Na wybrzeżu Szwecji i Danii odnaleziono już 3000 martwych fok. Biolodzy twierdzą, że zwierzęta padły na skutek działania wirusa ptasiej grypy. 

Eksperci zwracają uwagę, że w listopadzie setki martwych fok znaleziono również na niemieckim wybrzeżu. Przeprowadzone wtedy badania wykazały, że zwierzęta zostały zabite przez wirusa ptasiej grypy, H10N7.

Droga zarażenia nie jest jeszcze potwierdzona, ale wszystko wskazuje na to, że foki jadły ptaki, które były nosicielami wirusa ptasiej grypy. Istnieje obawa, że wirus będzie się rozprzestrzeniał co może stanowić śmiertelne zagrożenie dla dziesiątek tysięcy fok.

Biolodzy mają nadzieję, że zwierzęta zdołają wytworzyć przeciwciała, które mogą ocalić przynajmniej część populacji. W przeciwnym wypadku grozi nam powtórka z 1988 roku, kiedy wirus nosówki spowodował śmierć od 17 do 20 tysięcy fok, co stanowiło połowę całej populacji tych zwierząt.