Wczoraj w godzinach wieczornych doszło do kolejnej fazy aktywności wulkanicznej w obrębie sycylijskiego wulkanu Etna. Wysoki na 3329 m npm żywioł eksplodował lawą, której fontanny były wyrzucane na kilkaset metrów w powietrze.

Okres uspokojenia sycylijski wulkan ma już za sobą i duża erupcja, która rozpoczęła się 19 lutego trwa do dzisiaj powodując już problemy dla mieszkańców Sycylii. Może nie są tak duże jak obecne ulewy, jednak jest to kolejny żywioł, z którym muszą się zmagać mieszkańcy Sycylii. Cały czas grożą opady popiołu co wiąże się z obecnością w powietrzu mikro drobinek pyłu, bardzo niebezpiecznych dla układu oddechowego.

Według doniesień włoskiego instytutu fizyki i wulkanologii było już pięć epizodów z fontannami lawy wystrzeliwanymi wysoko nad krater. Oprócz tego każdy z takich paroksyzmów generuje duże ilości popiołu, który opada przeważnie po północnej stronie wulkanu. Właśnie w wyniku opadu popiołu wstrzymano wczoraj loty na lotnisku Catania.

Wulkan Etna sfotografowano z satelity i wyłonił się bardzo ciekawy obraz tej erupcji. Oczywiście zdjęcie nie przedstawia rzeczywistych kolorów tylko zostało zmodyfikowane, aby widać na nim było rzeczy istotne. Kolorem jasnoczerwonym zaznaczono świeża lawę wulkaniczną. Wszystko wskazuje na to, ze aktualna erupcja ma duży potencjał i może jeszcze trochę potrwać.