKRAINCEM WIEC JUZ WIDZICIE WSZYSTKIE FIGURY SA ROZSTAWIONE,DLACZEGO TAKI OBRAZ SCENY POLITYCZNEJ PO SOBIE ZOSTAWIL TUSK ZDRAJCA I SPRZEDAWCA POLSKI,OBYM SIE MYLIL,NIE CZUJE NIENAWISCI DO RUSOW,BARDZIEJ DO TRUJZOBOW ZA WOLYN.

Prawda jest taka, że niedługo będzie drugi Majdan. Ukraincy zamienili siekierke na kijek, jak kto woli złodzieji zastąpili złodziejami, poza tym żadnych zmian, więc max. pół roku i znowu będzie rewolta.... chyba, że wybuchnie wojna na całego.... czyżby obecni władcy Ukrainy chcieli by zagrać vabank?

Utarczki między ruskimi to naprawdę nie nasza sprawa. W żadnym wypadku nie wybierać się tam.

 Podsumowując konflikt ukraińsko - partyzancki, można już wyciągnąć kilka wniosków. Przewrót polityczny służb izraelskich na Majdanie miał kilka celów. Pierwszy to oczywiście wywołanie bratobójczej wojny w której zginą dziesiątki tysięcy ludzi którzy wcześniej byli jednym narodem, jednym krajem, jedną narodowością (najpierw ZSRR później kraj/region ukraina). Czyli sami walczą ze sobą, niestety najwięcej ginie niewinnych, dzieci, starszych, kobiet,cywilów. Drugi cel to próba wywołania wojny Europa-Rosja poprzez operacje z samolotami i inne mataczenia, czyli trzeciej wojny światowej w Europie i zarówno trzeciej daleko od granic usa i izraela, czyli organizatorów tych planów. Cel ten cały czas jest realizowany. Trzeci cel to doszczętne zrujnowanie tych regionów, wykradzenie złota i wszystkiego wartościowego, oraz wyludnienie celem przeniesienia tam kiedyś jakichś nowych osadników np. z jakiegoś innego kraju. Oraz przejęcie kontroli nad regionami bogatymi w różne bardzo wartościowe surowce, tereny te są teraz głównie po stronie partyzantów, aby zyski z tych surowców strumieniem popłynęły na zachód oczywiście. Oraz oczywiście przejęcie Krymu, jako ważnego regionu do militarnego otaczania Rosji. Czyli póki co nie wszystkie cele są zrealizowane. Teraz trzeba wyjaśnić rolę partyzantów czyli "separatystów", prawdopodobnie większość z nich nie walczy dla pieniędzy, lecz mają ambicję i chęci do ochrony swoich rdzennych i rodzinnych terenów od zachodniego okupanta, chcą ustanowić tam niezależne Republiki, chcą mieć własny rząd i być niezależni od okupantów i inych krajów i wpływów. Chcą mieć tam normalne życie w swiom normalnym kraju. Cele oczywiście mają bardzo pozytywne i szlachetne i naprawdę godne podziwu i uznania. Jednak plany a życie to dwie różne rzeczy. Wiadomo jest że nawet jakby przyjąć optymistyczny wariant i powstały tam takie republiki (co niestety graniczy z cudem), to również niestety ale prawda jest taka że ktoś musi tym rządzić, a kwestią bardzo krótkiego czasu jest że zawsze do rządzenia wepchają się oligarchowie, czy ktoś tego chce czy nie, to oni i tak dojdą tam do władzy, i jakiekolwiek wpływy i zyski z surowców lub z istnienia republik i tak w 95% trafią do kieszeni takich oligarchów, a każdy tam człowiek czy były żołnierz czy cywil, to i tak będą żyli niestety w biedzie, a ci co zdobędą pracę będą prawie jak niewolnicy z głodową pensją. Takie są realia, których żaden człowiek nie zmieni. Nie da się też znaleźć żadnego pozytywnego akcentu, ponieważ nie po to służby wywiadu wywołały tam wojnę aby miała się ona szybko zakończyć. Wprost przeciwnie, teraz zrobią wszystko aby wojna trwała tam jak najdłużej i osiągała maksymalne rozmiary. Natomiast co z drugą grupą społeczeństwa tego kraju czyli z mieszkańcami ukrainy zachodniej ? Niestety ich życie również nie rysuje się w różowych kolorach, aktualnie ich kraj jest totalnym bankrutem, nie ma już własnego złota ani żadnych rezerw walutowych, wprost przeciwnie, ma wyłącznie długi i wciąż żebra o następne pożyczki, perspektywy są niestety również złe. Reasumując to nie ludzie i społeczeństwa chcą wojny światowej trzeciej, lecz chcą jej pewne grupy osób, dla których niestety politycy to marionetki którzy muszą wykonywać ich polecenia tak jakby zaprzedali duszę diabłu, można nawet pomyśleć że ta wojna która i tak wcześniej czy później nadejdzie, to będzie ostatnia wojna na planecie, bo to będzie wojna dobra ze złem, i nie wykluczone że odbędzie się w tym lub raczej napewno w 2016r. Nie jest to oczywiście myślenie życzeniowe, lecz drobna analiza wielu znaków, którze widzą wszyscy, lecz ci przyzwyczajeni do panującego zła i społecznego zepsucia moralnego, nie są w stanie ich dostrzec i zinterpretować. Ponieważ zatracili skalę porównawczą czyli możliwość istnienia dobroci i miłości, na tle przegnitego i przesiąkniętego złem świata, w którym każde kolejne pokolenie ma dużo niższe standarty moralne i etyczne. Oczywiście są też napewno i na szczęście jeszcze jednostki pozytywnie nastawione do świata i ludzi, które w "wyścigu szczurów" odróżniają prawdy od tego co w mediach. Pozdrawiam.

