W dniu wczorajszym doszło do silnego wstrząsu sejsmicznego. Wystąpił w pobliżu archipelagu Nikobarów na Oceanie Indyjskim, a jego magnituda wyniosła 6,4 w skali Richtera. Zapoczątkował on całą serię wstrząsów wtórnych, które jeszcze teraz występują masowo na wzbudzoym podmorskim uskoku tektonicznym.

Trzęsienie wystąpiło na pobliskim uskoku tektonicznym a jego głebokość wyniosła około 25 kilometrów pod dnem morskim. Wstrząsy odnotowano o 19:41 czasu lokalnego w odległości 113 km od wyspy Mohean. Nie wystosowano ostrzeżenia o tsunami. Brak również danych na temat uszkodzeń infrastruktury. W promieniu 100 kilometrów od zjawiska mieszka około 17 tysięcy ludzi.

Od czasu wystąpienia tego trzęsienia ziemi doszło już do 18 wstrząsów wtórnych o magnitudach powyżej 4 stopni w skali Richtera. Ich lokalizacja jest bardzo podobna. Niektóre z nich przekraczały 5 stopni w skali Richtera. Ich głębokości oscylują między 10 a 40 kilometrów pod dnem morza.

Sejsmiczna specyfika tego regionu jest taka, że często dochodzi tam do silnych wstrząsów. Zwykle dochodzi tam rocznie do jednego trzęsienia ziemi o magnitudzie powyżej 8 stopni w skali Richtera, a 11 kwietnia 2012 roku doszło nawet do dwóch wstrząsów 8,6 i 8,7, które zszokowały naukowców. Potem specjaliści doszli do wniosku, że było to efektem pęknięcia indoaustralijskiej płyty litosferycznej.