Trzystumetrowa asteroida 2014 HQ124 minie Ziemię w odległości trzech dystansów do Księżyca

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Aż strach pomyśleć, gdy zdamy sobie sprawę, że już 8 czerwca w okolicy Ziemi przeleci bardzo duża asteroida, która została odkryta dopiero 23 kwietnia 2014 roku.

 

Na szczęście według specjalistów z NASA asteroida nie uderzy w Ziemię, czyli tym razem nam się udało, ale czas od wykrycia ciała niebieskiego wielkości Stadionu Narodowego, a jego przelotem wydaje się niepokojąco krótki. Gdyby taka asteroida była na kursie kolizyjnym z Ziemią, mielibyśmy mało czasu na reakcję. Asteroida oznaczona jako 2014 HQ124 będzie nas mijać w odległości trzykrotnie większej niż średni dystans z Ziemi do Księżyca.

 

Obiekt został wykryty za pomocą należącego do NASA teleskopu kosmicznego Wide-Field Infrared Survey Explorer, który prowadzi stały proces mapowania nieba. Sam przelot będzie można obserwować dzięki teleskopom oferującym transmisje w sieci, na przykład Slooh telescope. Prezentacja online rozpocznie się około 8 czerwca o 18:30 UTC.

Asteroida 2014 HQ124 ma około 352 metry średnicy. Porusza się z prędkością 14 km/s, czyli 17 razy szybciej niż kula wystrzeliwana z karabinu. HQ124 jest 20 razy większa niż asteroida, która spadła na Czelabińsk w lutym ubiegłego roku. Zderzenie z takim ciałem niebieskim byłoby równoznaczne z eksplozją dużej bomby wodorowej liczonej w megatonach trotylu.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu astronomicznego:

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika jaron22

352 metrowy kamień, który

352 metrowy kamień, który walnął by w Ziemię, mógłby zniszczyć mały kraj, a dla reszty świata sporwadzić zmiany klimatu na wiele lat. Do tego gospodarka światowa uległaby zniszczeniu, a w szczególności produkcja żywności - wystarczy pół roku nuklearnej zimy. Zaczęły by się rozruchy i niepokoje społeczne na całej planecie, co doprowadziłoby do upadku społeczno gospodarczego całych państw. W obecnej chwili nie potrzeba 10km kamienia by zniszczyć cywilizację ludzką. Wystarczy obiekt, który zachwieje światową gospodarką. Tylko o tym się nie mówi...

Portret użytkownika Obserwatorka

Jakieś 5 min temu (godz 1:00,

Jakieś 5 min temu (godz 1:00, Szczecin) widziałam kulę, a za nią był jakiś pył. Robiła się coraz większa a później zniknęła za dzrzewami. Leciała dosyć wolno. Zrobiłam kilka zdjęć, ale nic na nich nie wiadać. Zapewniam, że wyglądała przerażająco.  Rano przegram zdjęcia i zobaczę jak to na komputerze wygląda. 

Portret użytkownika pako1205

"Zderzenie z takim ciałem

"Zderzenie z takim ciałem niebieskim byłoby równoznaczne z eksplozją dużej bomby wodorowej liczonej w megatonach trotylu." Tak,tylko w setkach,czy tysiącach megaton te liczenie? Upadek w głębokie wody oceanu tego "kamyczka"...,trudno sobie wyobrazić skalę pozamiatania na wybrzeżach.Dla przypomnienia:45 metrowy,żelazny meteor,to ok 300.000 ton.Oto dobrze wszystkim znany zapewne kraterek(ok.1,5km średnicy)w stanie Arizona,po impakcie takiego meteoru,jak wspomniałem wcześniej.Foto:Wikipedia

Portret użytkownika koń który mówi

W dziesiątkach megaton

W dziesiątkach megaton trotylu liczy się nawet najmniejszą bombę atomową. Przy impakcie asteroidy trzeba mówić nie o megatonach tylko gigatonach raczej. Powiedziałbym, że wyzwolona przy uderzeniu energia miałaby siłę kilkudziesięciu tysięcy megaton. A to spokojnie pozwoliłoby przykryć wodą nie tylko wybrzeża ale i całe kontynenty.
Z kolei w opcji zderzenia z gruntem moglibyśmy oczekiwać gigantycznych pęknięć skorupy ziemskiej, przesunięć płyt kontynentalnych, potwornych trzęsień ziemi, aktywacji wielu uśpionych wulkanów i oczywiście niewyobrażalnych ilości pyłu w powietrzu.
Krótko mówiąc: byłby to murowany koniec naszej cywilizacji i nie potrzeba wielkiej wyobraźni, żeby to zrozumieć. A skoro asteroidy tej wielkości zauważamy dopiero na miesiąc przed impaktem to jakoś nagle nowego sensu nabrały dla mnie słowa:
Czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny.