IDZIE WOJNA I TO DUŻA, A MY CZY SIĘ TO PODOBA, CZY TEŻ NIE, to mocno jako KRAJ I NARÓD oberwiemy.

Najbardziej śmieszne w tej mobilizacji jest to iz poroszenko "obiecuje zmobilizowanym iż ich nie wyślą na front wschodni".

W takim razie po co ich mobilizuje?

By wysłać na front zachodni, na Polske? By wojowali o banderożydownie?

PS.

Swoją drogą właśnie w Noworosji trwa pogrom obecnych psychopatycznych żydobojców. I jak donoszą wypowiedzi osób z Noworosji "waleczna armia iSSraelska" właśnie uciekła z pola walki i jest w drodze na Kijów.

Armii tej także nie wyszła kolejna bestialska prowokacja z rozstrzelaniem pasazerów rejsowego autobusu (jak nasz PKS) w Wojchowatej o jaką Naczalstwo Żydobanderowskiej Nazistowskiej Gubernii z Kijowa z miejsca oskarżyła Putina. Wojchowata jako miejscowość jest połozona na terenach kontrolowanych przez wojska żydobanderowskie i jest położona ponad 50 km od bierzącej lini frontu i nie ma mozliwości by artyleria noworosji (jak to goebbelsi kijowscy tweirdzą) dosięgłą tamtego miejsca. Ślady krwii, zniszczenia jak i filmiki z monitoringu za to twierdzą i ROZSTRZELANIU pasażerów tego autobusu przez SBU (ichnie służby specjalne).

