Trwają prace nad pierwszym systemem do neutralizacji niebezpiecznych ciał niebieskich

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Ze wszystkich niebezpieczeństw jakie czekają na naszą planetę dwa związane z kosmosem są szczególnie prawdopodobne. Z pewnością grozi nam aktywność słoneczna ale nawet bardziej zderzenie z asteroidą lub planetoidą. Oba zagrożenia są realne i wystąpiły już w przeszłości. Na szczęście amerykańska i europejska agencja kosmiczna przygotowują obecnie misję kosmiczną, która może kiedyś pomóc w obronie Ziemi.

 

Przed skutkami aktywności słonecznej nie można się uchronić, ale nadlatujące z przestrzeni kosmicznej obiekty można próbować unieszkodliwić zanim wyrządzą katastrofalne zniszczenia. Ciała niebieskie przelatujące blisko naszej planety nazywa się NEO od Near Earth Object. Agencje kosmiczne prowadzą obserwacje najbliższej nam przestrzeni kosmicznej i wyłapują oraz katalogują je. Niestety zdecydowana większość obiektów przelatujących w naszej okolicy pozostaje niezauważona, a jeśli ktoś coś wypatrzy w wielu przypadkach możemy mieć na reakcję bardzo niewiele czasu.

 

Aby wypracować jakąś strategię działania, amerykańska NASA i europejska ESA już 2 lata temu rozpoczęły kooperacje w zakresie opracowania metod zwalczania kosmicznych zagrożeń. Obie agencje kosmiczne uczestniczą obecnie w przygotowaniu misji, podczas której będzie testowana technologia wpływania na orbitę innej asteroidy.

Źródło: ESA

Projekt nazywa się Asteroid Impact and Deflection Assessment - w skrócie AIDA. Jest to pierwsza międzynarodowa misja, której celem będzie przetestowanie metod ochrony Ziemi przed ewentualnym negatywnym wpływem upadku asteroidy. Celem misji, która jest planowana na 2020 rok jest planetoida znana jako (65803) Didymos, a konkretnie jej 150 metrowy satelita. Jej kluczową fazą ma być kontrolowana kolizja z tym ciałem niebieskim

 

Obecnie trwa projektowanie pojazdu impaktowego o nazwie DART od Double Asteroid Redirection Test. Za pojazdem DART ma lecieć pojazd AIM (Double Asteroid Redirection Test). Gdy DART będzie uderzał w powierzchnie jednej z podwójnej asteroidy drugi pojazd będzie to śledził i przekazywał dane do dalszych analiz na Ziemi.

Źródło: ESA

Eksperyment ma pozwolić w zebraniu odpowiedniej ilości danych, które pomogą w zrozumieniu jak zachowuje się ruch obrotowy takiego obiektu przed i po impakcie. Może to dać szansę na opracowanie odpowiednich modeli matematycznych potrzebnych do wyliczenia jak uderzyć potencjalnie niebezpieczne ciało niebieskie, aby nadać mu rotacji odpowiedniej do zmiany jego orbity, ale bez ryzyka niekontrolowanego koziołkowania uderzonego celowo ciała niebieskiego.

 

Naukowcy wchodzą tak naprawdę na niezbadane terytorium. Była już, co prawda w przeszłości misja kosmiczna Deep Impact, podczas której po uderzeniu w powierzchnię komety zbadano jej skład chemiczny. Różnica polega na tym, że cel programu AIDA jest jasno zdefiniowany jasno, jako przygotowania do odparcia niebezpieczeństwa z kosmosu.

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika baca:-)

vernher von braun powiedział

vernher von braun powiedział kiedyś, że rządząca afroameryką mafia stworzy trzy problemy aby zdusić ludzkość:
1 zagrożenie komunizmem
2 zagrożenie terroryzmem
3 zagrożenie z kosmosu
 a) ufoludki
 b) asteroidy
w świetle tego że od upadku asteroidów nikt jeszcze nie zginął odkąd istnieje ludzkoś - ani jedna osoba dosłownie - ten program "ochrony zemi" to czysta demagogia ze strony tych pejsatych tchórzy którzy od setek lat... niszczą konsekwentnie ziemię...
chcą po prostu umieścić na orbicie kolejną broń do pacyfikowania... ziemian bezkarnie
to tylko takie drony wyższej generacji zaprojektowne oczywiście przeciwko ludzkości...
natomiast asteroid który rzeczywiście upadłby na ziemię sprawiłby im wyłącznie radość... no chyba że upadłb na ścianę płaczu - to wtedy aj waj i obowiązkowe odszkodowania za utracne mienie od wszystkich wszechświatowych ufoludków...

Skomentuj