Tureccy uczniowie szkół średnich nie będą uczyć się teorii ewolucji

Kategorie: 

familialramblings.com

Materiał o teorii ewolucji został usunięty z tureckiego programu nauczania w ramach zmian wprowadzonych w celu wyeliminowania „kontrowersyjnych” tematów w systemie edukacji. „Jeśli nasi uczniowie nie mają podstaw wiedzy naukowej, ani informacji potrzebnych do zrozumienia pewnych kontrowersyjnych kwestii nauki, lepiej je pominąć” – powiedział szef krajowej rady edukacji, Alpaslan Durmus.

 

Nowy program nauczania wejdzie w życie w latach szkolnych 2017-2020 i ma podkreślać „wartości narodowe i wkład tureckich oraz muzułmańskich uczonych”. Lekcje historii mają wykraczać poza „eurocentryzm”, a lekcje muzyki mają skupiać się jedynie na muzyce tureckiej.

 

Zmiany w systemie edukacji Turcji to kolejny krok do uczynienia kraju bardziej konserwatywnym, a prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan otwarcie przyznaje, że chce wychować „pobożne pokolenie”. Zmiana programu nauczania sprawia, że system edukacji odchodzi od naukowego rozumowania i staje się w istocie dogmatycznym systemem religijnym.

Teoria ewolucji Darwina była w centrum tureckich wojen kulturowych w ciągu ostatniej dekady. Kontrowersje spowodowane są twardym, konserwatywnym podejściem do teorii naukowej, które zrównuje teorię ewolucji z ateizmem, co stanowi problem dla muzułmanów. Decyzja o wyeliminowaniu ewolucji z programu nauczania może skutkować wzrostem anty-intelektualnych poglądów islamskich i jest postrzegana jako niepokojące pozbywanie się wszystkiego, co może mieć zły wpływ na ich wiarę.

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.5 (2 votes)
Opublikował: Bant
Portret użytkownika Bant

Komentarze

Portret użytkownika Jajcarz

To zależy kto się do niej

To zależy kto się do niej odwołuje. Sam Darwin w książce "O powstawaniu gatunków", mówi bodaj coś takiego:

"Bóg mógł tchnąć życie w wiele form, lub zgoła w jedną tylko".

Może i ewolucja nie przeczy kreacji, ale ja przeczę ewolucji. Biggrin Kreacjonizm też jest dla mnie problematyczny.

Jeśli musiałbym koniecznie w coś wierzyć, to mam teorię, która jest całkowicie zgodna z obserwowaną rzeczywistością, choć równie wiarygodna (lub niewiarygodna), jak każda inna, ale przynajmniej sobie sama nie zaprzecza i po każdym argumencie przeciw, nie muszę dorabiać do niej nowej "teologii". Poza tym, w każdej chwili mogę ją bez skrupułów porzucić, jeśli otrzymam dobre argumenty. Smile

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Ja nie mówię o teologii, bo

Ja nie mówię o teologii, bo to filozofia absurdu podobnie jak ewolucja, jednak jestem w 100% kreacjonistą. Jeśli Bóg jest tylko niematerialnym umysłem, a nie jebanym dobrotliwym szczynem z biblii i innych wyznań, to czyż nie mógł pomyśleć i "nakryć stoliczek?"

 Czyż niematerialny magnetyzm nie indukuje materii ( wolnych elektronów w metalowym pręcie)?

 Cały problem istnieje w prymitywnym ludzkim umyśle w energii. "Ile energii musiało kosztować wytworzenie Wszechświata"

Otóż wcale nie była użyta do tego energia. Wszechświat powstał z niczego i bez nakładu energii... Kreatywny umysł zaprojektował, pomyślał i... stało się...

 Do dzisiaj sztuczki telekinetyczne są objawiane... i są faktem... i to przez ludzi...

Portret użytkownika Jajcarz

To w sumie niewiele, lub

To w sumie niewiele, lub wcale nie różni się od moich "wierzeń" w tej materii. Smile W takim ujęciu, można by mnie uznać za kreacjonistę, choć to też takie dziwne stwierdzenie. W szczegóły nie wnikam, bo nie jestem żadnym "apostołem" i tak po prawdzie, niczego istotnego nie wnosi. Smile

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Wnosi... Odwraca utarty

Wnosi... Odwraca utarty pogląd religii i teologii, że pewien żyd dostał kamienną księgę z dekalogiem. Gówno. Człowiek w momencie poczęcia otrzymuje pierwiastek boskiej świadomości ( umysłu) z zakodowanym w jej matrycy multidekalogiem praw i Wolną Wolą. Zdarzenia tego świata w ludzkim wymiarze to wypadkowa dokonywanych wyborów w myśl trybuny Wolnej Woli. Dlatego ingerencja Boga w ludzki zywot i populację jest wykluczona.

Portret użytkownika Angelussimus

Było odwrotnie. Po Potopie

Było odwrotnie. Po Potopie nie uzbrojone w cywilizacyjne dobra ocalałe grupy ludzi, w surowych warunkach nowej Ziemi, degenerowały się z pokolenia na pokolenie do neandertalczyków i dalej do małp. Małpy pochodzą od człowieka a nie odwrotnie.  A działo się to na przestrzeni 12-tu pokoleń...

