Europejska Agencja Kosmiczna, ESA, jest w posiadaniu unikalnego kosmicznego obserwatorium Ziemi, które może być bardzo pomocne w detekcji trzęsień ziemi. Satelita nosi nazwę GOCE i wyniesiono go już w marcu 2009 roku. Dopiero niedawno jednak odkryto, że można go stosować jako sejsmograf na orbicie okołoziemskiej.

Satelita GOCE od Gravity Field and Steady-State Ocean Circulation Explorer, był pierwszym z całej serii próbników do obserwacji Ziemi, które powstały w ramach serii Explorer. Urządzenia znajdujące się na jego pokładzie są w stanie określać z dużą dokładnością szereg parametrów fizycznych. Niedawno okazało się, że można go też używać do wykrywania trzęsień ziemi a zatem GOCE jest pierwszym sejsmografem na orbicie.

Okazało się, że satelita był w stanie zarejestrować trzęsienie ziemi w Japonii, do którego doszło przed ponad dwoma latami. Po przeanalizowaniu danych zebranych 11 marca 2011 roku odkryto infradźwięki roznoszące się w atmosferze. GOCE znajduje się na bardzo niskiej orbicie, bo naukowcom zależało na dokładności pomiarów. Jego urządzenia zdołały usłyszeć trzęsienie ziemi Tohoku.

Silny wstrząs sejsmiczny rozchodzi się nie tylko po gruncie, ale ma tło dźwiękowe. Innymi słowy skorupa ziemska poddawana naprężeniom podczas trzęsienia ziemi wibruje jak powierzchnia bębna roznosząc ten odgłos w górę atmosfery. To właśnie te infradźwięki wychwycił GOCE. Naukowcy pracujący przy projekcie przyznali, że urządzenia wskazały 11 procentowy wzrost gęstości powietrza. Doszło też do rejestracji pionowych fal powietrznych występujących po trzęsieniu. Niektórym z nich zmierzono prędkość, ustalając ją na 130 metrów na sekundę.

Środowisko sejsmologów powinno być zadowolone, bo do tej pory byli jednymi z ostatnich przedstawicieli nauk o ziemi bez kosmicznych narzędzi pomiarowych. Teraz będzie można spróbować wykorzystać GOCE do dokładniejszego poznania tego, co dzieje się głęboko pod ziemią.