Ukraińskie wojsko kontynuuje operację na wschodzie Ukrainy. Żołnierze lojalni puczystom z Kijowa muszą osiągać pierwsze sukcesy, ponieważ separatyści nagle chcą negocjować. Zwolniono też przetrzymywanych od dwóch tygodni obserwatorów OBWE.

Rosja od wczoraj krytykuje ofensywę wojsk ukraińskich i określa je jako "pogwałcenie praw człowieka". Polski premier Donald Tusk stwierdził, że to co widzimy na wschodzie Ukrainy to "wojna może trochę innego typu".

Wczoraj w godzinach wieczornych zaczął się szturm Słowiańska i pobliskiego Kramatorska. Nie ma zbyt wielu potwierdzonych informacji, ale wygląda na to, że wojska rządowe zdołały zdobyć wszystkie posterunki kontrolne na rogatkach Słowiańska. Potwierdzono też informację o zdobyciu wieży telewizyjnej w Kramatorsku. Odbito też z rąk separatystów siedzibę służb specjalnych w Kramatorsku.

PHOTO: Trolleybus burning in Kramatorsk pic.twitter.com/vzj8ZBBGha http://t.co/aUAnMVNoTR #Ukraine

— RT (@RT_com) May 3, 2014

Pojawiają się doniesienia o dziesiątkach zabitych separatystów. Nie jest też do końca jasne kto właściwie szturmuje Słowiańsk, bo wygląda na to, że oprócz wojsk ukraińskich są tam też najemnicy. Jako dowód przedstawia się rozmowę z jednym z żołnierzy, który nie zna ani słowa po ukraińsku czy rosyjsku, ale za to mówi po angielsku i włosku.

Podobno doszło też do ataku bandytów z Prawego Sektora, którzy towarzyszą wojskom, na cywilów robiących żywy kordon wokół miasta. Zamiast negocjować, neobanderowcy po prostu zaczęli strzelać do ludzi. Przypomnijmy, że za śmierć ponad 30 osób w Odessie również obarcza się banderowców. Trzeba jednak wziąć poprawkę na moment historii i od razu zakładać, że obie strony będą wyolbrzymiać sukcesy i obarczać przeciwników wszelkimi winami.

International observers captured by pro-Russian supporters in east #Ukraine are freed http://t.co/P6znQS4umN pic.twitter.com/SawzbMN7WN

— BBC News (World) (@BBCWorld) May 3, 2014

Za 23 dni na terenie Ukrainy mają się odbyć wybory prezydenckie i trudno sobie je wyobrazić w takich okolicznościach. Do tej pory nie wiadomo co zrobi Rosja, bo może zrobić wszystko, z interwencją zbrojną włącznie. Najlepsze jest to, że Amerykanie, którzy nie posiadają się obecnie z oburzenia na postępowanie Rosji, w przeszłości potrafili zrównywać z ziemią kraje posiadając znacznie mniej błahe powody do interwencji militarnej niż ma je obecnie Rosja w przypadku pogrążonej w chaosie Ukrainy.