Kategorie:
Zgodnie z planem, naukowcy powinni uzyskać pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury w ciągu tego roku.
Piątego kwietnia naukowcy z całego świata „uruchomili” projekt, który zobowiązał ich do skierowania teleskopów z każdego zakątku globu na supermasywną czarną dziurę, Sagittarius A, która znajduje się w centrum Drogi Mlecznej. Przedsięwzięcie to nosi nazwę „Event Horizon Telescope” (EHT) i ma potrwać do 14 kwietnia, choć zakończenie analizy zebranych danych przewiduje się dopiero na początek roku 2018.
„Są to obserwacje, które pomogą uporządkować nam wszystkie, dzikie i niepotwierdzone teorie na temat czarnych dziur. A jest ich naprawdę wiele,” powiedział Gopal Narayanan na University of Massachusetts Amherst w oświadczeniu. „Dzięki danym zebranych z tego projektu będziemy w stanie zrozumieć aspekty czarnych dziur, których jak dotąd nie mieliśmy szans pojąć.”
Chociaż jesteśmy pewni, że obiekty takie jak czarne dziury istnieją to nigdy żadnej z nich nie widzieliśmy. Odczuwamy jednak ich istnienie poprzez obserwację ich interakcji z gwiazdami oraz galaktykami, na których istnienie posiadają ogromny wpływ. Chociażby w centrum Drogi Mlecznej gwiazdy zdają się orbitować dookoła niewidzialnego obiektu. Byliśmy też świadkami wyrzutów w przestrzeń kosmiczną ogromnych ilości promieniowania X oraz materii gwiezdnej, których źródła upatruje się w samych czarnych dziurach w trakcie konsumpcji gwiazd.
Chociaż czarne dziury są z reguły miliony razy masywniejsze niż Słońce to mało która choć dorównuje rozmiarem Słońcu. Sagittarius A, mimo niewyobrażalnej różnicy w masie, jest tylko około trzydziestu razy większym obiektem od najbliższej nam gwiazdy. Czyni je to niezwykle ciężkimi do zobaczenia, co Narayanan porównał do obserwacji grejpfruta znajdującego się na powierzchni Księżyca.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
Darmor
|
Komentarze
Skomentuj