W Grecji wystąpiło kolejne już silne trzęsienie ziemi w ciągu ostatnich miesięcy. Tym razem wstrząsy osiągnęły siłę 6,3 stopni w skali Richtera. 

Wstrząs był dość płytki, bo znajdował się na głębokości 10 km, a epicentrum zlokalizowano 10 km od miasta Tarnavos o populacji ponad 11 tys. osób i 25 km od miasta Larissa o populacji 145 tys. osób. Drżenie było odczuwalne nawet w Atenach.

Amerykański USGS poinformował, że kraje w których czuć było to trzęsienie ziemi to Bułgaria, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Turcja, Grecja, Włochy, Kosowo, Czarnogóra, Macedonia Północna i Albania.

Mieszkańcy Grecji odczuli je jednak najbardziej i zgłaszali służbom silne wstrząsy, podczas których wszystko się trzęsło i spadało z mebli. Wystąpiły również przerwy w dostawie prądu i komunikacji komórkowej. Zgłoszono też liczne wstrząsy wtórne.

W wielu greckich miastach, podczas wstrząsów ludzie wybiegali ze swoich domów na ulice. Rodzice rzucili się do szkół, aby sprawdzić, co z dziećmi. Niektórzy mieszkańcy zgłaszali uszkodzenia przedmiotów gospodarstwa domowego. Bez wątpienia było to najsilniejsze trzęsienie ziemi od wielu miesięcy.