Te uzbrojone ( "arki Noego") tworzyły zalążki cywilizacyjne w różnych zakatkach Ziemi.

1000 lat po Potopie cywilizacja summeryjska rozkwitła, ale zniszczyły ją najazdy prymitywnych plemion semickich, dowodzonych  przez przyszłych (a piśmiennych) rabinów, co z eposów popotopowych summerów zerżnęli dzieła i zamienili je w żydowską biblię...

 Małp przed Potopem nie było...

Portret użytkownika keri

Przed tysiącami lat

Przed tysiącami lat zdecydowanie ludzie byli doskonalsi i mieli znacznie większe umiejętności, co potwierdza choćby architektura i inne obiekty.

Zafałszowana obowiązująca historia obejmuje tylko to, co było po potopie rozciągając ten okres jak gumę do majtek na miliony lat Biggrin

Portret użytkownika Robaczkowa

Takie coś - wycofanie teorii

A czego się spodziewaliście po islamistach? Takie coś - wycofanie teorii ewolucji z programu nauczania świadczy o prymitywiźmie  rządzących Turcją. Świadczy też o tym, że ci ludzie mają bardzo prymitywny obraz Boga. Zabierają Bogu możliwość posługiwania się stworzonymi przez Niego samego prawami natury. To świadczy o tym, że nie mogą zrozumieć prostej przenośni. Czy to, że jakieś zwierzę czy roślina powstała dzięki ewolucji przeczy istnieniu Boga? Tak nie jest bo to właśnie Bóg mógł tą ewolucję ,,wymyślić" wprowadzając zasady życia na Ziemi i to właśnie On może się nią posługiwać. Nie chciałabym mieć w życiu do czynienia z ludźmi o tak ubogim postrzeganiu świata i tak ograniczonym myśleniu. Oni nawet ograniczają możliwości swojego Boga ubliżając mu. Za chwilę powiedzą, że Ziemia jest płaska, a Kopernik był głupcem. Najbardziej żałosne jest to, że niektórzy młodzi ludzie w Polsce bez odpowiedniego wykształcenia takie bzdury  podchwytują i o takich bzdetach dyskutują nawet na łamach ZnZ. Jak wogóle można łączyć takie zagadnienia z religią?

Jestem z wykształcenia (między innymi) biologiem i wiem, że teoria ewolucji jest poparta olbrzymią ilością zebranego materiału. Dowody na prawdziwość jej mechanizmów można  widzieć - obserwować  nawet w czasach obecnych badając organizmy o krótkim cyklu życiowym jak np. muszki owocowe. Badając te muszki widzimy jak ta ewolucja przebiega szybko, na naszych oczach i powstają nowe organizmy pod wpływem drobnych zmian w środowisku. Ale te barany nawet nie odróżniają gatunków drzew, co tu dopiero mówić o jakichś szybko ewoluujących muszkach.

   Dla mnie Bóg jest Wielki właśnie dlatego (miedzy innymi), że ,,wymyślił" coś tak pieknego i idealnie funkcjonującego, coś tak genialnego jak ewolucja. Wiekszość ewolucjonistów nawet sam Darwin wyróżniała się ponadprzeciętną pobożnością i umiejetnością dostrzegania piękna w mechanizmach wprowadzonych przez Boga na Ziemi i we Wszechświecie.

Większość ewolucjonistów i pionierów genetyki nierozerwalnie związanej z ewolucją była duchownymi i nie widziała w swoich zainteresowaniach niczego sprzecznego z boskim planem, niczego złego i grzesznego. Ci ludzie chcieli ten boski plan dokładnie poznać. Wyróżniali się zmysłem obserwacji i ciekawością, zachwytem dla tego pieknego  świata stworzonego przez Boga.

Darwin twórca podstaw teorii ewolucji skończył studia teologiczne z wyróżnieniem i miał zostać duchownym. Mendel twórca podstaw genetyki był zakonnikiem. Genetyka i teoria ewolucji się wzajemnie uzupełniają, zazębiają, są nierozłączne i nie da się ich postrzegać odrębnie. A jakoś w istnienie genów nikt dzisiaj nie wątpi. To istnienie widzimy na własne oczy patrzac na nowe formy roślin i zwierząt tworzone przez genetyków na naszych oczach np. GMO. (Kopernik, który ,,stwierdził to co stwierdził" też był duchownym.)

Moja matka często mówiła ,,nie bądź świętsza od papieża". Teraz niektórzy chcą być niby tacy świeci ale dają jedynie popis własnej ignorancji i braku wiedzy.

 

Portret użytkownika Jajcarz

Nie jestem ani kreacjonistą,

Nie jestem ani kreacjonistą, ani ewolucjonistą, ale ciekawi mnie to co napisałaś. Zechcesz odwołać się do konkretnych eksperymentów na muszkach owocowych, czy tak sobie tylko trollujesz niezobowiązująco? Zauważyłem że ewolucjoniści mają krętactwo, kłamstwo itp. we krwi, więc dobrze się zastanów nad argumentami.
Oto jak ewolucjoniści traktują dowody:

https://youtu.be/Q0bzHXEtFMM?list=LLuKf3mBoPp7eS0ZUq8UlTlA&t=1705

To nie jest jedyny przypadek zacierania niewygodnych śladów przez ewolucjonistów.

Strony

Skomentuj