Turcja obchodzi pierwszą rocznicę nieudanego przewrotu wojskowego

Image

Źródło: Pixabay.com

W Turcji zorganizowano wydarzenia i występ prezydenta Erdogana, aby uczcić zeszłoroczny udaremniony zamach stanu. Tamtego dnia na ulice miast zaczęli wychodzić mieszkańcy, aby nie dopuścić do przewrotu. Podczas starć zginęło ponad 260 osób a przynajmniej 2 tysiące zostało rannych.

 

W nocy z 15 na 16 lipca 2016 roku grupa zbuntowanych żołnierzy rozpoczęła akcję, która polegała na przejęciu władzy. Z pomocą czołgów zablokowano główne ulice w stolicy i próbowano zatrzymać Erdogana. Jednak przewrót zakończył się niepowodzeniem. Prezydent, który przebywał wtedy w hotelu otrzymał informacje o próbie jego aresztowania, dzięki czemu zdążył uciec. Mieszkańcy zaczęli atakować buntowników a następnie wywiązała się walka między żołnierzami a lojalnym wojskiem i policją.

 

Od tamtego czasu, Erdogan rozpoczął wielkie czystki. Turcja kierowała oskarżenia o zamach stanu w kierunku Stanów Zjednoczonych i bogatego muzułmańskiego duchownego Fethullaha Gülena, który ukrywa się w tym kraju i posiada wielu zwolenników w Turcji. Erdogan postanowił ograniczyć jego wpływy zwalniając lub zawieszając ponad 150 tysięcy urzędników oraz aresztując około 50 tysięcy wojskowych, policjantów, nauczycieli a także pracowników w sektorze sądownictwa. W piątek podpisano dekret, który pozwolił zwolnić ponad 7 tysięcy kolejnych ludzi a 342 emerytowanych żołnierzy straciło swoją rangę. Rząd oskarżył ich wszystkich o działalność terrorystyczną i/lub współpracę z ruchem gulenistów.

 

Dziś, tj. 15 lipca, tureckie władze organizują wydarzenia z okazji zeszłorocznego przewrotu wojskowego, który nie doszedł do skutku. Erdogan weźmie udział w wiecu, który odbędzie się na moście w Stambule, gdzie w zeszłym roku tłum ludzi zaatakował zbuntowanych żołnierzy.

 

Początkowo sądzono, że całe zajście mogło zostać zorganizowane przez samego Erdogana, aby uzasadnić masowe zwolnienia i pozbyć się swoich przeciwników politycznych. Dodatkowo w wyniku referendum Turcja przeszła z systemu parlamentarnego na prezydencki, dzięki czemu prezydent posiada jeszcze większą władzę. Tym samym Turcja nie ma obecnie żadnych szans, aby stać się członkiem Unii Europejskiej. Erdogan szantażował UE otwarciem granic i wysłaniem setek tysięcy, lub na dłuższą metę nawet milionów muzułmańskich "migrantów" na nasz kontynent. Można zatem powiedzieć, że taki obrót wydarzeń w Turcji jest dla nas korzystny, choć islamizacja Europy i tak odbywa się poprzez szlak morski, który prowadzi z Afryki Północnej do Włoch.

 

Źródła:

http://www.bbc.com/news/world-europe-40616488

http://www.middleeasteye.net/news/turkey-sacks-more-7000-government-wor…

0
Brak ocen

Odważny człowiek. Gdyby tak wszystkie głowy państw obchodziły rocznicę nieudanych zamachów... no, no, no.

0
0

Dodane przez Akamai w odpowiedzi na

Masz absolutną pewność?

Zdaje się, że został ostrzeżony przez służby rosyjskie... Zresztą od tamtej pory jakoś inaczej układa się polityka Erdogana.



 

0
0

Dodane przez U_P_Adlina w odpowiedzi na

Z wywołaniem wojny w Europie też im się nie uda. A stracili na to mnóstwo forsy i energii. Są spłukani i czas im się skończył. Stracili też przywódcę zła i działają w rozproszeniu każdy na miarę swej podłości.

0
0