UE szykuje prawo, które wprowadzi cenzurę i kary za nieodpowiednie poglądy

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Unia Europejska jawi się nam coraz bardziej nie jako wspólnota wolnych narodów Europy, ale raczej jako podbijająca je nowa wersja IV Rzeszy. Po latach uprzejmości przechodzimy do finału znajomości Polski z brukselskimi komunistami i już widać, że miło nie będzie. Chcą nam zabrać samochody, chcą nas zrujnować ekologicznymi nonsensami a gdy ludzie zaczęli się buntować, totalitaryści z UE zapragnęli zamknąć im gęby, żeby bali sie odezwać na temat swoich wątpliwości.

 

"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" - tak należałoby podsumować to co szykują nam rządzący w Europie. W styczniu w Davos, na spotkaniu przestępców z World Economi Forum i pracujących dla nich polityków, postanowiono, że wystarczy już tej wolności słowa. Oczywiście nie wezwano formalnie do jej likwidacji tylko do zlikwidowania "dezinformacji", a co nią będzie ? To co uzna władza. Jeśli ktoś opublikuje coś co rządzącym się nie spodoba, wystarczy nazwać to dezinformacją i wdrożyć przepisy prawa, celem zniszczenia kogoś kto odważył się powiedzieć, czy napisać to czego władza nie lubi, bo walka z dezinformacją jest tylko pretekstem do walki z wolnością słowa.

 

A co jeśli dana informacja jest uważana za dezinformacje a po kilku miesiącach okazuje się prawdą? Ostatnio coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której informacja początkowo uważana była za dezinformację, a później okazywała się prawdziwa. Niektórzy żartują, że teoria spiskowa to prawda za pół roku. Błędne klasyfikowanie pewnych informacji jako fałszywe może wynikać z różnych przyczyn, na przykład ze względu na ukrywanie przez polityków prawdy i udawanie, że ten kto twierdzi inaczej niż oni - kłamie. 

 

Wszystkie media głównego nurtu udają, że czegoś nie widzą, a ci, którzy to widzą są nazywani teoretykami spiskowymi albo siewcami "fałszywych wiadomości". Już wielokrotnie widzieliśmy gdy takie fake newsy okazywały się prawdą po jakimś czasie. Problem w tym, że rządzący mają to w nosie i po prostu planują kontrolę wypowiedzi w Internecie na wzór niemiecki.

 

Wzorem jest niemiecka ustawa o Internecie, która nazywa się "NetzDG" (skrót od niem. Netzwerkdurchsetzungsgesetz), czyli "Ustawa o egzekwowaniu prawa w sieci". Została ona wprowadzona w życie w 2018 roku i dotyczy zwalczania mowy nienawiści i fałszywych informacji w internecie. Ustawa ta wymusza na platformach internetowych usunięcie nielegalnych treści w ciągu 24 godzin od ich zgłoszenia lub wystawienia na nie kar. Teraz to drakońskie prawo ma zostać przeniesione do pozostałych landów nowego niemieckiego imperium ale ma do niego zostać dodany cukierek  w postaci zakazu "reklamy politycznej" co nazwano już batem na YouTuberów.

 

Dodatkowo wymyślono nowy sposób zniszczenia niezależnej publicystyki w Internecie w formie blogów , stron internetowych i kanałów You Tube. Chodzi o tak zwaną reklamę polityczną. Rozporządzenie UE posługuje się niejasnymi definicjami w zakresie tego co nią jest a co nie jest za to mimo braku precyzyjnych definicji będą pozwalały na klasyfikowanie na podstawie donosów pewnego rodzaju kontentu jako nielegalnej reklamy polotycznej. 

 

Reklama polityczna to rodzaj reklamy, która ma na celu promowanie konkretnych kandydatów, partii politycznych lub ideologii politycznych w celu przekonania wyborców do głosowania na daną opcję. Reklamy polityczne są zwykle emitowane w telewizji, radio, internecie, prasie lub w formie bezpośredniej korespondencji do wyborców. Ich treść może zawierać wiele elementów, takich jak wypowiedzi kandydatów, obietnice wyborcze, ataki na przeciwników politycznych lub wykorzystywanie emocji wyborców, aby przekonać ich do podjęcia określonej decyzji wyborczej. Reklamy polityczne odgrywają istotną rolę w procesie wyborczym i mogą mieć duży wpływ na wybory.

 

Ale te wszystkie rzekome zagrożenia dla "demokracji" są oczywiście tylko pretekstem mającym na celu próbę kontroli przekazu trafiającego do wyborców, żeby blokady medialne takie jak ta, która obewjmuje Konfederację w Polsce, były bardziej szczelne. A gdy ktoś będzie niewygodny, to wystarczy donos na nielegalną reklamę polityczną i każdego będzie można uwalić. Niewątpliwie doprowadzi to do sytuacji gdy cały kontent polityczny będzie uważany za potencjalnie niebezpieczny, bo będzie groził sankcjami jeśli ktoś napisze, lub wyemituje coś co zdenerwuje władzę. Istnieje obawa, że sieci społecznościowe będą stosować shadowbany na całej zawartości politycznej, bo w UE staie się to po prostu prawnie ryzykowne.

 

Unia Europejska utożsamiana z wolnością i zachodem okazuje się zamordystycznym komunistycznym imperium na kształt ZSRR czy dzisiejszych Chin i z tego powodu upodabnianie się UE do CHRLD następuje tak niewiarygodnie szybko, że niektórzy odmawiają przyjęcia do wiadomości, że ten proces następuje. To co będzie bezprawiem unijni politycy nazwą prawem i po prostu zastraszą tych, którzy odważają się myśleć inaczej niż pozwala władza.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika maracash

Jak dla mnie, to może zostać

Jak dla mnie, to może zostać ustanowione nawet tak unijne bezprawie, by pozwalało w dupę zaglądnąć każdemu, w celu poszukiwania dezinformacji. Niech wszystkim euroentuzjastom unijna wolność wyjdzie bokiem! Tym, którzy się uważają za lepszych i nie chcą, by ich nazywano Polakami, bo są EuroPEJSczykami, powinno się podawać preparat szczepionkopodobny co kwartał i wypuszczać z domu jedynie z paszportem kowidowym. Leczenie tylko teleporadami! Należy pozabierać ludziom samochody spalinowe - niech jeżdżą na hulajnogach z loterii berbeluchowej. Pozakładać liczniki doodbytnie, mające na celu kontrolę emisji azotu, szkodliwego dla klimatu. Miska robali dla każdego! Zamiast schabowego schwabowy (szwabowy)! Więcej zamordyzmu dla zwolenników UE! 

Tutaj macie Usziego w tym temacie - "Unia skasuje polityczny Internet do 2024 roku? Nowa dyrektywa unijna!"

DemoNkratycznie, czyli zgodnie z wolą większości, ludzka droga do zrozumienia będzie wiodła przez niewolę...

*** W czasie, gdy większość szukała pieniędzy, my szukaliśmy prawdy ***

Strony

Skomentuj