"

Pożar w ukraińskiej elektrowni atomowej,podobno płonie stacja transformatorowa.

http://1news.com.ua/ua/4927-na-yuzhno-ukrainskoy-aes-pozhar.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%82udniowoukrai%C5%84ska_Elektrownia_Atomowa

Z tego co piszą (i widac), łuna na całe miasto i wyją syreny

"

(https://adnovumteam.wordpress.com/2015/01/15/wojna-domowa-na-ukrainie-15-01-2015r-131-dzien-rozejmu/comment-page-2/#comment-20324

i dalsze)

 * Na Ukrainie rośnie rozczarowanie spowodowane brakiem reform i pogarszającą się sytuacją gospodarczą – aż 94,2% badanych przez Fundację Demokratyczne Inicjatywy stwierdziło, że gospodarka Ukrainy jest w znacznie gorszym stanie niż rok wcześniej. Jednocześnie pogłębiający się kryzys jest coraz bardziej odczuwalny przez społeczeństwo – 84,3% respondentów zadeklarowało, że ich stan materialny uległ pogorszeniu. Powyższe nastroje są efektem dewaluacji hrywny (która w ciągu roku straciła połowę wartości), podwyżki cen, systematycznego wzrostu opłat komunalnych, a także czasowych wyłączeń dostaw energii elektrycznej na przełomie listopada i grudnia. Wszystkie te czynniki spowodowały odczuwalne przez społeczeństwo pogorszenie poziomu życia na Ukrainie. Według danych innej grupy badawczej, GFK Ukraine, która od 2000 roku regularnie publikuje wyniki comiesięcznych badań indeksu konsumpcji społeczeństwa (opinii na temat sytuacji materialnej i gospodarki państwa) w listopadzie 2014 roku osiągnął on najniższy poziom od czasów kryzysu z 2008 roku.  

 * Probierzem zmian dla większości Ukraińców jest stan walki z korupcją. Ten palący dla Ukrainy problem pozostaje jednak wciąż bardziej w sferze dyskusji i obietnic politycznych aniżeli realnych działań. Tymczasem według badań KMIS-u dla 46,8% respondentów zniszczenie schematów korupcyjnych w kraju było jednym z głównych celów Euromajdanu. Jednak rok po jego wybuchu 47,3% społeczeństwa uważa, że korupcja jest na takim samym poziomie, a 31,8% – że wzrosła. Poprawę w tym obszarze dostrzegło tylko 4,8% badanych.

 * Pomimo dojścia do władzy polityków związanych z opozycją na Ukrainie trwa kryzys zaufania do instytucji publicznych. Zdecydowana większość społeczeństwa nie ufa parlamentowi (56,9% badanych), rządowi (54,2%) oraz władzy lokalnej (51,8%). Szczególnie niski kredyt zaufania mają organy odpowiadające za ochronę porządku prawnego – sądom nie ufa 80,6% respondentów, prokuraturze 75,2%, milicji 74,2%. Jedynymi instytucjami, które cieszą się zaufaniem większości społeczeństwa są: Cerkiew (64,5% badanych), armia (57,9%) oraz ukraińskie media (51,8%).

A to wszystko skutkuje tym że!!!

 * Sekretarz stanu USA John Kerry 15 stycznia przyjechał z oficjalną wizytą do Sofii na zaproszenie ministra spraw zagranicznych Daniela Mitowa. W wywiadzie dla Głosu Rosji bułgarska parlamentarzystka Magdalena Taszewa powiedziała, że podczas wizyty „ze strony zarówno ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philipa Hammonda, jak i Johna Kerry’ego padły słowa, które sugerują, że prowadzone są przygotowania dyplomatyczne do wojny z Rosją”. Zgodnie z jej słowami, Bułgaria posiada cztery bazy wojskowe, które zgodnie z oficjalnymi dokumentami są wspólne, ale w rzeczywistości można je uważać za amerykańskie. Taszewa obawia się, że mogą one być wykorzystane, jeśli nie do bezpośrednich konfliktów zbrojnych, to do różnych prowokacji, a Bułgaria zamieni się w drugą Ukrainę.

 
więcej prawdziwych i ważnych informacji, można przeczytać poniżej:
http://jeznach.neon24.pl/post/117801,czwartek-15-01-2015