U kotów odkryto wirusa, który może przenosić się na ludzi

Image

Źródło: pixabay.com

Naukowcy z Centrum Badań nad Szczepionkami na Uniwersytecie w Pittsburghu mówili o wirusie, który może przenosić się z kotów na ludzi. Poinformowała o tym publikacja Proceedings of the National Academy of Sciences.

 

Wirus nazywa się morbillivirus lub FeMV. Jest wydalany z moczem i wpływa na nerki. Po raz pierwszy odkryto go około 10 lat temu u kotów w Azji i Europie. 

 

Nie wiadomo, kiedy po raz ostatni został przeniesiony na ludzi, ale eksperci uważają, że w niedalekiej przyszłości może zmutować i zacząć ponownie manifestować się u ludzi.

 

Odkryto również, że konwencjonalna szczepionka przeciw odrze chroni osobę przed tym wirusem, podczas gdy osoby, które nie są zaszczepione, były podatne na nową chorobę.

0
Brak ocen

"W organizmie człowieka zdrowego żyje 380 bilionów wirusów (380 x 1012)"[Wikipedia] i spodziewam się, że codziennie - "wymienia się" powyżej 100 odmian (przez kontakty międzyludzkie). Jeden wirus (od kota) - jest raczej "ciekawostką medyczną". Nie mordujcie kotów - jak Holendrzy zrobili z norkami. To był zły przykład !!

0
0

Dodane przez r.abin (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

żyje 380 bilionów wirusów (380 x 1012)...

Tak się tego NIE zapisuje, bo w nawiasie jest zwykłe mnożenie z wynikiem =  384.560 

Potegowanie zapisuje się tak: 10^12  

0
0

koci wirus  jest obŻYDliwy , ale czy napewno  istnieje  u kotów . tego nie wie  nikt po za  redaktorem zwiącym sie adminem oraz  osobami które absolutnie wierzą w te  brednie   za  szekle 

Wywoływanie strachu ciąg dalszy  ...teraz  koty  , za chwilkę  stalinn wrzuci  coś o rapuchach   lub insztakator o seksie fekalnym , ale spokojna  głowa    bo Musk   i   gościu z polasikowego  odlewu Was uratuje ..... i tak będzie bo kasa   bilansu szeklowego  zgadzać się  będzie , co nie ??  wszyscy wydawcy na ZnZ  

0
0

Mam dylemat, do jakiego folderu przypisać ten artykuł... jatrogenia czy ekoterror?. Chyba jednak ekoterror.

0
0

Wydaje mi się że większy problem mają koty z wirusami od ludzi. W lato spotykałem się z ludźmi zza granicy i najpierw sam coś złapałem, chyba C19 B.A.6 bo 3 dni miałem wrażenie że mi zatoki eksplodują - co odpowiada opisowi objawów tego wariantu. Natomiast o 4 rano zawsze przychodził do mnie na śniadanie kocur ( chciał się niby wprowadzić ale po godzinie w domu zawsze i tak szedł sobie). W każdym razie ten kocur jął mnie widział to zaraz wskakiwał mi na ramię. On chyba miał co prawda jakiegoś raka bo coś jakby guz można było wyczuć. Ale bądź tu mądry , zresztą z doświadczenia wiem że operacja na raka przynajmniej u zwierząt to przedłuża żywot 2-6 miesięcy ( u ludzi pewnie niewiele lepiej). I po tym moim prawdopodobnym kontaktem z C19 kotek nie pojawił się 6 dni z rzędu. A w końcu przyszedł ale taki jakiś słaby ale zjadł z miejsca dużą porcję i poszedł spać. Myślałem że wykończony bo zabłądził. Tylko że przyszedł w piątek a w sobotę wieczorem już wcale nie chciał jeść i zwrócił nawet takie odżywki nutrition coś z apteki. No mówię w poniedziałek trzeba będzie jechać do weteriniarza . Ale w niedzielę rano nagle się ożywił i poszedł w długą. W niedzielę wieczorem była wtedy ulewa że hej. W poniedziałek rano znalazłem zmokłego trupka o 100 metrów od domu. Na tym nie koniec sensacji prawdopodobnie wirusowych. Mam psa trójłapka po amputacji ale biegał tak że trudno go było dogonić. A po mojej infekcji, chorobie kotka, pies wlazł pod łóżko i ledwo dyszał i nawet kaszlał co u psów jest nadzwyczaj rzadkie. Skończyły się jego biegi bo zaczął się rozjeżdżać na tych swoich 3 łapkach. I już straciłem nadzieję na poprawę, ale jednak od tygodnia czuli pod koniec października mu się poprawiło przynajmniej na tyle że się nie rozjeżdża. Tak że jak ktoś sobie robi jaja z Covida i ma Chińczyków za durniów bo robią rozległe lockdowny to niech się lepiej zastanowi i nie zdziwi jak mu się jakiś co chorowitszy członek rodziny przekręci. Oczywiście nie jest szczepionkowcem ale z tym covidem to do końca żartów nie ma.

0
0

Można przez tego wirusa dostać tak zwanej kociej mordy!!!! Ale to przejściowe miałem już 3 razy .

0
0

Narazie to ten kotek ze zdjęcia przeniósł się na drzewo i tak powstał nowy gatunek - "kocur drzewny". Ale jest jeszcze w takim wieku że raczej nie będzie wiedział jak z niego samemu zejść.. 

0
0