Turcja blokuje plan obrony NATO dla Polski i krajów bałtyckich
Image
Turcja, która umiejętnie lawiruje między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, przysparza coraz więcej kłopotów szeroko rozumianemu Zachodowi. Kraj, który sprzeciwił się USA wypowiadając wojnę Kurdom w północnej Syrii oraz kupując rosyjską broń, postanowił właśnie zablokować plan NATO, dotyczący obrony Europy Wschodniej, w tym także Polski.
Agencja Reuters, powołując się na źródła w NATO donosi, że Turcja uzależniła plan obrony państw bałtyckich przed możliwą inwazją ze strony Rosji od wsparcia w wojnie z Kurdami. Innymi słowy, jeśli Zachód oficjalnie nie uzna Kurdów za terrorystów, Turcja podtrzyma swoją blokadę planu obrony NATO dla Estonii, Litwy, Łotwy i Polski, a to oznacza spowolnienie wzmocnienia obrony Sojuszu w Europie Wschodniej.
Oczywiście plan NATO nie jest powiązany z wydarzeniami w Syrii, ale Turcja w ten sposób próbuje ugrać coś dla siebie – w tym przypadku chodzi o poparcie dla walki z Kurdami, którzy wcześniej zostali znacząco wzmocnieni przez Stany Zjednoczone. Jednocześnie chce podkopać wizerunek USA, zmuszając do kolejnej zdrady Kurdów, swoich sojuszników.
Niejednokrotnie padały pytania, czy Turcja, choć jest drugą siłą w NATO, nie powinna zostać wyrzucona z sojuszu za nawiązywanie coraz szerszej współpracy z Rosją. Z drugiej strony, Turcja mogłaby wtedy oficjalnie przejść na drugą stronę barykady, a to oznaczałoby poważne kłopoty dla Zachodu, w tym przede wszystkim dla Europy.
Najnowszy ruch Turcji jest kolejnym niepokojącym sygnałem dla Polski i państw bałtyckich. Dwa tygodnie temu, ukraiński oligarcha Ihor Kołomojski stwierdził, że mieszkańcy jego kraju mają dość wojny, a jeśli USA będą „cwaniakować” to Ukraina zwróci się do Rosji, rosyjskie czołgi będą stacjonować w Krakowie i Warszawie, a NATO „narobi w gacie”. W związku z tym pojawiają się wątpliwości, czy NATO faktycznie będzie w stanie obronić Europę Wschodnią w przypadku wybuchu wojny.
- Dodaj komentarz
- 5305 odsłon