Portret użytkownika Nabuchodonozor

Oj ale bredzisz coś dziś

Oj ale bredzisz coś dziś :D.
Tsar bomb największy ładunek jaki człowiek zdetonował miała około 55-58MT. Taka bomba niszczy wszystko w promieniu około 200km, ale uderzając w Ziemię już "tylko" w promieniu 40-45km.
Natomiast 300m asteroida może zniszczyć obszar wielkości Polski, choć to mało prawdopodobny przypadek, na który składa się prędkość, kąt uderzenia, ciężar (gęstość-rodzaj asteroidy) miejsce uderzenia itp....
Jak chcesz to oblicz sobie energię takiego uderzenia i porównaj z np. Tsar bomb.

Portret użytkownika koń który mówi

W którym miejscu bredzę? To

W którym miejscu bredzę? To chyba jednak ty bredziesz porównując wyzwoloną gwałtownie energię kinetyczną obiektu o średnicy 300m (pędzącego z prędkością 17x większą niż kula karabinowa) do bombki o sile 50 megaton. Zastanowiłeś się co piszesz w ogóle?
Ty z pewnością wiesz najlepiej co może zniszczyć taka asteroida skoro od głupiego kamyka w Czelabińsku, który eksplodował w powietrzu, w ciągu sekundy wyleciało z okien ponad 100 tys. m2 szkła.
W ogóle nie ogarniasz tego co napisałem. Nie bierzesz pod uwagę wstrząsu tektonicznego w miejscu impaktu i jego konsekwencji albo wielkości i prędkości fal oceanicznych gdyby uderzenie nastąpiło w wodę. Także zanim się mnie czepisz drugi raz poznaj chociaż podstawy fizyki i popracuj nad swoją wyobraźnią.
Taki mądrala z ciebie? To wylicz tę energię uderzenia i pokaż mi jak się to robi pseudo znawco asteroid. Nawiasem mówiąc nie Tsar Bomb tylko Tsar Bomba i nie 55-60 tylko 50-55 megaton.

Portret użytkownika Nabuchodonozor

Kolego co ty

Kolego co ty piszesz?
Przecież wyraźnie napisałem że bomba 55MT TNT moze maź zniszczyć do 40paru km wybuchając na powiezchni Ziemi a "kamyk" udrzając w Ziemię zniszczył by całkowicie obszar Polski (mniej więcej). Rozumiesz?
Czy ty potrafisz policzyć energię uwolniona przez taką asteroidę? Jak nie to ci pomoge:
Energia całkowita impaktu wyniesie (zakładając takie dosyć ekstremalne warunki jak prędkość około 24m/s skłąd powiedzmy max cięzka czyli żelazo, kąt wejścia (nierealny) 90%no i uderzenie w skaliste podłoże) wyniesie około 7500 MT TNT, z czego 50-60% energi zostanie "zurzytej" na krater, około 20% to energia cieplna uwolniona do atmosfery(plus odłamki wyrytej ziemi), około 10% energi rozejdzie się w postaci fali sejsmicznej no i 10-15% pozostanie w resztkach kamyczka. Faktyczna energia poza promieniem "zero" (krater wraz z pierwotnym sfałdowaniem w tym przypadku nie więcej niż 8km średnicy) wyniesie nie więcej niż 20-30% całkowitej energii. Daje to i tak bardzo ogromną energię nawet 2000MT TNT. 
Nie żartuj że nie wiesz jak liczy się enrgię? Ja dodatkowo poza podaniem ci energii (około 3,2*10^19J)uwolnionej opisałem skutki. Nie potrzeba wyobraźni jeżeli masz olej w głowie i trochę wiedzy.
Tsar bomb piszemy lub Car bamba (wersja po polsku) co do wielkosci ładunku nie będę się sprzeczał bo podawałem z głowy moze i tyle choć tego faktycznie chyba nikt dokładnie nie wie.
Chcesz rozmawiać o astro to opieraj się na faktach. Mogę cię wiele nauczyć.

Strony

Skomentuj