Kategorie:
W Brukseli rozpoczyna się unijny szczyt w sprawie kryzysu migracyjnego, który staje się poważnym problemem dla starego kontynentu. Ze względu na to, że główny napływ islamistów pochodzi z Turcji, do rozmów zaproszono również Ankarę.
Okazuje się, że Turcy mogli, niemal bez konsekwencji, zestrzelić rosyjski samolot wojskowy, znajdujący się na terytorium sąsiedniego kraju i nic specjalnego się nie dzieje. Turcy cały czas wspierają też ISIS wysyłając do islamistów transporty broni za którą otrzymują ropę naftową i ukradzione antyki. Wreszcie to właśnie z Turcji wychodzi tłum młodych poborowych Państwa Islamskiego, zwanych eufemistycznie "uchodźcami". Turcja staje się krajem rozgrywającym światowe potęgi i te muszą się z nią liczyć, albo układać, tak jak zamierza to zrobić UE.
To żenujące, że zamiast zabrać się za realne uszczelnienie granic, europejscy lewacy zastanawiają się jak przekupić Turcję, aby łaskawie zatrzymała zorganizowaną inwazję islamistów na Europę. Biurokraci z Brukseli mają nadzieje, że uda się jakoś przekupić coraz bardziej nieprzewidywalnego prezydenta Erdogana. Celem jest zatrzymanie "poborowych ISIS" na terytorium Turcji. Mielibyśmy im za to zapłacić dodatkowo, w tym Polska.
Jednak jaka jest gwarancja, że Turcy to zrobią? Może za nasze pieniądze postawią kilka obozów koncentracyjnych otoczonych drutem kolczastym i dzięki temu z tego kierunku strumień ludzi nieco osłabnie, ale trzeba pamiętać, że Turcja będzie mogła w każdej chwili odkręcić przysłowiowy kurek z uchodźcami stosując to jako groźbę w przyszłości. Im prędzej europejscy przywódcy to pojmą tym lepiej. Teraz jednak wygląda na to, że tureckie zagrożenie jest bagatelizowane, a do rangi problemu dla eurolewaków urasta kwestia rozdzielenia "poborowych ISIS", socjalistycznie, po równo, do wszystkich krajów, a jak ktoś się wyłamie to karać.
Z pewnością na tym szczycie padnie wiele gorzkich słów pod względem państw Europy Środkowo-Wschodniej, które już teraz zgodnie wyrażają "islamosceptycyzm". Pojawia się groźby usunięcia krnąbrnych członków UE ze strefy Schengen jako jednej z retorsji. Wspomina się też o zabraniu niepokornym krajom funduszy unijnych, czyli pieniędzy, które wpłaca też Polska i które eurokraci łaskawie nam oddają w glorii i chwały zbawców narodu.
Na taki dyktat jaki się zanosi najlepszą odpowiedzią może być zatem zaprzestanie wpłacania części, lub całości polskiej składki członkowskiej d budżetu unijnego. Na groźby wyrzucenia za karę z Schengen należałoby odpowiedzieć budową pięciometrowego płotu z blachy żyletkowej na całej granicy z Niemcami. Wszak rządzący tym krajem zwariowali i zamierzają przemienić swój kraj w Kalifat, co przy takiej polityce prędzej czy później nastąpi. Gdy to się już stanie lepiej będzie odizolować się od tego upadłego kraju, aby ograniczyć ryzyko wzrostu terroryzmu w Polsce, które przypomnijmy, według brytyjskiego MSZ jest jednym z najniższych na świecie.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Zapraszam na www.PrawdaDlaPolaka.5v.pl
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Strony
Skomentuj